Może i faktycznie się trochę zapędziłem, ale niestety w wielu miejscach tak jest. W tych strukturach nie liczy się kto ile umie, potrafi itp., ale jakie kto ma układy. Jeśli któryś prezes, bądź komendant poczuł się urażony, to przepraszam. Miałem na celu bardziej piętnowanie osób, które niby kursy mają pokończone, są ęą, oni są "władzą" i mają "zawsze" rację a jak przyjdzie co do czego, to nie umieją nawet po radiu prostego meldunku podać (z radiem to jest przykład).