Cześć, dzięki za odpowiedzi cieszę się ze jest ich aż tyle...
a co do tematu - to o ile się orientuję np działania w czasie wypadku obywają mniej więcej się w ten sposób, że dojeżdża straż i pogotowie, osoby poszkodowane są uwalniane wraki samochodów zabezpieczane, pogotowie odwozi ofiary, straż pozostaje na miejscu i właściwie przez dłuższy okres czasu nic nie robi. W międzyczasie zjawia się policja, pomoc drogowa. Policja zabezpiecza miejsce zdarzenia, robi zdjęcia mierzy rysuje (zajmuje to trochę czasu, straż w tym czasie czeka - nie ma nic do roboty). Po zakończeniu dzialań policji pomoc drogowa zabiera samochody i sobie jedzie... a strazacy sprzątają pozostałości. Ile trwa oczekwianie strażaków żeby pozamiatać szkła i zmyć plamy oleju?
Nie chodzi mi o wzywanie dodatkowej służby, może to trochę zwalanie roboty na innych ale mi się wydaje że posprzatać może pomoc drogowa - skoro zabieraa samochód, dostają za to niemałą kasę to czemu nie mieliby mieć na samochodach worka trocin, szczotki itp i zabierać wszystkiego?
Ile wczesniej straż kończyła by dzialania gdyby nie czekała na sprzątanie jezdni?
Podobnie sytuacja ma sie ze stłuczkami - małe bum, trochę płynu z chłodnicy na asfalcie... może czasem też i olej i od razu pierwszy wózek gna na sygnalach żeby to sprzątnąć... trochę to dla mnie bez sensu, w tym rpzypadku też pomoc drogowa zawsze jedzie do takiego zdarzenia więc po co jeszcze straż?
I jeszcze kilka ciekawszych zdarzeń.
Ostatnio słyszałem, że dośc popularne jest jeżdżenie do jaskółek - znam relację gdzie do jaskółki pojechał GBA i drabina... jaskólka była wczepiona w instalację piorunochronową budynku piętrowego i martwa. Strazak wychylił się lekko z okna i zrzucił ptaszka...
Słyszałem kiedyś, przy okazji zwiedzania MSK nagranie gdy kobieta domagała się pomocy straży bo zatrzasnęła klucze w mieszkaniu... dyspozytora poradził jej wezwanie ślusarza.
Pompowanie wody - kiedyś zdarzyło nam się wypompowywać wodę ze sklepu meblowego, żal było patrzeć na kilkanaście sof ze skóry po prawie 10 tys PLN nasiąkniętych wodą - tu chyba każdy sie zgodzi że interwencja jak najbardziej uzasadniona ale powtórzę, że wypompowywałem też wodę z kanału w garażu samochodu... pompa pracowała całe 2 minuty.
Podobała mi się wypowiedź krzyhensa, że strażacy powinni coś zrobić w przypadku "stałych klientów". Mają przyjechać ze szpadlami i zniwelowac grunt komuś żeby woda inaczej płynęła? Może jakieś odwodnienie mu zbudować albo w ostateczności kupić facetowi pompę żeby sobie miał czym pompować...
Pozdrawiam, Sylwek