Wezwać straż i tyle. Nie takie rzeczy się ogarnia. ;p
A tak na serio, zobaczcie: gdyby gość zadzwonił na 998, powiedział co trzeba to prawdopodobnie przyjechałby do niego zastęp, wypompował tą wodę dla świętego spokoju ("skoro już przyjechaliśmy") i byłoby dla niego po problemie.
Pytając się grzecznie na forum otrzyma odpowiedź że my od tego nie jesteśmy i żeby radził sobie sam.
Niestety tak w tym kraju jest że prędzej załatwisz coś "na chama" niż uczciwie.
Przypomina mi się sytuacja z usuwania skutków ubiegłorocznej powodzi, wieś gdzieś w powiecie kłodzkim. Większość mieszkańców śmiało zwraca się o pomoc, nawet tam gdzie jest ona niepotrzebna (wyrzucanie z domu naniesionego przez wodę obornika czy porządkowanie ogródka). Po jakimś czasie dopiero okazuje się, że Ci którzy najbardziej tej pomocy potrzebowali bali się, wstydzili, obawiali o nią poprosić lub nie byli w stanie ze względu na inwalidztwo czy wiek...