Witam Was wszystkich bardzo gorąco i serdecznie.
Proszę przeczytajcie mój temat do końca.
Pisząc wiadomość mam nadzieje, że nie narażę się adminom za to że poruszam temat wałkowany na forum od dawna, wiem że macie troszkę gdzieś indywidualne podejście do tematu bo jak ktoś napisał tu ,,wszyscy jesteśmy wyjątkowi a problemy są ogólne", ale nie każdy jest taki sam dlatego proszę błagając wręcz o informacje i pomoc.
Mam 24 lata i od zawsze marzeniem było zostać strażakiem, na razie tylko OSP od 18 roku życia ale to zawsze jakaś namiastka spełniania się w życiu i powołaniu.
Niestety (wtedy nie wiedziałem jak mi to zmarnuje życie) otrzymałem kat,,D", nie mam żadnej wady wzroku,postawy kręgosłupa czy czegoś tam, miałem kiepskie wyniki badań i Pan z komisji powiedział ,,ucz się chłopaku lepiej bo po co wojsko teraz" i wklepali ,,D" bez żadnych paragrafów( podobno to rzadkość ale ja się nie znam), nie mam też wpisu o przeniesieniu do rezerw
Dziś byłem złożyć papiery w KM PSP i tu zdziwko.. bo kat D nie jest dopuszczalna. Czy kat zdrowia nie określa komisja podczas testów w PSP?piszecie że nie ale dlaczego jakieś bzdurne wyniki badań mają z@$^ać mi życie i spełnienie marzeń. Oczywiście nie mogę w WKU zmienić kategorii.
Zapytam możne głupio ale czy ,,znajomości" w PSP mogą coś tu zdziałać?? czy można to jakoś obejść? Nie jestem gorszy od innych kandydatów, którzy przychodzą z ulicy bo nie mają gdzie się podziać, idą bo kasa będzie spoko(nie każdy jest taki ale dużo takich już słuchałem), jak to słyszę to mi się niedobrze robi, albo czujesz powołanie albo idziesz dla kasy.. ja chce tylko tego pierwszego.
Jak macie jakieś pomysły piszcie proszę bo nie pozostawię niczego niespróbowanym. do 30 roku życia mogę walczyć o to tak jak walczę z gminą obecnie o nowe auto dla swojej OSP, którą mają gdzieś.
Jest tu wielu doświadczonych ludzi, możne w innym mieście są większe szanse bądź warunki, jestem zdesperowany, przygotowywałem się na ten rok by wreszcie spełnić się a tu za pierwszymi drzwiami już nóż w plecy
za każdą formę pomocy będę niezmiernie wdzięczny. pozdrawiam