To się w zasadzie zgadza, że "swoich się nie kopie", że "solidarność braci strażckiej" coś znaczy i że nie powinno się oskarżać bez dowodów.
Jednak co się tyczy wizerunku straży jako całości (PSP i OSP) to uważam, że nic tak go nie psuje jak niedostateczne potępienie czynów o których mowa.
Bo wiadomo, że ludzie są różni, że zdarzają się policjanci co kradną, strażacy co podpalają, są też i tacy co piją na służbie. I to wszystko niestety tak jest. Problem z wizerunkiem zaczyna się wtedy, gdy inni policjanci zaczynają kolegów oskarżonych o kradzież kryć lub gdy chociażby "trzymają gębę na kłódkę". Niby nic nie mówią, niby nie komentują, ale ja zawsze coś takiego odbieram jak obronę oskarżonych (to jest oczywiśice moje osobiste odczucie).
Dlatego nie można w takim przypadku mówić, żebyśmy nie oskarżali, bo to w końcu nasi koledzy - to
nie zabieranie głosu, moim zdaniem oczywiście, najbarsziej nam szkodzi!
mnie osobiście zdenerował fakt, iż telewizja pisze o tym, iż reszta strażaków była pijana- nawet gdyby tak było to nie są oni odpowiedzialni za spowodowanie wypadku!!
Czegoś takiego właśnie nie wolno nam pisać! A poza tym to nie jest tak, że "
nawet gdyby tak było to nie są oni odpowiedzialni za spowodowanie wypadku!!". Psychologiem nie jestem, ale chyba można mówić o, nazwijmy to "zachowaniu grupy". Ogólnie wiadomo, że ludzie w tłumie zdolni są do zachowań, do których w pojedynkę nigdy zdolni by nie byli (psychologia tłumu). W sytuacji (abstrahując nawet od omawianego przypadku), w której większość danej grupy weszła w stan
pijackiej fantazji na skutek upojenia alkoholem, jednostka (w naszym przypadku kierowca) w tej grupie przebywająca może równie dobrze wejść w ten stan nie wypijając nawet kieliszka. A stąd już krok do wypadku. I niestety wg. prawa odpowiedzialny jest tylko kierowca, może dowódca, ale wydaje mi się, że reszta też ponosi odpowiedzialność.
Tak się popieprzyło w naszych szeregach, że obcy pierdnie to znajdzie się grupa „strażaków”, która powie, że to powiew świeżości, a kolega z roboty przyjdzie wyperfumowany to powiedzą, że chyba obornik wywieźli. Smutne.
Czytając tekst
http://tvp.pl/389,20050607212696.strona jakoś nie odniosłem wrażenia, że redaktor chciał napisać jak najgorzej o strażakach. "Badań nie zrobiono jednak innym strażakom, którzy -
zdaniem uczestników zabawy - byli pijani." - jeśli uczestnicy twierdzili, że byli pijani to co? Miał tego nie napisać? O zapewnieniach strażaków, że "
zrobią wszystko by pomóc chłopcu i jego rodznie. Na razie zobowiązali się oddać krew" też napisał. Nie było mnie na miejscu, ale ten tekst wydaje się być w miarę obiektywny.
Witek