Panowie. Wyjaśnienie jest banalne. W dawnych czasach remiza OSP była w wielu miejscach jedynym miejscem na dyskotekę. A jak dyskoteka to i światła.
Zaniżasz poziom, drogi kolego
Teoria o przebijaniu dymu snopem światła o różnej barwie jest ciekawa ale też abstrakcyjna
Filtry kolorowe pochłaniają tak dużą część strumienia światła, tak bardzo go osłabiają, że nie ma sensu ich stosowania, nawet żeby sprawiały wrażenie "lepiej przebijających" dym.
W większości starszych reflektorów pogorzeliskowych stosowano żarówkę o cokole R2 (taka bańka) o mocy do 45W - podobnie jak w starszych samochodach. Odpowiedni kształt lustra skupia jako tako strumień światła, ale naprawdę nie ma już z czego zabrać, jeżeli chodzi o filtry kolorowe.
Na marginesie dodam, że kupowane ostatnio przez ZOSP transity mają reflektor pogorzeliskowy "zrobiony" z dalekosiężnego reflektora HO2 firmy Wesem w wersji chromowanej. Obracać się tego nie daje, w każdym razie na pewno nie z kabiny. Otwierając maskę można urwać reflektor razem z mocowaniem... to tak na marginesie tematu lamp pogorzeliskowych, bo nie będę zakładał osobnego wątku na moje żale
Wracając do tematu - moim zdaniem - to ślady po porzuconym pomyśle kodowania kolorami stanowisk gaśniczych, jak już zresztą napisaliście.