Hehe.....
Zobaczcie co może narobić w miarę konkretne pytanie strażaka ochotnika na tak szanowanym forum strażackim. Teoretycznie powinny byc tu dwie, trzy wyczerpujące odpowiedzi i koniec tematu.
A jak zwykle na tym forum pytanie kolegi Mastersa16 wywołało burze dziwnych dyskusji... i oczywiście nieodzownie należało jeszcze pokłucić sie nawzajem - główni wodzireje tego forum nie omieszkali, jak zwykle wymienić między sobą kilku kąśliwych uwag. A co.... jest okazja to po raz kolejny udowodnimy, że tylko my mamy rację a reszta się nie zna...
Większość postów jest w tym właśnie stylu.
I tak na prawdę dwie strony tego wątku obrazują poniekąd sytuacje jaka jest w naszym kochanym kraju.
- po pierwsze chłopak z OSP musi wypytywać na forum o rzeczy które teoretycznie powinien wiedzieć!
- wszyscy powinniśmy to wiedzieć a odpowiedzi znawców jakie są każdy widzi... (dyskusja o tlenie, certyfikatach, tradycyjne rzucanie sie wklejanymi przepisami, itd.)
- to pytanie powinien Masters16 skierować do swojego komendanta gminnego a jeszcze lepiej do opiekuna z ramienia PSP - bo jeśli mówi, że ich jednostka wyjeżdża do wypadków to chyba komenda powiatowa sama owinna tematem sie zainteresować i zaprooponować konkretne rozwiązania.
- z drugiej strony niby jednostka wyjeżdża do wypadków a za chwilę czytam, że nie mają żadnych szkoleń, ba, nie wiedzą nawet jak się takie szkolenia nazywają... no cóż ostatnio w naszym kraju mało kto wie jak się nazywają szkolenia i jak nazywać osoby które te różne szkolenia ukończyły...
Nie będę sie wypowiadał na temat czy R-1 czy R-0 bo są tu osoby które n to pytanie wyczerpująco odpowiedzą. Chciałem tylko zwrócić uwage na to, jaką mamy (my - czyli teoretycznie fachowcy) wiedzę w tym temacie i jakie różne sprzeczne przepisy....