Wojewódzki Sąd Administracyjny, w Krakowie, Sygn. akt III S.A./Kr 984/04
WYROK W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 28 września 2005r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie ...................po rozpoznaniu w dniu 28.09.2005r. na posiedzeniu niejawnym w postępowaniu uproszczonym sprawy ze skargi .............policjanta....... na orzeczenie Małopolskiego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Krakowie z dnia .......2004r. Nr 56/04/O
w przedmiocie kary dyscyplinarnej:
I. uchyla zaskarżone orzeczenie dyscyplinarne i poprzedzające je orzeczenie dyscyplinarne organu I instancji,
II. orzeka, że do czasu uprawomocnienia się mniejszego wyroku uchylone orzeczenia dyscyplinarne w całości nie mogą być wykonane
UZASADNIENIE
Orzeczeniem nr 136/2004 Komendanta Miejskiego Policji w Krakowie z dnia 15 lipca 2004r. uznano .............policjanta.......- referenta Ogniwa Patrolowo -Interwencyjnego ..... Sekcji Prewencji Komisariatu Policji ............w Krakowie winnym tego, że:
1 - W dniu .................... w Krakowie na skrzyżowaniu ul. .................... w trakcie pełnienia obowiązków służbowych kierując oznakowanym radiowozem marki ............, w trakcie wykonywania manewru skrętu w lewo nie ustąpił pierwszeństwa kierującej pojazdem marki ............nr rej............, w wyniku czego doprowadził do zderzenia z tym samochodem, przez co spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, czym naruszył art. 132 ust. 3 pkt 3 Ustawy z dnia 6 kwietnia 1990r. o Policji w zw. z art. 86 § 1 kw. w zw. z art. 22 ust. 1 i art. 25 ust. 1 Ustawy prawo o ruchu drogowym;
2 - inny zarzut.....
i na zasadzie art. 134 pkt 1 Ustawy z dnia 6 kwietnia 1990r. o Policji (Dz.U. z 2002r., Nr 7, poz. 58 z późniejszymi zmianami) wymierzono karę dyscyplinarną nagany.
Od orzeczenia organu I instancji odwołał się .............policjant......., który zarzucił niewspółmierność kary do stopnia zawinienia. Odwołujący się nie kwestionował ustaleń odnośnie pkt. 1, natomiast odnośnie pkt. 2 zarzucił, że bezspornym jest, iż w dniu 27/28 kwietnia 2004r. dowódcą patrolu był st. post. ............. inny policjant......., który jak stwierdził kontrolujący - pełnił służbę bez zarzutu. Wobec takiego stwierdzenia - zdaniem odwołującego się - nie sposób przyjąć, że w tym czasie pełniący razem z wykonującym właściwie służbę dowódcą - jego podwładni - m.in. odwołujący się - naruszyli dyscyplinę służbową, przy czym to podwładny powinien ponieść karę. Podniósł, że niespornym jest, iż jego bezpośredni dowódca z uwagi na deszczową pogodę zezwolił m.in. jemu wejść do radiowozu, a także, że nie miał zastrzeżeń, co do pełnionej przez niego służby, a w szczególności dowódca nie potwierdził, aby odwołujący się spał w czasie pełnionej służby.
Orzeczeniem nr 56/04/O z dnia 8 września 2004r. Małopolski Komendant Wojewódzki Policji w Krakowie po rozpatrzeniu odwołania .............policjanat....... od orzeczenia nr 136/2004 z dnia 15 lip 2004r. Komendanta Miejskiego Policji w Krakowie o uznaniu go winnym popełnienia zarzucanych czynów i wymierzenia kary dyscyplinarnej nagany - postanowił utrzymać w mocy zaskarżone orzeczenie.
Na uzasadnienie orzeczenia Małopolski Komendant Wojewódzki Policji podał, że zgromadzony materiał dowodowy potwierdził, że odwołujący się dopuścił się naruszenia dyscypliny służbowej poprzez popełnienie czynu określonego w pkt. 2 zarzutu. Co do zarzutów zawartych w odwołaniu organ II instancji nie wypowiedział się.
Z orzeczeniem tym nie zgodził się .............policjant......., który wniósł o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i orzeczenia go poprzedzającego, jako wydanych z naruszeniem prawa. Skarżący ponowił zarzuty zawarte w odwołaniu i podniósł, że dano wiarę zeznaniom jednej osoby - kontrolującego, mimo iż zarówno przebywający z nim w radiowozie dwaj funkcjonariusze jak i ich dowódca zaprzeczyli jego twierdzeniom. Podniósł ponownie, że niezrozumiałym jest dokonanie przez kontrolującego oceny pracy pełniącego służbę razem z nim dowódcy patrolu jako wykonywanej bez zarzutu.
W odpowiedzi na skargę Małopolski Komendant Wojewódzki w Krakowie wniósł o jej oddalenie uzasadniając jak w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji i zaznaczył, że na wymiar kary miał wpływ z jednej strony bezskutkowy charakter czynu opisanego w pkt. II, a z drugiej strony fakt, że karę wymierzono łącznie za dwa przewinienia dyscyplinarne.
Wojewódzki Sąd Administracyjny zważył, co następuje:
Wojewódzki Sąd Administracyjny bada legalność zaskarżonego aktu administracyjnego nie będąc w sprawowaniu tej kontroli związany granicami skargi (art. 1, i 3 § 1 i art. 134 § 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002r. (Dz.U. nr 153, poz.1270) - Prawo o stepowaniu przed sądami administracyjnymi (p.p.s.a.).
W ramach tej kognicji Sąd bada, czy przy wydaniu zaskarżonego aktu administracyjnego nie naruszono przepisów prawa materialnego i przepisów postępowania.
Mając na względzie treść art. 134 § 1 p.p.s.a. nie sposób nie zauważyć nieprawidłowości prowadzenia postępowania dyscyplinarnego odnośnie zarzutu w pkt 1, którego formalnie ani w odwołaniu, ani w skardze skarżący nie zaskarżył. Nie mniej niniejsza sprawa to sprawa postępowania dyscyplinarnego odnośnie dwóch zarzutów i wymierzonej kary za uznanie winnym funkcjonariusza popełnienia czynów z pkt 1 i z pkt 2 zarzutów.
W tej sytuacji w pierwszej kolejności należy odnieść się do postępowania dyscyplinarnego prowadzonego w sprawie opisanej w pkt. 1.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w przedmiocie podstawy odpowiedzialności dyscyplinarnej funkcjonariuszy podziela pogląd przedstawiony już w wyroku tego Sądu z dnia 10 stycznia 2005r. sygn. akt II SA/Kr 1903/02. Zdaniem Sądu -istotą odpowiedzialności dyscyplinarnej są czyny godzące w dobro danej służby lub godność związaną z wykonywaniem danej służby. Tylko czyny stanowiące przewinienie dyscyplinarne polegające na nieprzestrzeganiu zasad etyki zawodowej lub naruszeniu dyscypliny służbowej, a w szczególności na naruszeniu dyscypliny służbowej określonej w art. 132 ust. 3 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990r. o Policji (Dz.U. z 2002r., nr 7, poz. 58 z późn. zm.), które jednocześnie wypełniają znamiona przestępstwa lub wykroczenia albo przestępstwa skarbowego lub wykroczenia skarbowego, podlegają odpowiedzialności dyscyplinarnej niezależnie od odpowiedzialności karnej. Co prawda art. 132 ust. 3 ustawy o Policji podający przykłady naruszenia dyscypliny służbowej nie jest katalogiem zamkniętym, nie mniej wymienia czyny związane z pełnioną służbą, a w związku z tym - zdaniem Sądu -inne czyny mogłyby być uznane za naruszenie dyscypliny służbowej tylko w ścisłym powiązaniu z wymienionymi, a do takich nie można zaliczyć popełnienia z winy nieumyślnej każdego przestępstwa czy wykrojenia albo każdego przestępstwa skarbowego czy wykroczenia skarbowego, które w żaden sposób nie , jest związane ze służbą, albowiem przekroczyłoby to zakres podanego katalogu czynów.
W ślad za poglądem wyrażonym w powołanym wyżej orzeczeniu Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie - zdaniem Sądu - jednorazowe nie zachowanie należytej ostrożności przez policjanta przy wykonywaniu manewru skrętu w lewo, przez co nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i spowodował kolizję drogową, w wyniku której nastąpiło uszkodzenie obu pojazdów, ani fakt kierowania przez tego funkcjonariusza samochodem służbowym (radiowozem) - same w sobie nie wskazują ani na związek ze służbą ani na naruszenie dyscypliny służbowej, określonej w szczególności w art. 132 ust. 3 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990r. o Policji, ani też na nieprzestrzeganie przez policjanta zasad etyki zawodowej, a tym samym nie stanowią przewinienia dyscyplinarnego podlegającego bezwzględnej odpowiedzialności z art. 132 ustawy o Policji. Należy także zwrócić uwagę na prawidłowe zachowanie się tego funkcjonariusza bezpośrednio po zaistniałej kolizji -przyjęcie mandatu karnego wskazującego na poczuwanie się do odpowiedzialności za spowodowanie kolizji drogowej, zawiadomienie w tym samym dniu o zdarzeniu i fakcie ukarania go mandatem przełożonego - Komendanta Miejskiego Policji w Krakowie.
Inne rozumowanie - zdaniem Sądu - może prowadzić do obsesyjnego wszczynania postępowań dyscyplinarnych nawet za nieumyślne jednorazowe wykroczenie i w sytuacji, gdy sam funkcjonariusz poczuwa się do odpowiedzialności i przyjął mandat karny dający podstawę do jego odpowiedzialności cywilnej.
Zdaniem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - nieprzemyślane postępowania dyscyplinarne (podobnie jak nieuzasadniona nadmierna surowość w karaniu) prowadzone w stosunku do funkcjonariuszy skutkują dewaluacją tych postępowań i sytuacją, w której praktycznie w stosunku do każdego funkcjonariusza mogłoby być prowadzone postępowanie dyscyplinarne i to niezależnie od jego nienagannej postawy moralnej, czy niezaprzeczalnej fachowości.
Skutki takich postępowań, choćby w przypadku tylko stwierdzenia winy są jednak niezwykle dotkliwe i to nie tylko moralnie, ale i finansowo - nie sposób pominąć uzależnienia wysokości dodatku służbowego czy nagrody rocznej od przeprowadzonego takiego postępowania.
Nie można też nie zauważyć marnowania społecznych pieniędzy na prowadzenie postępowanie dyscyplinarnego w sytuacji przyjętego mandatu - wystarczyłoby przecież pominięcie całego postępowania i wymierzenie samej kary. Jednakże takiej sytuacji ustawodawca nie przewidział i to właśnie wskazuje, że inna interpretacja niż wskazana przez Sąd jest nie do przyjęcia.
Ma rację skarżący - zdaniem Sądu, że nie sposób ocenić służby dowódcy jako wykonywanej bez zarzutu w sytuacji, gdy ten zezwala na pozostawanie wszystkim podwładnym w radiowozie, nie protestuje przeciwko spaniu, czy nie zawiadamia przełożonych o niewłaściwie wykonywanej służbie przez swoich podwładnych. W takiej sytuacji - zdaniem Sądu - powinno być wyjaśnionym, czy dowódca ma prawo zezwolić podwładnym na pozostawanie w radiowozie, jeśli tak, to w jakiej sytuacji, czy ma prawo tolerować ewentualne spanie podwładnych - jeśli tak, to w jakiej sytuacji, czy może sam dowódca wykonywać obowiązki kontrolującego pojazdy, jeśli tak, to w jakiej sytuacji, a także wyjaśnienie czy obowiązkiem dowódców nie powinno być zdyscyplinowanie podwładnych, a nawet powiadomienie przełożonych o ewentualnej samowoli podwładnych. Z uwagi pominięcie tej kwestii w uzasadnieniach orzeczeń organów administracyjnych I i II instancji oraz lakoniczność i ogólnikowość uzasadnienia orzeczenia organu II instancji, które z tego względu nie poddaje się kontroli Sądu - należy uznać, że stan faktyczny przewinienia opisanego w pkt. 2 nie został w pełni wyjaśniony.
Mając powyższe na względzie - Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał orzeczenia organów obu instancji za wadliwe i uwzględnił skargę. W oparciu o treść powołanych wyżej przepisów i art. 145 § 1 pkt 1 a) i c) p.p.s.a. - Sąd orzekł jak w pkt. I sentencji. Na mocy art. 152 p.p.s.a. orzeczono -jak w pkt II wyroku.
Za oryginał.....
Na koniec - wisi to to na tablicy ogłoszeń ZT NSZZP KWP w Krakowie.....
A wyrok jest już prawomocny.....
Żródło: IFP