Służba > Forum zawodowców

Sytuacja W Psp!

<< < (2/6) > >>

michal1980@op.pl:
:angry: Może ja też dołożę parę słów.U mnie w komendzie jest Pani księgowa,która razem ze mną dostała sie do P.S.P.Było to dokładnie w 2001 roku.Ja się dostałem bo byłem dobry w sporcie,miałem wysokie prawo jazdy i byłem płetwonurkiem,ale to przecież jest nieważne,bo owa Pani miała tylko średnie wykształcenie a póżniej zrobiła studia (tologię a to u nas bardzo potrzebny kierunek).Różnica pomiędzy nami jest taka,że ja nie mogę doprosić się wysłania na kurs podoficerski a ona jest już młodzszym kapitanem,mimo że nie odróżni SD 30 od GCBA 5/24.Myślę że Was też by krew zalała.Pozdrawiam.

Geddeon:
Michał, jak najbardziej....cały potok krwi !! Na pocieszenie powiem Ci że każdy mógłby coś takiego napisać.  Kto doprowadził do takiego stanu ??? Chyba nie KG ... ;)
Pozdrowienia.

donhihotpsp:
Doszły mnie słuchy, że na dziś i strażak musi mieć niezłe wtyczki by dostać się do PSP. Jak dobrze, że pracuję w Wa-wie tu takich przekrętów chyba nie ma. Nie słyszałem o tym by strażak musiał specjalnie uruchomić w Wa-wie wtyczki by został przyjęty do PSP. Co zaś się tyczy szybszego awansowania biura od podziału bojowego to jest w tym dużo racji (bardzo dużo racji). Kto za to płaci. Wiadomo. Zastanawiam się, kiedy ktoś utnie ten proceder i zacznie się ciężka robota dla prokuratury. Nadmierne szastaniem pieniędzmi podatnika, może doprowadzić do kontroli na wielką skalę. I uciekanie na wcześniejszą emeryturę nic nie da naszym zwierzchnikom. I tak będą odpowiadać za to. Ja i chyba wszyscy nie chcą takiego finału. W związku z tym najwyższy czas przerwać takie rozumienie prawa i zacząć uzdrawiać PSP. Wydaje mi się, że zmiany w Ustawie o PSP nic nie wniosą, jeżeli osoby odpowiedzialne za PSP nie podejdą do tego poważnie. Mam wrażenie, że nasi Komendanci są skutecznie odsuwani od nas z JRG i nie mogą dostrzec problemu. Przykład z ostatniej chwili. Pokazy lotnicze w Góraszce kilka zastępów z Warszawy wyjechało na obstawę. Jest to zrozumiałe, że należy zabezpieczyć pokazy. Nadal uważam, że oddelegowywanie ludzi z podziału bojowego w służbie jest błędem niewybaczalnym. Czy nie można zorganizować ludzi z innych zmian mających wolne i zapłacenie im za to lub wynagrodzenie to w innej formie. To jest prosty przykład o tym, że nasi komendanci nie są informowani, co się dzieje w JRG. A jak coś się stanie poważnego. Co powiemy podatnikom, że jedna z załóg nie wyjechała, bo kierowca pojechał, SOpem dostarczyć oficera na pokazy. I zamiast 3 kierowców jest na zmianie 2, a czasami tylko 1 i tak też bywa. To jest skandal. A gdzie procedury. Jest to łamanie prawa i zasad i to oficjalnie. Wczoraj dowodziłem GBA zamiast 6 ludzi na wozie było 5. Pewnie, poradzimy sobie. Za jaką cenę. Fakt, że miałem dobrych fachowców to służba przebiegła spoko. Tylko 6 wyjazdów, w tym dwa pożary jeden wewnętrzny. Panowie Komendanci proszę Was. Przebijcie się przez stos papierów i waszych podwładnych i zobaczcie nas i nasze problemy. Mickiewicz napisał Chciał doznać pociechy by książki jego zajrzały pod strzechy. Nie mogę równać się z nim, lecz zanoszę do Floriana nasze płakanie o Komendantów JRG wysłuchanie.
Z poważaniem asp. Mariusz Morawski niepoprawny optymista.

wodnik:
Sprawy mają się tak na prowincji, czyli poza większymi ośrodkami, gdzie nie ma po prostu innej pracy, jedynie administracja samorządowa lub służby mundurowe. Dostanie się do PSP jest jak złapanie Pana Boga za nogi. Śmieszne może ale prawdziwe z taką sytuacją spotkałem się również w OSP, gdzie żądzą klany rodzinne.  

Geddeon:
Zastanawiam się jak to jest z zabezpieczeniami np.meczy piłkarskich .... Słyszałem że Policjanci zabezpieczają je z "wolnego" za jakąś tam honorację finansową, co nie powoduje bezpośredniego zmniejszenia patroli w mieście.
Strażacy jeżdzą na służbie, blokując w ten sposób jeden wóz gaśniczy i nie słyszałem żeby ktoś(ze strażaków)dostał za takie zabezpieczenia jakiekolwiek pieniądze.
Może ktoś jest bardziej w temacie.....proszę o oświecenie mnie..:)  

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej