Polska nie polska, ale po cos są legitymacje członkowskie, po cos jest weryfikacja zawodników przed zawodami itp. Ja wiem, ze zaraz ktos napisze komentarz, ze legitymacje mozna takiemu zawodnikowi wyrobic w jeden dzień, ale nie zapominajmy o tym ze taka legitymacja musi byc podbita przez członka zarządu...wiec skoro zarząd nie ma własnego sumienia i poczucia uczciwosci, to czego wymagamy od tych zawodników?? Skoro maja powolenie od zarządu na startowanie w innych jednostkach, to im " w to mi graj" pobiec na zawodach, dostac "odsyp" w postaci nagrody i kasy, a przy okazji zebrac cenne doświadczenie...pamiętajcie, przykład idzie z góry:)