Cześć- ciekawy temat. Ja w mojej komendzie dostałem druk o nazwie "Dyspozycja usunięcia pojazdu" powołujący sie na art. 50 a 1/130 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 "Prawo o ruchu drogowym" (Dz.U. nr 98, poz. 602). Wykorzystując te uprawnienia (podobno) jesteśmy w zgodzie z prawem jeżeli usuniemy pojazd. Oczywiście, jak to u nas byłoby za dobrze, gdyby było prosto. I tak musimy określic wszystkie uszkodzenia pojazdu (rób to w nocy, o ciemku i jeszcze próbuj dowodzić akcją), określić miejsce odholowania (najlepiej strzeżone, bo jak brykę ukradną ?), potwierdzić przyjęcie pojazdu przez firmę holowniczą (zanim podpisze, też zacznie sprawdzać uszkodzenia). Niby papier jest, ale zanim przyjedzie laweta, zanim obejrzymy wózek to mija czas. A dopiero teraz wprowadzamy siły i srodki. Druga metoda to "Pokwitowanie przejęcia w użytkowanie". Druk znany, więc nie będę opisywał. Jest tam wyszczególniony rodzaj obiektu- w tym pojazd, marki,itp. A więc przejmujemy w uzytkowanie, przestawiamy a potem zwracamy właścicielowi. Trochę naciagane, ale jak wam sie wydaje- może być ?
Pozdrowienia.