U mnie to wygląda tak:
1. wypadek podczas służby,
2. kwitki w BHP (uuuuuuu długo, ale raczej 7 dni),
3. skierowanie na badania (bardzooo długo, w zależności od lekarzy),
4. orzeczenie komisji lekarskiej (wojewódzka komisja, a potem okręgowa 14 +14 dni),
5. orzeczenie OKL i WKL do BHP w KP, a potem do KW PSP,
6. decyzja KW o przyznaniu odszkodowania,
7. w zależności od wysokości odszkodowania i wypłacalności komendy robi się listę płac i wypłaca kaskę na konto.
Całość trwa od kilku miesięcy do nawet roku w niektórych przypadkach, więc wytrwałości życzę.