Hmm jesli jest mozliwość to lepiej delikatnie przeciagać, na jakiejs płachcie, kocu, nie wiem.. W jedna osobe ciezko jest mowić o poprawnym oraz bezpiecznym przenoszeniu. Jesli 2-3-4 ratownikow to juz inna sprawa aczkolwiek wiadomo deski nic nie zastapi a wiec w kilka osob mozna sobie radzić jakis stolik, jakis mocny koc, oczywiscie mowie tutaj o surrviwalowych warunkach haha
"Jeden ratownik może także zastosować Chwyt Rauteka.
Aby wykonać Chwyt Rauteka:
- obejmij od tyłu poszkodowanego
- wsuń swoje ręce pod jego pachy
- chwyć oburącz za zgięte przedramię poszkodowanego
- ułóż jego głowę na swoim ramieniu, barku i zabezpiecz je swoją głową
- stabilizując w ten prowizoryczny sposób głowę i szyję poszkodowanego, wyciągnij go, przyjmując na siebie jego ciężar. Chwyt ten należy stosować w stanie bezpośredniego zagrożenia życia poszkodowanego , na przykład podczas wyciągania go z uszkodzonego pojazdu.
Sposoby przenoszenia poszkodowanych przez dwóch ratowników:
*"na ławeczce"
*"na krzesełku" <oba przenoszenia są odpowiednim ułożeniem rąk ratowników>
*na krześle
Trzech ratowników może przenosić poszkodowanych na rękach.
Czterech ratowników może przenosić poszkodowanych na noszach. Transport poszkodowanych na noszach przez ratowników niemedycznych jest dopuszczalny tylko w wyjątkowych sytuacjach, na przykład masowych strat czy katastrof. Ratownicy mogą wówczas sporządzić nosze prowizoryczne z drągów i kurtek lub marynarek, drągów i kocy, drzwi, blatów od stołów <transport poszkodowanych z obrażeniami kręgosłupa> itp. "