W Krakowie badania ogólnie na luzie. Okulistka jest bardzo przepisowa. Sprawdza dokładnie dowód osobisty czy rzeczywiście to prawdziwa osoba:] inni nie sprawdzali tego.
Badanie u okulistki wygląda następująco: Najpierw siadasz na krześle i czytasz ostatni rząd cyfr, na jedno oko, potem na drugie. Gabinet jest mały więc patrzysz na lustro, w którym jest odbicie cyfr, a rzeczywiście są za plecami. Są nieodwrócone:] w lustrze.
Następnie jest odczytywanie kolorowych cyfr z książki z bliska, nie znam się, ale to może sprawdzenie daltonizmu.
Później idzie się do ciemni, i tam zagląda do oka przez taki diabelski sprzęt.
Na końcu wpisuje, że wszystko gra i adieu! ;]