Nie wiem czy warto ryzykować zwiększenie powierzchni płuc, skoro bieganie na takiej pogodzie niesie za sobą ryzyko groźnych kontuzji. Wystarczy moment, poślizg, skręcasz kolano i to może oznaczać nie tylko koniec marzeń o pożarnictwie, ale w niefortunnym przypadku niemal stan podchodzący pod kalectwo. Bieganie po dość wysokim śniegu wydawałoby się optymalne, lecz w zimowych butach może spowodować bóle w stawach, jak u mnie, dokładnie w kolanowym. Dużą wagę trzeba przywiązywać do obuwia i nie biegać w byle czym, dlatego wole używać sali.