Mobbing jest to bezpodstawne, ciągłe i długotrwałe dręczenie, zastraszanie, prześladowanie, szykanowanie człowieka w pracy nie tylko przez przełożonego, ale czasem także przez współpracowników, powodujące poczucie bezsilności, upokorzenia i krzywdy, prowadzące w konsekwencji do ogólnego złego samopoczucia i pogorszenia stanu zdrowia ofiary.
Od 1 stycznia 2004 r. pojęcie mobbingu zostało wprowadzone do kodeksu pracy, zgodnie z którym pracodawca ma obowiązek zwalczania mobbingu w swoim zakładzie pracy, a mobbowany (dręczony) pracownik może dochodzić odszkodowania od pracodawcy [Ustawa o zmianie ustawy – Kodeks pracy oraz o zmianie niektórych innych ustaw z dnia 14 listopada 2003 roku (Dz. U. 2003 nr 213 poz. 2081)].
Jeśli w pracy - przełożeni albo współpracownicy - źle Cię traktują, narzucają Ci za dużo obowiązków w porównaniu z innymi pracownikami, niesprawiedliwie Cię krytykują, oskarżają o niepopełnione błędy, przywłaszczają sobie efekty Twojej pracy, ustawicznie zarzucają Ci niekompetencję, nieuczciwość, niską wydajność, szantażują zwolnieniem lub bezpodstawnie Cię zwalniają z pracy, to znaczy, że jesteś mobbowany
Przytoczyłem tu fragmenty ze strony Krajowego Stowarzyszenia Antymobbingowego - adr. int. -
www.mobbing.most.org.pl i poniżej podany jest adres Stowarzyszenia.
Krajowe Stowarzyszenie Antymobbingowe
50-237 Wrocław, ul. Ołbińska 18/5, tel. 606-37-19-19.
W PSP jest to bardzo częste zjawisko, też mam z tym do czynienia - szczególnie wtedy, gdy Komendant szuka haka na kogoś, aby go zaszantażować, straszy komisją dyscyplinarną, czy też przeniesieniem na niższe stanowisko. Ale trzeba to udowodnić - najlepiej nagrać rozmowę lub mieć świadków - ale wiesz, że z tym jest problem, bo kto będzie chciał podpaść i stracić stanowisko - każdy się tego obawia. Ale nie można się poddawać - najlepiej działać za pośrednictwem związku, który ma obowiązek bronić swoich ludzi i nie tylko tych, którzy do niego należą. Postawa związku zależy od jego przewodniczącego - czy poszedł na układ z Komendantem i czując się bezpieczny nie będzie się narażał, bo i z takim przypadkiem też mam do czynienia - wtedy trzeba go zmienić, albo wywrzeć presję, aby reprezentował we właściwy sposób strażaków. Taki związek trzeba wybrać, który będzie nas skutecznie bronił - a powiem Ci, że dużo może osiągnąć.
Myślę, że wszyscy jesteśmy mobbowani, ale gdy przekraczane są granice ludzkiej przyzwoitości, to nie można tego pozostawiać bez echa, tylko trzeba z tym walczyć. Każdy Komendant w końcu też się boi stracić swoją posadkę - a czym bardziej się bi, tym więcej będzie mobbingował swoich podwładnych.