Tylko po co? I z jakim sprzętem? Przecież może są 3 -4 jednostki PSP w Polsce co posiadają sprzęt to kontrolowania atmosfery (o takim sprzęcie już była dyskusja na forum, sprzęt kosztuje niesamowite pieniądze, serwis też pewnie, więc skąd wziąć środki na to?), dlatego czym mają mierzyć te "grupy" atmosferę lub wodę?
Ponadto duże miasta mają jako funkcjonujący taki monitoring powietrza. Działa on trochę wolno tj. wolno następuje przekaz informacji do innych służb, ale jakoś nikt nie narzeka. Ponadto, grupa musiałaby liczyć 2 osoby (rota), czyli znów więcej osób, które musiałoby pracować (co sie wiąże z nadgodzinami, itp... - bo przecież stan na zmianach byłby bez zmian).
Także pomysł wg mnie spalił się od razu. Lepiej być przygotowanym i działać po wystąpieniu bezpośredniego zagrożenia.
pozdr