Autor Wątek: Gdzie Jest Honor  (Przeczytany 27674 razy)

Offline donhihotpsp

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 158
Gdzie Jest Honor
« dnia: Maj 07, 2005, 21:02:15 »
Wejście Smoka
4 maja 2005 r w kalendarzu zaznaczono dzień strażaka. W tym dniu tak uroczystym dla braci strażackiej w JRG-4 w Warszawie D-ca, JRG-4 rozkazuje zmianie 1 mającej właśnie służbę o posprzątanie całej jednostki i to natychmiast alarmowo, bo Pan nowo mianowany generał komendant wojewódzki województwa mazowieckiego będzie świętował swój awans w JRG-4. Jazda na szmacie i udało się posprzątany cały obiekt, żywopłoty przystrzyżone. Zjechali się przedstawiciele oficerowie z KG i całego województwa. Wszyscy wznieceni. Sala balowa do dyspozycji zawodowi kucharze z wyspecjalizowanej firmy, wnoszą tace, wielkie przemówienia, wódka się leje. Załoga poza służbą dyżurną i wartowniczą pozamykana w pokojach, bo Pan D-ca JRG-4 boi się pokazać brudnych strażaków w porwanych ubraniach, bo może przypadkiem Pan komendant zwrócić uwagę, że służą w JRG-4 w Warszawie niegodne plakatowego wyglądu pożarnika strażacy. A może nie będzie chciał Pan komendant patrzyć na tak nisko w hierarchii pożarniczej ustawionych brudnych szaraczków. Wzniecenie dochodzi do zenitu D-ca JRG-4 rozkazuje-wozy przed garaż równiutko deszcz leje się na nie. Jednostka zostaje jak zwykle wystawiona z podziału bojowego. Mnóstwo SOp-ów dla Pań i Panów oficerów czekają a ich kierowcy stoją o chudych pyskach zmoczeni przez deszcz zziębnięci. Zrezygnowani nikt ich nie prosi na bal, bo, po co. Czasami litościwy oficer wykrada tackę z jedzonkiem i zanosi ukradkiem pod przykryciem zamaskowane swojemu szoferowi. A Panie i Panowie mają po kilku godzinach dobrze w czubie. Dochodzi do przyśpiewek góralskich. Na koniec nawaleni jak szpadle niektórzy Oficerowie oraz zaprawiony D-ca z JRG-4 ganiają {napaleni} piszczącą ze szczęścia blądynkę pod pobliskim kościołem, która ostała się do końca, na niej czapeczka oficerska, cywilne wdzianko, rozwiane długie błąd włosy i pełnia szczęścia u wszystkich Panów oficerów. Dochodzi do spięcia jeden z d-ców sekcji asp Mariusz Morawski zaniepokojony krzykami schodzi na dół zobaczyć, co się dzieje. Trafia na pijanego d-cę. z JRG-4. Ten napadł na niego jak na gnoja. Asp.Morawski należy do starej gwardii zasłużył na szacunek dużo włożył w wychowanie młodzieży. Dba i szanuje wszystkich Starzy oficerowie znają go i szanują zawsze miły i pomocny, chociaż bezwzględny wobec tych, co psują dobre imię Straży Pożarnej, a tu pijana świnia napada na Bogu Ducha winnego przy obecności jego podwładnych ze zmiany,  którymi bezpośrednio dowodzi na wozie, który tylko chciał wypełnić swój obowiązek zaniepokojony krzykami, Pijany d-ca JRG-4 nie miał, do czego się przyczepić to wynalazł taki powód by pokazać się przed innymi oficerami, jaki jest ważny i jaki ma posłuch. Wszyscy ze zmiany 1 w JRG-4 są źli, że nikt nie złożył tego dnia nam życzeń tylko widzieli szmatę i czyszczenie kibli i całej jednostki a potem jak psy chowali się przed bandą pijaków. Zadaję wszystkim pytanie czy to nasza wina, że jest taka przepaść między podziałem bojowym a tzw. kadrą w PSP. Kolega asp. Morawski powiedział, że tego nie odpuści ma tego dość. I nikt nie będzie pomiatał nikogo czy jest wyższy rangą czy niższą rangą. Powiedział, że cała polska go usłyszy.
dostałem zgode na napisanie nazwiska asp. Morawskiego
« Ostatnia zmiana: Maj 07, 2005, 21:10:54 wysłana przez donhihotpsp »

Offline pk998

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 35
Gdzie Jest Honor
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 07, 2005, 21:39:26 »
To co napisales pasuje do wiekszosci jednostek PSP w Polsce. Tylko... czy warto o tym pisac? Co to zmieni? Jestescie odwazni- to fakt, ale... CO TO ZMIENI ?
Ode mnie macie wielkie POZDRO.

Offline Miros

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 155
Gdzie Jest Honor
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 07, 2005, 22:32:16 »
WARTO O TYM PISAĆ!!!!
I to nie tylko na tym forum ale także w listach do gazet telewizji i radia.Im więcej szumu tym bardziej różne kmioty i karierowicze które mają w nosie straż będą się bać.Jestem całym sercem z panem aspirantem Mariuszem Morawskim.

BROKS

  • Gość
Gdzie Jest Honor
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 08, 2005, 14:26:47 »
Rzeczywiście to jest K..WA wielki skandal....
Mi od razu przypomniała się historia sprzed kilku lat....wojewódzkie obchody dnia strażaka.....byłem na wolnym i pojechałem obejrzeć tą imprezę bo część miała się odbyć na placu na powietrzu i ciąg dalszy miał mieć miejsce w stojącym obok budynku....
Zjeżdża się świta z całego województwa (tzn. KADRA....komenda wojewódzka, delegacje z powiatów, władze wojewódzkie i miejskie, z-ca komendatna głównego PSP!!!! Jednym słowem "kwiat" pożarnictwa. Padło hasło żeby wystawić kilka samochodów z jednostek w mieście z załogami (tych najlepszych) i ustawić w tamtym rejonie, żeby było widać że to strażacka impreza...przecież gdyby tam strażackich wozów nie było to prawie każdy przechodzień by się pytał co to za "szopka" się rozgrywa!!!!!
Na placyku wielkie słowa padały :lol: ....jak to odznaczani strażacy na codzień ryzykują zdrowiem i życiem i słyszano wielkie słowa podziękowania....gratulowano poświęcenia ludziom, którzy nigdy bądź od bardzo dawna nie siedzieli w wozie bojowym i nie uczestniczyli w akcji ratowniczej!!!!! Po zakończeniu uroczystości na placu KADRA przeszła do stojącego obok budynku....tam przemówień ciąg dalszy....a potem żarcie, alkohol i śpiewy :D ......
A te kilka samochodów strażackich stało sobie przed tym budynkiem bo taki padł rozkaz....mają stać (w środku pełne obsady, wozy wystawione z podziału) do czasu aż impreza w budynku się skończy...chłopaki stali tak z 3 godziny!!!!!!
Podszedłem do nich pogadałem....czy myślicie, że ich ktoś zaprosił tam do środka na jakąś przekąskę i chociaż kubek herbaty????Nic z tych rzeczy....siedzieli w tych samochodach jak psy zamknięte w budach...był rozkaz - siedzieć w samochodach!!!!!A czy myślicie, że ktoś z tej KADRY podszedł do nich i chociaż parę słów zamienił????....jeden dosłownie jeden oficer w mundurze podszedł pogadać i to przyjezdny z terenu (może byłbym tym drugim ale siebie nie liczę bo byłem jako cywil  :D )!!!!Reszta KADRY nie zawracała sobie głowy wozami bojowymi i strażakami!!!!!
Tak sobie z chłopakami pogadałem i doszliśmy do wniosku, że strażacy zmianowi byli są i będą "psami" od czarnej śmierdzącej roboty....ktoś musi robić za "czarnuchów" aby GÓRA dobrze się bawiła i miała z tego korzyści!!!!

Co racja to racja donhihot niejeden by się WKU..WIŁ jakby został potraktowany jak twój kolega z JRG przez szefa w obecności zmiany!!!! No ale KU...WA co robić?????ONI potrafią strażaka zmianowego tak zaszczuć, że sam odejdzie na wcześniejszą emeryturę....więc uważajcie na NICH <_<  

Offline fireman5

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 317
Gdzie Jest Honor
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 08, 2005, 16:37:34 »
Witam.
donhihotpsp to co opisałeś to upadek PSP ale męczy mnie małe pytanko dlaczego żaden z obecnych na zmianie strażaków nie zadzwonił po Policję oraz nie poinformował mediów o imprezie? Uważam, że było by pozamiatane i zamiast świętować pan D-ca JRG 4 miałby wielkie problemy........razem ze swoimi "koleżkami"

Pozdrawiam.

Offline mireks

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 159
Gdzie Jest Honor
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 08, 2005, 17:11:20 »
Powoli z tmi brudnymi strażakami z podziału. Jestem zastępcą dowódcy, a jednak uważam to za wielkie ku...stwo!!!! Niedopuszczalne!!.
Nie mają prawa takie rzeczy odbywać się w jednostce. I faktycznie, trzeba było wezwać policję.
Pozdro
Nie pytaj, co rząd może zrobić dla Ciebie. Zapytaj, czy mógłby tego nie robić.

Offline donhihotpsp

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 158
Gdzie Jest Honor
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 08, 2005, 17:29:46 »
Nie tak dawno jak rok temu ten sam D-ca z JRG-4 w Warszawie wyrzucił jednego z naszych kolegów za to, że po służbie napił się i znalazł się zaprawiony w koszarach. Chłopak był garażomistrzem na 2 zmianie w JRG-4. Teraz służy w Otwocku i jest bardzo zadowolony. Znam go bardzo dobrze jest to fajny facet. Do firemana 5 sam wiesz, że musimy być zdyscyplinowani i karni wezwanie policji czy też, kogo innego to trochę nie tak. Przyznam, że myśleli chłopaki o tym by zadzwonić do poczytnych gazet i telewizji. Ale dzięki forum świat może o takich bydlakach usłyszeć mam nadzieję, że nie obrażam oficerów, którzy są na poziomie. Uwierzcie mi jak ciężko mi pisać o Kadrze, bo muszę, choć nie chcę do jednego kotła wrzucić tych, co są warci samych dobrych opinii. Mam wrażenie, że to pokolenie wyższych rangą oficerów ciągle jest na etapie „Polski Ludowej” nie mogą się znaleźć w nowej sytuacji ustrojowej. A to błąd. Może to się dla nich skończyć bardzo źle.  

Offline fireman5

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 317
Gdzie Jest Honor
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 08, 2005, 17:41:48 »
Witam.
donhihotpsp nie zgodzę się z Tobą ponieważ Wasi przełożeni w tym momencie łamali prawo. A zgodnie z z naszą dyscypliną służbową takie zachowania należy zwalczać.

Pozdrawiam.

Offline rademenes99

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 85
  • Milczenie jest złotem, mowa żródłem nieporozumień.
Gdzie Jest Honor
« Odpowiedź #8 dnia: Maj 08, 2005, 18:26:00 »
To co napisał "donhihotpsp", to sie poprostu w pale nie mieści.. ale to szara rzeczywistość 90% JRG w naszej kochanej ojczyźnie, może ktos zrobi w końcu porządek z takimi sprawami; tylko nie mam pojęcia KTO...
U nas też w dniu 4.05. na zmianie 1 mieliśmy sprzątanie na galowo, nie ważne że dzień strazaka, nikt nam życzeń nie składał... tylko zrobić sale gimnastyczna na  Super, bo jeśli pogoda nie dopisze 6.05 to tam się odbędzie Dzień Strażaka..tylko jestem ciekaw dla kogo...skoro faktyczny strażak który nadstawia swoja głowę, jest tylko do sprzątania  i do innej czarnej roboty a śmietankę głównie spijają Ci którzy w zyciu nie siedzieli w samochodzie bojowym; a że są zasłużeni (dla ochrony ppoż); tylko naszymi rękami doprowadzili do niesamowitych oszczędnosci na terenie JRG, materiały wyżebrali w ten czy inny sposób a resztę zrobił podział... w końcu co on ma do roboty? Przecież wszystkie akcje - to tylko margines ich faktycznego zaangażowania... a za to sie medali nie daje...
Wiem, że ulewa mi się żółć, ale głównie z powodu bezsilności i podejrzewam że w 70% JRG jest to samo..Jeśli o mnie chodzi to w takiej formie Dzień Strażaka może dla mnie nie istnieć... Bo najlepiej na nim wychodza Ci, którzy z pożarnictwem maja tyle wspólnego że pracują razem z nami...ale w komendzie...
Pozdrawiam wszystkich Kolegów z podziału, o tych drugich pożarnikach(tych zasłużonych) raczej nie wspomnę :angry:  
Ekspert to człowiek który przestał myśleć - on wie ;).

BROKS

  • Gość
Gdzie Jest Honor
« Odpowiedź #9 dnia: Maj 08, 2005, 20:46:11 »
Dzwonienie po Policję w takich przypadkach może nie dać spodziewanego skutku....wysoka KADRA PSP i KADRA POLICJI to kumple....na tych samych większych imprezach piją wódkę i się znają....Balujący Oficerowie wykonaliby kilka telefonów i na miejscu zjawiłaby się POLICJA ale w postaci kolegów z komendy Policji (KW i KG)...sprawa mogłaby zostać zatuszowana albo odkręcona tak, że jeszcze strażakom zmianowym oberwałoby się po uszach....w takich sytuacjach jeśli dzwonić do kogokolwiek to tylko do telewizji.....trzeba było złapać reporterów z UWAGI...podrzuciliby wam małą ukrytą kamerę i potem byśmy to w całej Polsce obejrzeli na TVN o 19:45....nie mógłbym przegapić takiego programu :D !!!! I powiem szczerze, że oglądając tą szopkę gówno by mnie obchodziło, że to zaszkodziłoby wizerunkowi PSP....myślę, że zwykłym strażakom to by nie zaszkodziło o ile w programie zostałe by wyraźnie zaznaczone kto rozrabiał po pijaku a kto był potraktowany jak KUPA GNOJU!!!!!!

Offline Miros

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 155
Gdzie Jest Honor
« Odpowiedź #10 dnia: Maj 08, 2005, 20:55:25 »
BROKS całkowicie się z tobą zgadzam! I czekam z niecierpliwością na taki program.

BROKS

  • Gość
Gdzie Jest Honor
« Odpowiedź #11 dnia: Maj 08, 2005, 21:22:29 »
Jeszcze jedna sprawa mnie zastanawia....dlaczego wogóle taka impreza odbyła się na terenie JRG?????
Skoro Komendant chciał uczcić ważną dla siebie chwilę to mógł się zdobyć na gest i poświęcić swoją jedną pensję (pewnie i połowa by starczyła  :D ).....wynająć salę bankietową na mieście i tam chlać wódę z kolegami i ganiać panienki a nie odstawiać kaszanę w JRG!!!!!!!!No ale przecież wszyscy wysocy rangą oficerowie i generałowie to podobno strasznie biedni ludzie :lol:
U mnie jak strażacy zmianowi robią imprezy to jest zrzuta i wynajmujemy lokal na mieście....jak ktoś odchodzi na emeryturę ze zmiany to też za swoje pieniądze urządza imprezę pożegnalną!!!!!!! My bawimy się i alkoholizujemy poza JRG, żeby nie przynosić wstydu słuzbie.....natomiast niektórzy panowie z KADRY jakoś nie potrafią.....WSTYD!!!!!!!  

Offline pielgrzym

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 204
    • http://
Gdzie Jest Honor
« Odpowiedź #12 dnia: Maj 08, 2005, 22:33:48 »
Cytuj
trzeba było złapać reporterów z UWAGI..
Broks tak jak zajęli się innymi tematami o których pisaliśmy. Oni również mają nas w du....pie. Mają układy z górą i nic bez ustalenia z Nimi nie nagrają i nie wyemitują. Szum się robi wtedy gdy jakiś niepokorny dziennikarz napisze coś w gazecie i poprzez prasę temat robi się głośny. Niestety ci niepokorni do Wa-wy mają zbyt daleko.
Pomyśl zanim coś powiesz, jeśli nie masz czasu zamilknij.

Boże chroń mnie od "mundrych" którzy są wszystkowiedzący i uważają, że nikt i nic już ich niczego nie nauczy.

Offline Ogniowy

  • ASP. SZTAB W ST. SPOCZYNKU
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 700
Gdzie Jest Honor
« Odpowiedź #13 dnia: Maj 08, 2005, 23:21:17 »
już nawet nie ma sił na komentarz....
« Ostatnia zmiana: Maj 08, 2005, 23:27:34 wysłana przez Ogniowy »
A teraz to ja mam wszystko w ...... 
pamięci...

Offline sas

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 30
Gdzie Jest Honor
« Odpowiedź #14 dnia: Maj 08, 2005, 23:49:52 »
Cała  ta  sprawa  nie  dotyczy  przecież  strażaków  tylko  szlachty  KG i KW  i  dopóki  nie  będzie  rozdzielności  pmiędzy  biurem  i  podziałem ( na  razie  jest  przepaść  finansowa ) to  zwykły  obywatel  po  usłyszeniu  takiej  informacji  pomyśli  o  całej  formacji . Ale  to  żadna  przeszkoda  dla  naszych  wszechwładnych  generałów  bo  jeśli  tylko  zacznie  robić  się  szum  to  ten  który  jest  winny  całego  zajścia  w  nagrodę  awansuje na  wysokie  stanowisko  w  KG i  sprawa  jak  w  przypadku  obecnego  zastępcy  który  w  uznaniu  "zasług " awansował . Panowie  tylko  media  mogą  coś  zdziałać  i  nie  będzie  to  nius tylko  CONSTAR -bis  do  kwadratu . pozdrawiam  SAS

Offline robard

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 955
Gdzie Jest Honor
« Odpowiedź #15 dnia: Maj 09, 2005, 08:43:44 »
Panowie, moim zdaniem wezwanie policji do takiego incydentu skutkowałoby tylko czymś podobnym do sytucacji w 3mieście.Ci, którzy zauważyli i poinformowali władze o  nieprawidłowościach zostali ukarani, osunięci od obowiązków itp. itd. faktycznie winni lub odpowiedzialni błyszczą w świetle fleszy, jeden został z-cą KG, Drugi został KW i co??!! I nic!! Dosłownie nic się nie zmieniło, nawet lekki szum medialny nie spowodował żadnych zawirowań skutków negatywnych "na górze", jest to tylko potwierdzeniem, że pewni ludzie w tym państwie są "nietykalni".
Ktoś z kolegów słusznie zauważył,że picie lub wnoszenie alkoholu na teren zakladu pracy jest zakazamy ustawą o przeciwdzialaniu alkoholizmowi. Jest tylko jedno al:
1. aspirant, ktorego wymieniono w swietle przepisów prawa powinien zareagować od razu otrzymawszy wiedzę że w jedo jednostce taka sytuacja (przynoszenie i spożywanie alkoholu w miejscu pracy) ma miejsce, a nie po fakcie kiedy nastapiło starcie z D-cą JRG. Dobry prawnik jest w stanie udowodnić taką samą winę w dopuszczeniu do libacji jemu jak i uczesnikom, tym batrdziej, że w chwili obecnej do każdy Komendant może mu powiedzieć, że brzydko nazywając - "morzesz mi cmoknąć"..mówię o tej chwili
wszyscy dobrze wiemy, że takie sytuacje mają miejsce w całej Polsce z większym czy mniejszym natężeniem w okresie majowym, a dlatego, że przykald idzie z góry - pamietacie, o weselu synka KG w CSP w Częstochowie? Dowiedziałem się z medow, że pan KG jadąc na wesele syna do częstochowy nie wiedział na jakich warunkach odbedzie się impreza, kto będzie ją obsługiwał, że będzie alkohol itp. otóż nie wiedział ponieważ był tam prywatnie jako ojciec a nie słuzbowo jako KG (widocznie do garnituru zostawił wkęconą służbową głowę, która przeszkadza mu w mysleniu) czemu się więc dziwicie????
czy to jest wina KG, KW czy KM(P), że mają taką władzę, że nic nie można im zrobić, że nie mają honoru, że brak w tej słuzbie kodeksu honorowego, że w tym kraju kazdy kto ma większą lub mniejszą władzę leje na podwladnych, że sejm zapewniłim jeszcze kilka miesięcy władzy, że że opinia publiczna jest bardziej zaineresowana tym co je (Constar) niż tym kto ich broni (i tak odpowiedzialność w razie czego spadnie na d-cę zmiany), że...można by wymieniać do upadłego, ale mi się już q...wa nawet tego nie chce, schodzi mi już za to powietrze...
"Uczciwy człowiek szuka prawdy, kłamca jest patologicznie wszechwiedzący"

Prawo Oczekiwań - negatywne oczekiwania rodzą negatywne wyniki. Pozytywne oczekiwania rodzą negatywne wyniki.

Offline p strażak

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 13
Gdzie Jest Honor
« Odpowiedź #16 dnia: Maj 09, 2005, 20:09:58 »
To wszystko co tu piszecie to tak jakbym już gdzieś to widział i słyszał ,to chyba normalka!!!!!!!    :D  

BROKS

  • Gość
Gdzie Jest Honor
« Odpowiedź #17 dnia: Maj 10, 2005, 18:41:10 »
czy to jest wina KG, KW czy KM(P), że mają taką władzę, że nic nie można im zrobić, że nie mają honoru, że brak w tej słuzbie kodeksu honorowego (robard)

To wina całego systemu oraz ludzi z chorą mentalnością, którzy chorują na władzę i wykorzystują ją do swoich prywatnych celów!!!!

W naszej straży pożarnej powinno być tak jak z zespołem piłkarskim...na boisku biega 11 ludzi i każdy wie co ma robić aby sprawnie działać...tylko trener szkoli i motywuje (OPIERD..LA) za słabą grę, nie wtrąca się do tego lekarz klubowy, księgowy, pan co pielęgnuje murawę itd....aby taka drużyna piłkarska funkcjonowała prawidłowo wokół niej pracuje sztab ludzi, który zapewnia wszystko co potrzebne - sprzęt, odżywki, odnowę biologiczną itd.....no ale tylko tych 11 ludzi + rezerwa nazywa się PIŁKARZAMI...ich ludzie oklaskują za dobrą robotę (grę)....reszta to personel pomocniczy, który służy temu organizmowi!!!!!
A w PSP strażakiem jest prawie każdy.... ten co gasi i ratuje, co nalicza pensje, jeździ na kontrole budynków, robi za sekretarkę, tworzy tabelki i pisemka na komputerze, wydaje z magazynu sorty mundurowe itd....cała armia strażaków!!!! I zamiast jednego (no góra dwóch) człeka co "trzyma za mordę" ten swój zespół strażaków (zmianę) do opieprzania ustawia się kolejka....a to dowództwo JRG a to komendant a to jakiś oficer co przyjedzie na kontrolę i udaje geniusza w regułkach które wcześniej wyklepał na pamięć aby pokazać jaki to on mądry i że strażacy zmianowi to motłoch i debile!!!!!
Trzeba ograniczyć te liczne gromady władców w PSP i porozbierać z mundurów "personel pomocniczy" to wtedy może ten organizm się uzdrowi!!!!!
I wtedy jak wybuchnie afera wśród strażaków to wszyscy strażacy będą zawstydzeni, bo ktoś taki jak oni przyniósł wstyd tej słuzbie.....a teraz mamy numery w stylu "PERSONEL WŁADCZY I POMOCNICZY" się bawi i robi przekręty....a w mediach można usłyszeć i wyczytać, że strażacy odstawiają jakąś żenującą szopkę!!!!


 

Offline Ajax

  • Pokój to tylko brak wojny.
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.310
  • Cały świat gra komedię!
    • http://
Gdzie Jest Honor
« Odpowiedź #18 dnia: Maj 10, 2005, 19:41:55 »
Tak!BROKS Jak zwykle bardzo trafnie to ująłeś. No.. koment!!! ;)
Tak trzymać!
Pozdrawiam serdecznie! :)
« Ostatnia zmiana: Maj 10, 2005, 19:42:32 wysłana przez Ajax »
Nie jeden brak wiedzy nadrabia wazeliną.

Offline donhihotpsp

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 158
Gdzie Jest Honor
« Odpowiedź #19 dnia: Maj 11, 2005, 12:25:40 »
Cd wejścia smoka
Jak nietrudno się domyśleć donhihotpsp to asp. Mariusz Morawski. No i się zaczęło. Sami pisaliście, że zacznie się nagonka na mnie. Wczoraj D-ca, JRG-4 w Warszawie przekazał mojemu D-cy zmiany żeby mi osobiście przekazał, że moje akta leżą u niego na biurku i szuka haka na mnie. Napiszę coś o sobie do wiadomości D-cy JRG-4 niech i tu poszuka haka na mnie. Postaram się napisać tylko to, co będzie można sprawdzić i udowodnić. Los tak chciał, że od 3 roku życia wychowywałem się w Domach Dziecka. Większość wychowanków to dzieci ludzi, których rodzice byli prześladowani za te czy inne działania czy też przynależności z czasów II wojny światowej i mają dość długie wyroki i państwo by ich dobić jeszcze bardziej nie pozwoliło rodzinom na opiekowanie się nimi. Były też i sieroty jak w moim przypadku i dzieci z rodzin patologicznych, już nie było sierot wojennych. Na nieszczęście komunistów wychowawcami naszymi byli ludzie, którzy zaliczyli hitlerowskie obozy koncentracyjne, walczyli w partyzantkach. Pracowali nawet jako sędziowie Sądu dla nieletnich. A nawet palaczem czy jak kto woli dozorcą był nadużywający alkoholu były żołnierz, który walczył pod Monte Cassino. Robiliśmy mu niezłe kawały. Jak dowiedzieliśmy się, kim był to było nam wyjątkowo głupio i nauczyliśmy się dla niego nawet jedną zwrotkę sławnej piosenki.. Moją opiekunką z urzędu była śp. Maria Einfeld wielka osobowość. Jedna z najlepszych matematyczek w Polsce. Przed II wojną światową ukończyła Harvard i kilka innych sławnych uczelni. Bardzo dobrze znana w środowisku KOR. Przeżyła Pawiak. Mając takich wychowawców i opiekunów moje środowisko z lat dziecinnych przesiąknięte było szacunkiem do wolnej Polski i tak nas wychowywano byśmy mieli w sobie dobrze rozwinięte poczucie sprawiedliwości i patriotyzmu a nie tylko ganiać za forsą. Zawsze byłem nerwowy, gdy widziałem nadużywanie władzy przez innych. W 1973 lub 1974 roku pracowałem w Hucie Warszawa na Wydziale W-35 na stalowni jako operator suwnic. Gdzieś w maju nie wypłacono całemu wydziałowi eksportówki, średnio dostawaliśmy od 70 do 200% wysokości pensji, co miesiąc. Ale kierownictwo wypłaciło sobie 170%. Wkurzyłem się i poszedłem do I sekretarza PZPR Huty Warszawa, że w ciula robią robotników. Po krótkiej rzeczowej dyskusji powiedziałem mu przy świadkach, że dla mnie jest zwykłym złodziejem okradającym robotników. Gdy stawiłem się do pracy po wyjściu ze szpitala czekał na mnie kadrowy z wymówieniem w trybie natychmiastowym znaleźli jakieś prawo i mnie wywalili z roboty. Gdy wróciłem do domu przyjechała milicja i mnie trochę poćwiczyła w komisariacie przy Żeromskiego. to, co oberwałem to moje Kilka razy zwiedziłem Komendę Stołeczną milicji. STAN WOJENNY Przewodniczący Solidarności Warszawskiego Ośrodka Kultury przy Elektoralnej 12 wieczorem o koło 18:00 nie pytając się wcześniej o zgodę przywiózł mi ponad tonę ryz papieru i jakiś dziwnych paczek. Gdy się wpieprzyłem w kłopoty związane z zawieszeniem plakatu Solidarności 13 stycznia przed Warszawskim Ośrodkiem Kultury szybko wywieziono w nieznanym kierunku to, co nazwozili do mojego mieszkania przy Wrzecionie 54 a m 69 gdzie mieszkałem w 17m kw.    Z dniem 1 lutego zwolniono mnie z pracy do 1987 nie mogłem dostać żadnej roboty jakiejkolwiek za mną szedł zawsze wilczy bilet. Co ja przeżyłem to moje od niezłego łomotu przez różne wywózki do lasów itd. itd. Jedyną szansą było poinformowanie Działaczy podziemia, że przez nich wpakowałem się w niezłe kłopoty. Zostałem zaangażowany przez Działaczy Podziemnego Związku Solidarność ( i to chyba mnie uratowało) do społecznej pracy na rzecz osób poszkodowanych i ich rodzin do opiekowania się nimi oraz na odnajdywanie tych, co bali się lub się wstydzili przyjść i poprosić o worek mąki, czy oleju do smażenia. Przychodziłem na dyżury, co czwartek do kościoła znajdującego się na Bielanach przy Seminarium a trzeba było przejść około 1 km przez las. Zawsze przeprowadzał mnie wikariusz ks. Jan. Co miałem z bezpieką to moje niejeden by się zesrał ja również się bałem. Ale przeżyłem. Nadal mam duży sentyment do Związku Solidarność, choć wypisałem się z niego.
W Straży Pożarnej moje zachowanie to efekt tego jak mnie wychowano i nie umiem przejść obojętnie obok krzywdy ludzkiej i niesprawiedliwości. Chociaż zastanawiam się i co mi z tego. Przyszło do mnie pismo, że zalegam z czynszem na ponad 3500 zł. I SM chce na najbliższym zebraniu pozbawić moją żonę członka spółdzielni a co za tym idzie pozbawić mnie prawa do lokalu. Takie mam fantastyczne zarobki, że nie mogę utrzymać rodziny Nie tak dawno wystąpiłem o udzielenie mi pomocy bym mógł wybrnąć z długu na rzecz SM. Odpowiedź negatywna, pocieszono mnie powiedzieli mnie że jak będzie mi ktoś umierał to mam szansę na pomoc finansową. Jak sprawiedliwość to i my mamy prawo też się upić w pracy. A nawet świętować Dzień Strażaka. Niektórzy to myślą, że czasy PRL-u jeszcze trwają. Przy takim waszym podejściu to najlepszą ustawę o PSP spieprzycie.  A do D-cy JRG-4 niestrasz, niestrasz bo się z..... Zacznij dbać o naszą bezpieczną pracę bo wiele zaniedbałeś  a jakie samochody ładne mamy, jest czym się pochwalić. Łapiesz plusy. Jak się zoriętują o co chodzi to zmienią zdanie o JRG-4
 

Offline Miros

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 155
Gdzie Jest Honor
« Odpowiedź #20 dnia: Maj 11, 2005, 14:07:09 »
A oglądaliście wczoraj sejmową komisję śledczą ????
Szmajdziński ma powiązania z mafią paliwową, czemu oczywiście zaprzecza. Dziś już o tym w mediach cisza. Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. Między Odrą a Bugiem chyba nigdy nie będzie normalnie.

Offline donhihotpsp

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 158
Gdzie Jest Honor
« Odpowiedź #21 dnia: Maj 11, 2005, 16:11:51 »
Dla ciekawości Rocznica 150-lecie JRG-4. 2001 r. Wielka uroczystość. Ustawiono całą zmianę służbową JRG-4 wzdłuż zastawionych stołów. Swoimi ciałami zasłoniliśmy wielki dostatek  wielkiej uroczystości w JRG-4 w Warszawie. Wielkie przemówienia o wszystkim i o niczym. Wprowadzenie sztandaru Warszawskiej PSP kompania honorowa zaproszeni goście. Wielu wspaniałych. Nagrody w kopertach otrzymali publicznie zasłużeni dla sprawy D-ca JRG-4 oraz Pani księgowa KM. Przemówienia się skończyły natychmiast podbiegł do nas D-ca JRG-4 i tymi słowami wyprosił nas z uroczystości „dziękuję i do zajęć a D-cy zmianie przekazał żeby załoga nie szwędała się w pobliżu uroczystości. Trochę drugi szereg sobie pojadł podkradając kanapeczki i ciasteczka. Tak się ludzie zagotowali, że aż przykro nam się zrobiło. Nasza uroczystość a tu tak nas traktuje i to, kto nasz D-ca JRG. Dla ciekawości i dla zemsty poleciało parę flegm w te łakocie. Fajne ozdóbki były. A na koniec imprezki łaskawie przyniesiono nam resztki z pańskiego stołu oczywiście nikt z nas nie tknął przyozdobionych przysmaków. I pierwszy raz odkryliśmy, jakie intencje ma nasz D-ca. Karierowicz. Koledzy mówili, że zoriętował się po czasie, jakiego walnął babola i nas przepraszał ponoć. Dla sprostowania nie D-ca JRG-4 wyrzucił kolegę, który się przeniósł do Otwocka był w tym czasie chory, ale to nie zmienia faktu, że jednej grupie można się nachlać w pracy a innym nie wolno nawet po służbie przyjść po pijaku do koszar. Moim zdaniem nie wolno nikomu pić alkoholu w miejscu pracy.  

Offline krzysiek 998

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 274
Gdzie Jest Honor
« Odpowiedź #22 dnia: Maj 11, 2005, 18:03:26 »
Przepraszam ale jestem tylko ochotnikiem i myślałem że tylko się pije w
remizach OSP.



uniżony ochotnik Krzysiek

Offline Ogniowy

  • ASP. SZTAB W ST. SPOCZYNKU
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 700
Gdzie Jest Honor
« Odpowiedź #23 dnia: Maj 11, 2005, 19:47:18 »
Mariusz, jedziesz po całości, ale z tego co widzę, nie masz nic do stracenia...
z relacji wielu moich kolegów, wielu jest za tym żeby ten bajzel się skończył, tylko odwaznych tak jak Ty jest niewielu....ale pociesz się - jestesmy z Tobą, miejsce bydła jest w oborze...tak trzymać i powodzenia życzę.
A teraz to ja mam wszystko w ...... 
pamięci...

Offline zgorzkniały

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 1
  • oficer
Gdzie Jest Honor
« Odpowiedź #24 dnia: Maj 11, 2005, 21:26:56 »
Cytuj
Cała  ta  sprawa  nie  dotyczy  przecież  strażaków  tylko  szlachty  KG i KW  i  dopóki  nie  będzie  rozdzielności  pmiędzy  biurem  i  podziałem ( na  razie  jest  przepaść  finansowa ) to  zwykły  obywatel  po  usłyszeniu  takiej  informacji  pomyśli  o  całej  formacji . Ale  to  żadna  przeszkoda  dla  naszych  wszechwładnych  generałów  bo  jeśli  tylko  zacznie  robić  się  szum  to  ten  który  jest  winny  całego  zajścia  w  nagrodę  awansuje na  wysokie  stanowisko  w  KG i  sprawa  jak  w  przypadku  obecnego  zastępcy  który  w  uznaniu  "zasług " awansował . Panowie  tylko  media  mogą  coś  zdziałać  i  nie  będzie  to  nius tylko  CONSTAR -bis  do  kwadratu . pozdrawiam  SAS
Gdy dziś wpadł mi w ręce wydrukowany tekst o aferze w JRG-4, oniemiałem choć nie pracuję w PSP od wczoraj!! I pomyśleć że człowiek żyje obok, w sąsiedniej JRG i nawet nie zdaje sobie sprawy, że to każdego z nas może dotknąć. Ci
"z góry" naprawdę "fundują" nam tyle goryczy że rzygać się chce...  A brak ludzkich zachowań i postaw, przynajmniej w tym jednym dniu już przestał dziwić. Kiedyś były jakieś nagrody, choć minimalne a teraz ja na przykład w "nagrodę" na Dzień Strażaka (wespół z kilkoma kolegami) nie dostałem awansu choć nie byłem karany dyscyplinarnie, nie zaliczyłem żadnej "wpadki" itp. Ot, po prostu ktoś uznał że nie spełniamy wymagań kwalifikacyjnych (oficerowie po SA PSP i studiach cywilnych). Ale UWAGA: oczywiście chodzi o tych z podziału bojowego!! Bo jesteśmy szarą, nedzną masą, która tylko psuje harmonię w PSP.
Pozdrawiam innych zgorzkniałych