Autor Wątek: numer 998  (Przeczytany 6610 razy)

58-300

  • Gość
numer 998
« dnia: Czerwiec 20, 2009, 17:08:47 »
Witam. Ostatnio miałem przyjemność dzwonić na straż pożarną. Dzwoniłem z telefonu komórkowego na numer 998. Mieszkam w powiecie wałbrzyskim (konkretnie Wałbrzych) i zgłosił się dyżurny z Jawora (powiat świdnicki), za drugim razem też zgłosił się dyżurny w jakiejś wiosce (bez urazy) po nazwie też bym zakwalifikował jako inny powiat. Dopiero za trzecim razem odebrał dyżurny z Wałbrzycha.
Stąd moje pytanie. Jak działa numer 998, gdzie jest kierowane połączenie (np. do komendy miejskiej, czy do pierwszego wolnego dyżurnego). Chciałbym się też dowiedzieć ile czasu zajmuje jednostce wyjazd do akcji w innych częściach kraju (chodzi o Państwową Straż). Chodzi o wyjazdy do zdarzeń typu palące się łąki (w naszym przypadku dochodzi atrakcja w postaci rurociągu gazowego i rozdzielni gazu na tych łąkach), wypadek samochodowy/stłuczka gdzie np rozlał się olej.
Akcje dzieją się w obrębie miasta.
Będę pisać na ten temat artykuł do portalu internetowego i dlatego chciałbym najpierw zasięgnąć języka od ludzi z branży, by potem jak pójdę do ludzi odpowiedzialnych za straż w regionie mieć jakieś pojęcie.

Offline Tomcio1

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 114
Odp: numer 998
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 20, 2009, 18:39:10 »
Myślę, że błąd w dodzwonieniu się do "obcego" dyżurnego, obsługującego inny powiat, leży w przekaźniku telefonii komórkowej, który obsługiwał Pana telefon w momencie wybierania numeru alarmowego. Może warto mieć w tej kwestii jakieś pretensje do operatora obsługującego Pańską sieć, niż do strażaków. ;-) Być może zakwalifikował on błędnie miejsce, gdzie aktualnie się Pan znajdował, a co za tym idzie błędnie wybrał miejsce, gdzie ma być przekierowane połączenie, kiedy wybrał Pan numer 998. Czasami tak jest. Są to bardzo sporadyczne przypadki, lecz niestety ciągle zdarzające się. Jak widać, miał Pan "szczęście" natknąć się na taki rzadko pojawiający się błąd, nie wynikający z nieprawidłowości alarmowania jeśli chodzi o wewnętrzny system Państwowej Straży Pożarnej. Nic więcej na ten temat powiedzieć nie mogę, bo się na tym nie znam. Myślę, że znajdą się kolejni koledzy, którzy być może będą wiedzieli coś więcej.

Numer 998 obsługiwany jest przez dyspozytorów Miejskiego bądź Powiatowego Stanowiska Kierowania, które przyjmując zgłoszenie dysponuje do zdarzenia odpowiednie siły w postaci zastępów straży pożarnej oraz w razie potrzeby informuje inne służby. Jak już wcześniej powiedziałem, zgłoszenie powinno być automatycznie odbierane przez najbliższe stanowisko, miejscu z którego Pan dzwoni. Jeśli chodzi o czas wyjazdu zastępów od momentu otrzymania zgłoszenia w PSP. Cóż, bywa różnie. W zależności od pory dnia, w zależności od rodzaju zgłoszenia, lecz nawet wtedy są to minimalne różnice. Aby zbyt tego czasu nie poprawiać, ani znowu zbyt nie wydłużać można przyjąć granicę, iż pierwszy samochód pożarniczy wyjedzie z garażu jednostki po około 2 minutach od otrzymania informacji o zdarzeniu, niezależnie od pory dnia i rodzaju interwencji do jakiej się udaje. Dotarcie oczywiście uzależnione od czasu. Kiedy występuje zagrożenie życia, porządku lub mienia (praktycznie 100% interwencji PSP) jedzie się do zdarzenia alarmowo, niekiedy nawet do plamy oleju. Jednym słowem - do wszystkiego jedzie się tak samo, tylko różnymi środkami. Jeśli w przypadku palącej się łąki ogień dochodził do rurociągu w którym transportowany jest gaz to na pewno wyjazd strażaków był możliwie jak najszybszy. Jeśli zdarzenie było w mieście, podejrzewam, iż dotarcie strażaków z najbliższej rejonowo jednostki też nie powinno zająć dłużej niż kilka minut. Oczywiście zakładając, iż nie było trudności w dojeździe do miejsca zdarzenia jak to często bywa przy pożarze łąk, i tak dalej...

Pozdrawiam!

Offline Łukasz Telus

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 930
    • Łukasz Telus Fotografia
Odp: numer 998
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 20, 2009, 18:53:48 »
Tomaszu padło pytanie o Wałbrzych, czy znasz może układ komunikacyjny tego miasta i dyslokację jednostek PSP?

Zakładając zdarzenie przy ul. Uczniowskiej (WSSE) w Wałbrzychu zastęp z JRG 1 ma do pokonania dystans 9 km, zastęp z JRG 2 pokonuje dystans ok. 10 km.

Zakładając czas wyjazdu od zgłoszenia 2 minuty i czas przejazdu alarmowego ze średnią prędkościa (60km/h) 1 km / 1min. To dojazd zajmie minimum 10 minut. Dlaczego więc twierdzisz, że zajmie to kilka minut?

Offline Tomcio1

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 114
Odp: numer 998
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 20, 2009, 19:28:51 »
Kilka minut, może inaczej - nie powinno zająć bardzo długiego czasu. Jeśli faktycznie mają do pokonania tyle kilometrów to okres 10 minut nie jest czasem długim. To już chyba jasna i logiczna sprawa... Nie trzeba o tym pisać...

Offline witul

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 46
    • OSP KSRG Sosnówka
Odp: numer 998
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwiec 20, 2009, 21:21:19 »
warto dodać że operator telekomunikacyjny jest odpowiedzialny za odpowiednie przekierowanie numeru 998 na telefon najbliższego MSK/PSK i nie mogą za to pobrać opłaty (logiczne). Straż jest tylko od odbierania tych telefonów :)


Offline ślizki

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 340
  • Nie ma rzeczy nie do ugaszenia - M:**
    • :D
Odp: numer 998
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwiec 20, 2009, 21:29:39 »
i zgłosił się dyżurny z Jawora (powiat świdnicki)

Z całym szacunkiem ale Jawor jest miastem powiatowym i jak z tego wynika leży w powiecie jaworskim:D Mieszkam tu już 20 lat i z tego co mi wiadomo nic się nie zmieniło w tej kwestii. Zresztą z jawora do Wałbrzycha jest ok 40km więc to jest trochę dziwne że z nimi połączyło.Swoja drogą niejednokrotnie naczelnik dzwoniąc po akcji na 998 łączył się kilka razy pod rząd z oddalona o 20km MSK w Legnicy.Trzeba trochę cierpliwości żeby dodzwonić się tam gdzie się chce:)

Offline remfire

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.049
Odp: numer 998
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 20, 2009, 21:38:39 »
Hmmm.. kolego 58-300, jeżeli masz zamiar pisać artykuł, to może najpierw warto posiąść podstawową wiedzę, aby nie strzelać takich baboli które zniweczą Twój trud włożony w pisanie :
- po pierwsze Jawor NIGDY nie miał nic wspólnego z powiatem świdnickim (poza granicą), a na dodatek sam jest miastem powiatowym,
- po drugie nigdzie w naszym kraju połączenia alarmowe na nr 998 nie są odbierane  na wsi - zazwyczaj jest to M/PSK które ma siedzibę w MIEŚCIE powiatowym. Jest kilka wyjątków , ale są to JRG które mają swoje siedziby również w miastach.   
Tak wiec nie obrażaj się , ale zabierając się za pisanie artykułu  nie można sobie pozwolić na takie błędy, bo one przysłonią nawet najbardziej rzeczową treść.
Połączenia z telefonów komórkowych są łączone do najbliższego M/PSK - ale najbliższego od przekaźnika który "złapał" to połączenie , a nie od miejsca w którym znajduje się osoba dzwoniąca. Dlatego znajdując się w pobliżu granicy powiatu stosunkowo łatwo uzyskać połączenie z PSP z terenu powiatu sąsiedniego. Dodając do tego ukształtowanie terenu  - Wałbrzych nie leży na równinie - nie ma nic dziwnego w tym że uzyskiwałeś połączenia z PSK z powiatów ościennych.
Osobiście znam taki odcinek drogi krajowej, gdzie na dystansie ok 3 kilometrów (cały odcinek w obrębie jednego powiatu)  uzyskuje się połączenia z 3 różnymi PSK , a czasami "łapie się " nawet czwarte.   I m.in. dlatego tak ważna jest lokalizacja osoby dzwoniącej w czasie rzeczywistym .... ale to juz zupełnie inna historia ;)
   
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 20, 2009, 22:10:52 wysłana przez remfire »

Offline reporter998

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 83
    • REPORTER998.pl - Dolnośląski serwis ratowniczy
Odp: numer 998
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwiec 20, 2009, 22:13:32 »
W terenie górzystym zdarzają się różne ciekawostki. Z wyżej położonych partii Karpacza Górnego sygnał często trafia do PSK w Lwówku Śląskim, zamiast do MSK w Jeleniej Górze. Prawdopodobnie wynika to z tego, że antena aparatu telefonicznego bezpośrednio "widzi się" z anteną BTSa sieci komórkowej na jakiejś górce w powiecie lwóweckim. Wystarczy, że lokalny przekaźnik jest zasłonięty jakimś wzgórzem, albo fala się odbije i już taka historia gotowa. W przypadku sieci komórkowych odpowiednia rejonizacja wszystkich połączeń jest prawie niemożliwa do wykonania. Zupełnie inaczej sprawa wygląda przy sieciach kablowych. O ile operator coś nie namotał w centrali, dodzwonimy się do właściwego stanowiska kierowania.

Ciekawe kwiatki wychodzą też przy włączonych różnego rodzaju usługach, typu przekierowanie połączeń itp. Jakiś czas temu miał miejsce przypadek, kiedy mieszkaniec bodajże Szczecina dodzwonił się do MSK we Wrocławiu, podając adres i ulicę. Dyżurnego zmyliła jedynie nazwa restauracji, która rzekomo miała się znajdować nieopodal. Wysłał na miejsce swoje zastępy w celu sprawdzenia zgłoszenia, a równocześnie rozpoczął poszukiwanie restauracji pod wskazanym adresem w innych miastach w Polsce. Z tego co mi wiadomo zgłoszenie zostało przekazane do MSK w mieście docelowym, które potwierdziło pożar pod wskazanym adresem. Więcej na ten temat będzie wiedział pewnie Łukasz Telus, bo Wrocław to terytorialnie jego działka.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 20, 2009, 22:18:16 wysłana przez reporter998 »

http://www.reporter998.pl - Dolnośląski serwis ratowniczy, Przemysław Tkacz

Offline ślizki

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 340
  • Nie ma rzeczy nie do ugaszenia - M:**
    • :D
Odp: numer 998
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 20, 2009, 22:57:39 »
- po pierwsze Jawor NIGDY nie miał nic wspólnego z powiatem świdnickim (poza granicą), a na dodatek sam jest miastem powiatowym,
było takie coś jak księstwo jaworsko-świdnickie :)

Offline remfire

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.049
Odp: numer 998
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 20, 2009, 23:08:06 »
- po pierwsze Jawor NIGDY nie miał nic wspólnego z powiatem świdnickim (poza granicą), a na dodatek sam jest miastem powiatowym,
było takie coś jak księstwo jaworsko-świdnickie :)
Masz rację :)
Ale to było za innych czasów , gdy nie było Straży Pożarnej .... co  najwyżej Ogniowa.. .i wtedy nie mieli kłopotów z telefonami komórkowymi  :rofl:

A wracając do kłopotów z połączeniami z telefonów komórkowych , najłatwiej to zobrazować przykładem pobytu przy granicy kraju - nie przekraczając granicy zdarza się że "łapiemy" zasięg operatora z kraju sąsiedniego i jeśli mamy uruchomiany roaming to możemy się zdziwić gdy na rachunku otrzymamy do zapłaty kwoty za połączenia wykonane poza granicami kraju.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 20, 2009, 23:12:59 wysłana przez remfire »

Offline Łukasz Telus

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 930
    • Łukasz Telus Fotografia
Odp: numer 998
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 20, 2009, 23:57:45 »
A wracając do kłopotów z połączeniami z telefonów komórkowych , najłatwiej to zobrazować przykładem pobytu przy granicy kraju - nie przekraczając granicy zdarza się że "łapiemy" zasięg operatora z kraju sąsiedniego i jeśli mamy uruchomiany roaming to możemy się zdziwić gdy na rachunku otrzymamy do zapłaty kwoty za połączenia wykonane poza granicami kraju.

Długi weekend spędziłem w takiej właśnie nadgranicznej miejscowości. Sygnał mojej sieci był na tyle silny, że praktycznie nonstop miałem zasięg swojej macierzystej sieci. Znajomi z telefonami w innych sieciach logowali się już do czeskich.

Co do pożaru w Szczecinie, do którego pojechały wrocławskie jednoski. Niestety sprawy nie zbadałem zbyt dogłębnie czego żałuje. Nie mniej wrocławskie MSK odebrało to zgłoszenie z wrocławskiego nr stacjonarnego. Przypuszczam, że powodem takiego przekierowania było korzystanie z bramki VoIP przez zgłaszającego w Szczecinie, która miała wejście do sieci we Wrocławiu.

Słynny był też przypadek przy okazji wypadku hali w Katowicach. Rzekomo jedna z poszkodowanych dodzwoniła się wtedy do wrocławskiej straży pożarnej. Sprawa wyglądała inaczej. Rozmawiałem o tym z dyżurnym, którego można było wtedy usłyszeć w TV.
Poszkodowana zadzwoniła do rodziny we Wrocławiu, rodzina szukała pomocy u straży miejskiej, ta przekierowała rozmowe do MSK PSP. Dyżurny od rodziny uzyskał nr telefonu poszkodowanej i oddzwonił do niej aby się dowiedzieć co się stało i gdzie. I właśnie fragment tej rozmowy był rozpowszechniany w mediach.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 21, 2009, 00:00:59 wysłana przez Łukasz Telus »

Offline Emil

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 923
  • 511[S]11
Odp: numer 998
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwiec 21, 2009, 10:51:45 »
Na obrzeżach powiatu faktycznie czasem łapie MSK/PSK z innego powiatu (najczęściej Kamienna Góra), ale akurat w Wałbrzychu nie ma z tym poważnego problemu, bo faktycznie zdarza się to na granicach.

KM PSP W-ch przeprowadza teraz rekrutację, więc wygląda to tak jak by ktoś chciał zebrać (w trochę dziwaczny sposób) informacje, powodzenia życzę :)

Offline star266

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 58
    • OSP Przemków
Odp: numer 998
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 21, 2009, 15:23:27 »
Wszystko zależy z jakiego przekaźnika złapie zasięg telefon. U mnie często się zdarza, że w drugiej połowie miasta telefony łapią sygnał z sąsiedniego województwa i często się zdarza, że chcąc zadzwonić na 998 zostaje się połączonym z PSK w sąsiednim powiecie co wydłuża czas zadysponowania jednostki do zdarzenia. 

58-300

  • Gość
Odp: numer 998
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwiec 21, 2009, 19:44:15 »
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, i przepraszam za ten Jawor, byłem pewien że to jeden powiat.

Trochę dziwne to z tym telefonem bo po drodze do granicy powiatu jeszcze kilka nadajników było i to na dość wysokich punktach(kominy ciepłownicze, maszt loga hipermarketu, na samej dzielnicy jest kilka nadajników).
No ale złośliwość martwych przedmiotów nie zna granic.

Chciałbym teraz trochę podsumować:
Jeśli dobrze zrozumiałem to istnieje stanowisko (w każdym powiecie/mieście powiatu?) gdzie są kierowane połączenia i tam decyduje się ile i jakich jednostek należy zadysponować, oraz z której remizy wyjadą. Stanowisko jest wybierane tak by było jak najbliżej miejsca skąd dzwonię i linia 998 (i inne alarmowe) jest obsługiwana przez TP(takie informacje uzyskałem).

Mam jeszcze pytanie odnośnie numeru 112, w Wałbrzychu łączy on z policją (w przypadku komórek) lub strażą (w przypadku stacjonarnych) czy w innych miastach są już centra gdzie są przedsawiciele wszystkich służb i stamtąd są dysponowane odpowiednie jednostki na akcję? Pytam bo co jakiś czas jest o tym szumnie że w Wałbrzychu tego nie ma, zwracał też na to uwagę ratownik medyczny na kursie na prawo jazdy.

Byłbym wdzięczny również za Państwa sugestie o czym można przeprowadzać wywiad/pisać reportaż odnośnie straży pożarnej. Może są jakieś problemy które nie są poruszane w mediach, lub coś utrudnia Wam pracę (np policja prosi by co jakiś czas pisać żeby mieszkańcy nie blokowali linii 997-zbyt długie gadanie).

PS. Proszę byście Państwo rozwijali skróty (jeśli takowych używacie i nie były wyjaśniane wcześniej), bardzo ułatwi to pracę.

A Panie Emilu, rozszyfrował mnie Pan. Tak naprawdę jestem żydo-masońskim biznesmenem i zbieram haki na PSP, jutro pójdę do starosty pokażę te wpisy dam 10tys łapówki z funduszu pierwsza praca i zrobię sobie prywatną straż pożarną w Wałbrzychu. -_-

Offline ślizki

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 340
  • Nie ma rzeczy nie do ugaszenia - M:**
    • :D
Odp: numer 998
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwiec 21, 2009, 20:09:24 »
w tym wątku jest trochę o CPR(Centrum Powiadamiania Ratunkowego)
http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,10141.0.html
a tutaj trochę na temat numeru 112
http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,1258.0.html

122 to alarmowy do straży pożarnej w Austrii -_- Ale spoko, pewnie każdy się domyślił, że chodziło o 112.

Już poprawiłem:) za szybko pisałem :rofl:
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 21, 2009, 21:22:40 wysłana przez ślizki »

Offline reporter998

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 83
    • REPORTER998.pl - Dolnośląski serwis ratowniczy
Odp: numer 998
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 21, 2009, 20:50:37 »
122 to alarmowy do straży pożarnej w Austrii -_- Ale spoko, pewnie każdy się domyślił, że chodziło o 112.

http://www.reporter998.pl - Dolnośląski serwis ratowniczy, Przemysław Tkacz

Offline RAFKA

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 252
Odp: numer 998
« Odpowiedź #16 dnia: Lipiec 22, 2009, 23:05:57 »
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
                        Albert Einstein