Autor Wątek: segragacja poszkodowanych w wypadku masowym  (Przeczytany 39042 razy)

Offline Kasper

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 281
Odp: segragacja poszkodowanych w wypadku masowym
« Odpowiedź #100 dnia: Wrzesień 01, 2009, 09:59:51 »
Cytat: MIKO
Jak uważacie o co powinien być poszerzony zestaw R1 by umożliwić skuteczne prowadzenie segregacji(...)
Moim zdaniem o kumatego strażaka  :P

A poważniej: Niestety niejakie "Wytyczne do organizacji rat. med ..." nie przewidują możliwości doposażenia w nie wiadomo jakie cuda.

Ja stawiam na ergonomię pracy. Jak spora grupa strażaków i ja mam doświadczenie z torbą Alpinusa z zestawu R-1

Pomimo, że posiada szelki nie jest wygodna. Głęboka, sprzęt w trzonie głównym nie ma przegródek, gumki się rozciągają, a wyczyścić ją to wyzwanie... Ahhhh, sami wiecie.

Nieco zmodyfikowana z dobrym rozwiązaniem - suwak rozpina ją na pół, oraz przegródkami i częścią opatrunkową odpinaną (rzep) co czyni bardziej dostępną dla kilku ratowników - model:




Do czego zmierzam? Kilka razy zdarzyło się mi uczestniczyć w poszukiwaniach osoby zaginionej jak i poszkodowanego, który z niewyjaśnionych przyczyn oddalił się z miejsca zdarzenia. M.in. najmilej wspominam przedzieranie się przez okoliczności przyrody porośnięte gęsto jeżynami...Trzeba też dodać kilkuset metrowy sprint z zestawem R1 gdy bojowy utknie w korku tuż przed zdarzeniem... A i przy dużej liczbie poszkodowanych, kiedy sytuacja wymusi bieganie od ambulansu do poszkodowanego i z nim do ambulansu i do kolejnego poszkodowanego - zaczyna człowiek myśleć: Czy można sobie ulżyć?

Nigdy nie sprawdzałem ile warzy R1, przypuszczam podobnie jak ODO. Google daje wynik dla samej torby 2,8kg...

Zestaw powinien dawać komfort pracy z nim. Niedawno podjąłem decyzję o zakupie dodatkowego sprzętu do prowadzenia ćwiczeń rat.med. Znajomy posiada takie oto cudo:


Zachowana konwencja dostępu do zawartości przez otwarcie jednym suwakiem komory głównej, mniejsze zewnętrzne torebki mocowane rzepem oraz co mnie urzekło - to jest plecak. Nie torba z szelkami ale plecak!

Jeśli miałbym coś zmienić - zakupiłbym taki plecak.

Uzasadnienie: Traige'sta powinien mieć ze sobą sprzęt medyczny. Poświęcenie 5sek. więcej na założenie np. opaski uciskowej w krowtoku, rurki u-g poszkodowanemu w pozycji siedzącej, czy wykonie 5 oddechów rat. dziecku workiem samorozprężalnym a nie usta -usta zwiększa bezpieczeństwo ratownika i nie skazuje jak w przypadku krwotoku na śmierć poszkodowanego oznaczonego na czerwono a którego triage'sta zostawił w takim stanie.
Cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare. Cyceron.

Oceniając człowieka pomyśl, co byłby wart, gdyby nie był na stanowisku. Oscar Wilde

Offline bulon

  • Elitarny spamer :)
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.521
  • www.heartsaver.pl
    • Kursy pierwszej pomocy
Odp: segragacja poszkodowanych w wypadku masowym
« Odpowiedź #101 dnia: Wrzesień 01, 2009, 12:22:22 »
Kacper
slowo klucz" minimalny sklad"

oraz doczytaj o dodatkowym sprzecie...
Prywatnie zdanie wyrażam pisząc kolorem czarnym.

Moderuje przy pomocy koloru navy.
Każdy moderator ma swój kolor.

Offline Kasper

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 281
Odp: segragacja poszkodowanych w wypadku masowym
« Odpowiedź #102 dnia: Wrzesień 01, 2009, 13:06:58 »
@bulon mógłbyś sprecyzować?
Co do dodatkowego sprzętu - przeczytałem to kolejny raz - kolejny raz uważam: "nie ma szału"
Cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare. Cyceron.

Oceniając człowieka pomyśl, co byłby wart, gdyby nie był na stanowisku. Oscar Wilde

Offline ignacy b

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 699
Odp: segragacja poszkodowanych w wypadku masowym
« Odpowiedź #103 dnia: Wrzesień 01, 2009, 21:37:56 »
Panowie, kilka lat czekaliśmy, aż MZ opracuje wytyczne, rozporządzenie albo obwieszczenie o zdarzeniach masowych (nawiasem mówiąc MZ twierdzi, a Pan Prezydent podpisuje, ze segregacja to wyznaczanie kolejności...) I nic... A życie nie czeka.. Wobec tego w 4 nrze Przeglądu Pożarniczego pojawił się artykuł o doktrynie zdarzeń masowych w KSRG - opracowanej we współpracy z Polskim Towarzystwem Medycyny Stanów Nagłych i Katastrof. Doktryna ta jest konsultowana na bieżąco ze znawcami z Izraela, USA, Anglii i Polski - na tym forum też - nie ma zasadniczych zastrzeżeń chociaż definicje odbiegają o przyzwyczajeń ochrony zdrowia ("opanować"/?/ "środkami lokalnymi" /????/). No to może niedługo będzie przesłana do JRG do przestrzegania w praktyce, w czasie ćwiczen i w dokumentacji. Projekt rozp. o org. KSRG zawiera wzór karty segregacyjnej -do wykorzystania przez strażaków tylko kolory. Jak się w tych  sprawach powiedzie, to pozyskamy podstawy do systemowych rozwiązań problemu zd. mnogich i masowych - licho nie śpi - vide Kamień Pomoorski...   

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: segragacja poszkodowanych w wypadku masowym
« Odpowiedź #104 dnia: Wrzesień 02, 2009, 09:02:56 »
Eeeeeeeee tam  :angry:

Jedno , jedno zdaniowe pytanie i rozjechaliście temat . Pytałem konkretnie o co poszerzyć w kwestii  segregacji .  I oczekiwałem konkretnych propozycji .

Chciałem zauważyć że R1 nie ma nawet  markera na wyposażeniu – Karty no owszem gdzieś tam funkcjonują w przepisach – jak dobrze pamiętam w starym rozporządzeniu też były – ale może odważy się ktoś określić gdzie i ile ich powinno się znajdować . Bo to że coś takiego jest to może i większość wie – co nieznaczny że mało kto je ma .

U mnie używa się standardowy zestaw do segregacji -  ale czy koniecznie musi  tak być , może idzie zaproponować coś tańszego jako wkładka do R1. 

Wynika również z doktryny że nie dopuszcza ona – plastikowych opasek elastycznych – które w pierwszej fazie najczęściej używamy -  co wy na to ?

Pozdrawiam . 

Offline ignacy b

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 699
Odp: segragacja poszkodowanych w wypadku masowym
« Odpowiedź #105 dnia: Wrzesień 02, 2009, 23:25:21 »
Nie ma, że nie dopuszcza, nawet byłoby lepiej, bo KSRG to właściwie segregacja wstępna - tylko kolory, ale:
1/. te opaski są lekko za małe ( za wąskie) i niezbyt dobrze je widać
2/. od niektórych dostawców w temp ok. minus 7 stopni tracą swą sprężystość
3/. MZ nic nie robi w tej sprawie, chociaz wprowadziło praktycznie takie same karty w rozp o mobilizacji
czyli niech może już będzie ze 40 kart na JRG i z 5 opasek zaciskowych na R-1 - potrzeba tylko (?) akceptacji projektu rozporządzenia......
A tu mamy protesty,  że co za koordynator medycznych działań ratowniczych, skoro KSRG to kpp - w zacietrzewieniu nie zauwazyli, ze KMDR to przeważnie kierownik ZRM z PRM. Więc jak ktoś nie rozumie co czyta, to długo z nim trwają dyskusje..... Niektóre JRG wycisnęły ze sponsorów zestawy triage z kartami - same karty niezbyt drogie, trzeba uważać na jakość i konstrukcję torebeczki - jak z cieniutkiej folii, to gumka przechodzi przez otwór w obu ściankach - do zmiany położenia karty trzeba wywlekać gumkę, słabawo... Dobra torebka z mocniejszej folii może i  ma dziurkę w jednej ściance - łatwiej zmienić kolor karty

Offline Kasper

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 281
Odp: segragacja poszkodowanych w wypadku masowym
« Odpowiedź #106 dnia: Wrzesień 04, 2009, 19:07:43 »
Nie wiedziałem, że opaski < -7 tracą właściwości... To może być problem - osobiście wykorzystałbym przylepiec opatrunkowy, bo markery też mogą się nie spisać. Poza tym uważam, że są użyteczne z dwóch powodów.
Pierwszym jest nieskomplikowane stosowanie.
Drugi stanowi nieprzemyślany chyba do końca system mocowania wspomnianą gumką. Poszkodowani w zdarzeniach mnogich i masowych są najczęściej urazowi. Zawieszenie na szyi foliowej saszetki z kartą wymaga niepotrzebnej manipulacji głową poszkodowanego. Rzadko się zdarza aby poszkodowany leżał na podłożu gładkim, które pozwoli sprawnie przesunąć gumkę pod głową. Wspomnę o zbytecznych stratach czasu na przewlekanie...

Gdy przyjmuje się strategię pasków, to ekipy ratunkowe raczej nie będą miały problemów ze znalezieniem znakowania. 50/50% prawa/lewa kończyna górna, chyba że brak - ale to też nie problem.

Co do ilości kart, mam niecodzienne zdanie. Nie jestem zwolennikiem uznaniowego rozwiązywania spraw. Wszystko powinno mieć analityczne uzasadnienie:

Każda KP/KM powinna przeprowadzić analizy ruchu lądowego, powietrznego, morskiego czy śródlądowego oraz zagrożeń związanych z zagrożeniami przemysłowymi itp... Jeśli w terenie chronionym znajdują się linie kolejowe to z danych kolei można uzyskać przeciętną liczbę podróżnych, podobnie z PKS, jak i administracja lotniska poda informację o statku powietrznym zabierającym największą ilość podróżnych itp.

Bardzo prosty sposób na opracowanie podstaw strategii - tu ilość kart dla danej KP/KM. Bo jest bezcelowe wożenie 10szt. jeśli ma się w rejonie mocno eksploatowany węzeł kolejowy, autostradę nie wspominając o  lotnisku gdzie istnieje możliwość (wg. prawa Murphy'ego jeśli coś może się sp$&$#ć to się sp$&$#y) kraksy samolotu i będzie 330 poszk.

Choć ze względu na ryzyko zdarzenie takie najprawdopodobniej przytrafi się w ruchu kołowym. Stąd najdogodniej mieć kart tyle ile miejsc posiada duży autobus wycieczkowy.

Karty w JRG nie będą użyteczne jeśli nie dotrą w pierwszym rzucie do poszkodowanych. Muszą się znajdować w pierwszym wyjeździe.
Cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare. Cyceron.

Oceniając człowieka pomyśl, co byłby wart, gdyby nie był na stanowisku. Oscar Wilde

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: segragacja poszkodowanych w wypadku masowym
« Odpowiedź #107 dnia: Wrzesień 04, 2009, 19:22:16 »
Chyba nie ma KM/KP w rejonie której nie ma węzła kolejowego. Poza tym czemu węzeł? Czy pociąg, nawet najzwyklejszy osobowy nie może wykoleić się na prostym odcinku? Czemu kierować się obecnością autostrady, skoro w każdym mieście powiatowym znajdują się bloki wielorodzinne, w których również może dojść do wybuchu gazu, zawalenia.
Tak, najwięcej katastrof lotniczych ma miejsce podczas podchodzenia do lądowania czy startu (okręg lotniska), ale czy nie może zdarzyć się przymusowe lądowanie samolotu w miejscu, w którym lotniska nie ma?
Chcę przez to zwrócić uwagę na to, że kierując się jedynie analizą ruchu transportowego możemy się lekko zdziwić.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline Kasper

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 281
Odp: segragacja poszkodowanych w wypadku masowym
« Odpowiedź #108 dnia: Wrzesień 04, 2009, 20:27:53 »
Cytat: zero-11
Chyba nie ma KM/KP w rejonie której nie ma węzła kolejowego. Poza tym czemu węzeł? Czy pociąg, nawet najzwyklejszy osobowy nie może wykoleić się na prostym odcinku?
Dlaczego węzeł? 1. To jest przykład. 2. Największy ruch, najwięcej urządzeń... Tak, skład może się wykoleić na prostym odcinku, zwłaszcza, że mamy w kraju torowiska o nie najlepszym stanie technicznym. Ta i inne dane również powinny się znaleźć w analizie.

Cytat: zero-11
Czemu kierować się obecnością autostrady, (...)
A dlaczego ją ignorować jeśli jest?
Cytat: zero-11
(...)skoro w każdym mieście powiatowym znajdują się bloki wielorodzinne, w których również może dojść do wybuchu gazu, zawalenia.
Kolejne dane, które możesz wykorzystać - patrz podsumowanie.

Cytat: zero-11
Tak, najwięcej katastrof lotniczych ma miejsce podczas podchodzenia do lądowania czy startu (okręg lotniska), ale czy nie może zdarzyć się przymusowe lądowanie samolotu w miejscu, w którym lotniska nie ma?
Dlatego warto się skupić na lotnisku. Poza tym - podsumowanie.

Cytat: zero-11
Chcę przez to zwrócić uwagę na to, że kierując się jedynie analizą ruchu transportowego możemy się lekko zdziwić.

Podsumowanie:

Do sporządzenia analizy ryzyka wystąpienia zdarzenia masowego trzeba podejść bez emocjonalnie, krytycznie i rzeczowo. Opracowanie nie jest łatwe i nie będzie wolne od niedopatrzeń, ale będzie istniało. Oczywiście gdy ktoś się za nie weźmie.

Osobiście wziąłbym pod uwagę statystyki zdarzeń. Jeśli w rejonie chronionym mam miejsca gdzie występuje wzmożony ruch samochodowy, kolejowy czy lotniczy - automatycznie powinno znaleźć się takie zjawisko w obszarze zainteresowania. Jeśli pojawiają się doniesienia o budynkach niespełniających wymogów budowlanych - dołączamy do reszty.

Nie neguję, że może się pojawić coś sporadycznie, np. wycieczka rowerzystów na wąskiej górskiej drodze, w którą może ktoś wjechać. Jednak to nie jest stałe ryzyko. Mam na myśli wszystko to, co się odbywa w ruchu/obrocie/przetwórstwie ciągłym i ryzyko jest zwiększone. Tu nie ma mowy o lekkim zdziwieniu. Jak to się przyjęło wśród ludzi, gdy spali się melina, wszyscy kiwają głowami i daje się odczuć powszechne zrozumienie tego zjawiska - prędzej czy później któryś z kloszardów i tak by zaprószył ogień. Tak samo można przyjąć w odniesieniu do autostrady - "no tak, grzał i jest wypadek", oraz gdy spłonie fabryka styropianu - tu podam zasłyszaną na zajęciach chem. anegdotę "są dwa rodzaje fabryk styropianu: Te, które spłonęły i te, które spłoną..."
Cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare. Cyceron.

Oceniając człowieka pomyśl, co byłby wart, gdyby nie był na stanowisku. Oscar Wilde