Wczoraj tj. 28.04.2009 odbyła się konferencja poświęcona zagadnieniu bezpieczeństwa pożarowego obiektów przemysłowych.
Jeden z referatów poświęcony został właśnie weryfikacji i poprawności wykonania symulacji komputerowych.
Wnioski jakie się mi nasunęły:
- brak specjalistów w PSP do weryfikacji wykonywanych symulacji
- brak odpowiedniego sprzętu do wykonania powtórnych kontrolnych obliczeń
- brak jakichkolwiek wymagań co do wykonania niniejszych symulacji
W referacie zaproponowany został "Raport z symulacji" w którym wypisuje się założenia i moce pożaru i inne tego typu rzeczy, ale napisać można bardzo wiele nawet zgodnie z prawdą a symulacja może nie być wykonana do końca poprawnie.
Jedynym i całkowicie pewnym zabezpieczeniem w moim mniemaniu jest gromadzenie plików wsadowych do programów obliczeniowych, co umożliwiło by:
1) wykonanie powtórnej symulacji kontrowersyjnych projektów
2) zdyscyplinowanie i większą uwagę osób tym się zajmujących
3) zabezpieczenie na wypadek ewentualnych późniejszych konsekwencji
A co do konferencji... przez cały czas jej trwania ilość pytań jaka została zadana to aż ok. 7. W moim przypadku było to aż 3, na więcej prowadzący nie zezwolił, by dać możliwość innym..., jeszcze jedno pytanie udało się zadać mojemu koledze, które przewodniczący konferencji, cytuje "UCHYLIŁ" co pozostawię bez komentarza...
Nie wiem z czego wynika ten stan rzeczy, czy nie wiadomo o co pytać, czy konferencje wcale nie są potrzebne bo już wszystko wiemy?
A co o tym sądzą na temat symulacji Koledzy o większym doświadczeniu.