trochę nas jednak było, szkoda tylko, że byliśmy w takim rozproszeniu - bylibyśmy bardziej widoczni, gdybyśmy sformowali szyk jako KSP; szkoda też, że nie wszyscy byliśmy umundurowani (ja niestety też:(); biorąc jednak poprawkę na tych "po cywilu" to jednak było nas około tysiąca, co nie jest takim złym wynikiem, nawet w porównaniu z protestami "federacyjnymi";
pełen szacun dla organizatorów - nawet dziennikarka z TVN zauważyła (pewnie będzie musiała się z tego tłumaczyć przed ich radą programową), że niełatwo było zapanować nad dyscypliną tak dużej grupy ludzi; incydenty wprawdzie się zdarzyły (głównie przed Sejmem, chociaż przed URM też) - szczególnie chodzi mi rzucanie petard wprost pod nogi Policjantek; można się domyślać, że miał to być wyraz uznania dla ich urody, ale jednak rzucający mogli pomyśleć, że nie było to zbyt bezpieczne (odłamki, możliwość urazu akustycznego); działań kolegów strażaków nie będę komentował, gdyż zadanie postawione przed nimi ich przerosło, ale to juz bardziej wina braku koordynacji na linii MSK - Sztab Policji; moim zdaniem trochę za wcześnie zostali wprowadzeni do działań, tym bardziej że zagrożenie było minimalne nawet uwzględniając aspekt ekologiczny;