Strażak po kursie kwalifikowanej pierwszej pomocy ma PRAWO użyć tego, co jest na wyposażeniu PSP-R1 (+ deska, szyny). Dodatkowo AED. Nie wiem, czy któryś ze strażaków dałby się na wzięcie na swoje barki transport człowieka po np. NZK do szpitala, mając z tyłu 1 lub 2 osoby, które ani nie mogą rozpocząć leczenia farmakologicznego, zaawansowanych technik udrażniania dróg oddechowych oraz zaawansowanych zabiegów ratunkowych.
Pogotowie w końcu dotrze, do tego czasu strażacy mają (obowiązek) spróbować podtrzymać pacjenta przy życiu. Równie dobrze taki sprzęt (przywołana wcześniej PSP-R1) może być na wyposażeniu aut gaśniczych/specjalistycznych, a w większości przypadków - naprawdę wystarcza do podtrzymania pacjenta do czasu przyjazdu specjalistów, którym jest pogotowie.
Wg mnie pomysł chybiony, poza tym - nadal brak konkretów z Waszej (OKSPiS) strony.
jeśli karetka musi jechać 40 km to dlaczego nie zostanie utworzona stacja PR w celu skrócenia czasu dojazdu ?
Dokładnie, na szczęście w coraz większej ilości miejscowości gminnych, gdzie pogotowie ma do przejechania więcej niż ~20km, tworzy się takie stacje. Przykład z dziś -
http://www.weekend.petrus.pl/cgi-bin/news.cgi?id=23349 - póki co tę stację obsługuje ta sama firma (i w sumie ci sami ratownicy), co w mojej miejscowości (piętro nad remizą) - taki układ sprawdza się świetnie.
Nie wiem, poza tym mam jakieś dziwne wrażenie, że zakładając niektóre tematy (nie wiem, może to jakaś prowokacja) macie mało wspólnego z pożarnictwem albo dopiero raczkujecie w tym temacie.