Nie uważam, by najlepszym wyjściem byłoby rozbicie termometru i wezwanie Straży. Trzeba przecież rozbić ten termometr - gdzie? w domu?? wezwać Straż i może się tłumaczyć czemu i jak??
O wiele prostrze jest... najzwyklejsze wywalenie tego na śmietnik. Okrutne ale prawdziwe.
Kto będzie wzywał SP do rozbitego przez siebie termometru, kiedy można go ot tak wywalić. I nikt się nie dowie.
Więc myślę, że problem notorycznych wyjazdów do rozlanej rtęci mamy raczej z głowy.
Co do środków bezpieczeństwa, przede wszystkim unikanie kontaktu z rtęcią, choć można się też ztruc przez wdychanie. Ilość raczej nieznaczna, taki termometr. Neutralizacja podobno siarką. Oczywiście nie każda JRG ma ją na stanie
A może sprawę neutralizacji zrzucić na sanepid albo PIOŚ???
http://groups.google.com/group/pl.sci.chemia/browse_thread/thread/f531838e3908adfc/f5efb7079b33b2caAha, rtęć łatwo paruje w temp. pokojowej, więc jeśli jednak ktoś postanowi rozwalić swój termometr w mieszkaniu to wskazane jest natychmiastowe wietrzenie. To również ważne dla nas - jeśli trafi się akcja z rolaną rtęcią w pomieszczeniu, to należy wentylować i to przez dłuuugi czas.
pozdr.
ps.
http://archiwum.wiz.pl/2000/00110600.asp