Autor Wątek: Psycholog w OSP  (Przeczytany 2963 razy)

Offline szarik21

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 12
Psycholog w OSP
« dnia: Marzec 30, 2009, 16:27:27 »
Czy uważacie że po akcji w której byli poszkodowani śmiertelni zastępowi który brał w niej udział powinien otrzymać pomoc psychologa za którego powinna zapłacić gmina???

Czekam na wasze zdanie....
pozdrawiam

Offline Siedemsetter

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 656
Odp: Psycholog w OSP
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 30, 2009, 18:20:13 »
według mnie jak najbardziej, w końcu to także pomoc lekarska, a w końcu odprowadzana jest składka zdrowotna
"Cóż może być piękniejszego nad człowieka rycerskiego?..."

Offline oliwier

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.349
Odp: Psycholog w OSP
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 30, 2009, 18:29:52 »
To moje prywatne zdanie ale z tym psychologiem w straży (zarówno PSP jak i OSP) po akcji to lekka przesada.
W takim razie koledzy z ZRM powinni siedzieć u psychologa non stop bo oni naprawde często napatrzą się na zwłoki a niejednokrotnie pacjent umiera im w karetce.
Jeżeli ktoś nie może sobie poradzić z takim widokiem to:
- w KW jest psycholog i moim zdaniem powinien za friko przyjechać bo jest psychologiem strażackim a nie psychologiem PSP
- może czas pomyśleć o rezygnacji ze straży bo oprócz siły fizycznej ważna jest odporność psychiczna - nie mylić ze znieczulicą.
PRAWDZIWY STRAŻAK NIE UŻYWA APARATU.
PRAWDZIWY STRAŻAK PO AKCJI IDZIE SIĘ WYRZYGAĆ :)

Offline szarik21

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 12
Odp: Psycholog w OSP
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 30, 2009, 19:06:42 »
ja nie jestem slaby psychicznie... poprostu chcialem sie dowiedziec co inni na ten temat sadza

Offline Siedemsetter

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 656
Odp: Psycholog w OSP
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 30, 2009, 20:13:28 »
Cytuj
W takim razie koledzy z ZRM powinni siedzieć u psychologa non stop bo oni naprawde często napatrzą się na zwłoki a niejednokrotnie pacjent umiera im w karetce.
płytko myślisz...
jakby nie patrzeć to lekarze i ratownicy kształtąc się w takim a nie innym zawodzie są w 100% przygotowani na takie rzeczy, bo są one wpisane w ich pracę, dodatkowo mając styczność z czymś takim na codzień podchodzą do tego mniej emocjononalnie, natomiast w OSP są ludzie różni - mamy tam przekrój społeczeństwa, jadący na akcję właściwie nie mają się jak przygotować psychicznie, bo biegnąć do remizy na alarm nie mają pojęcia czy za chwilę wyjadą do zdjęcia kota z drzewa, do pożaru stodoły, czy do karambolu z 5 osobami śmiertelnymi. w osatnim wypadku, szczególnie jeśli jest to osoba mająca małe doświadczenie lub takie a nie inne uwarunkowania psychiczne, może bardzo przeżyć taką akcję. przy złym podejściu do sprawy, widoki które tam zastanie mogą go prześladować do końca życia. oczywiście jest to w miarę skrajny przypadek, ale nie można wykluczyć takiej ewentualności. według mnie strażak na życzenie powinien zostać objęty opieką psychologa, a opinię "jak jest słaby to niech spada ze straży" puszczę, mimo uszu.
"Cóż może być piękniejszego nad człowieka rycerskiego?..."

Offline grzela

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 6.184
  • I smile like an angel, a heart like the devil.
Odp: Psycholog w OSP
« Odpowiedź #5 dnia: Marzec 30, 2009, 20:30:34 »
"Stres - wróg czy przyjaciel", artykuł w STRAŻAK-u:
http://www.strazak.org.pl/content/view/978/422/

Offline oliwier

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.349
Odp: Psycholog w OSP
« Odpowiedź #6 dnia: Marzec 30, 2009, 21:19:21 »
Kolego Siedemsetter właśnie to napisałem że jezeli jest potrzeba spotkania z psychologiem to powinien być to psycholog ze straży, który ma doswiadczenie w takich przypadkach i powinno być to za friko.

Natomiast jeśli chodzi o moją wypowiedź na temat odpornosci psychicznej to nie miałem zamiaru nikogo urazić czy obrażać. Niestety nie każdy nadaje się do takiej roboty i nie ma znaczenia czy to ochotnik czy zawodowiec.
PRAWDZIWY STRAŻAK NIE UŻYWA APARATU.
PRAWDZIWY STRAŻAK PO AKCJI IDZIE SIĘ WYRZYGAĆ :)

Offline salfk

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 418
Odp: Psycholog w OSP
« Odpowiedź #7 dnia: Marzec 30, 2009, 23:17:00 »
My mieliśmy spotkanie z Panią psycholog z KW po akcji z 5 zabitymi i 3 ciężko rannymi (wypadek 1 samochodu). Nawet fajnie było, ale czy to coś znacznie pomogło - mi bynajmniej nie.

Offline norbertkazik

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 177
Odp: Psycholog w OSP
« Odpowiedź #8 dnia: Marzec 31, 2009, 09:03:18 »
Zgadzam się z tym że jeżeli zajdzie taka potrzeba i strażak poprosi o psychologa po jakieś ciężkiej,tragicznej w skutkach akcji psycholog powinien z nim porozmawiać i to jak najszybciej biorąc pod uwagę że w każdej komendzie jest lekarz psycholog ale tylko i wyłącznie na  własne życzenie danego strażaka OSP lub PSP. Nie powinno być tak że spotkania z psychologiem będą się odbywać regularnie np. raz w miesiącu bo to chyba bez sensu (mogę się oczywiście mylić to proszę o sprostowanie).I jeszcze jedna sprawa ja osobiście byłem na wielu wypadkach również ze skutkiem śmiertelnym gdzie ginęły dzieci jak i dorośli zawsze po wypadku przyszedł moment że usiadłem i: a może trzeba było zrobić więcej i jeszcze lepiej???????? ja osobiście do tej pory daję sobie radę bez pomocy psychologa ale nigdy nie wiadomo kiedy będę jej potrzebował tyczy się to również  każdego  z was i waszych kolegów,każdego twardziela i cwaniaka który twierdzi że  da radę,bo nigdy nie wiadomo kiedy może być ten pierwszy raz i powiesz nie daję rady.

POZDRAWIAM
Bóg stworzył mnie po to abym pomagał bliźnim nawet za cenę własnego życia

Offline Ognioodporny

  • Ochotnik
  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 25
Odp: Psycholog w OSP
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 06, 2009, 16:05:38 »
- może czas pomyśleć o rezygnacji ze straży bo oprócz siły fizycznej ważna jest odporność psychiczna - nie mylić ze znieczulicą.
Coś mi sie zdaje że Ty jednak mało w życiu widziałeś... Albo nigdy nie spotkałeś sie z taką  sytuacją... Może teraz jesteś "mocny" psychicznie ale za rok, za dwa powiesisz sie bo nagromadzenie takich zdarzeń po prostu Cie przerośnie... Psycholog powinień przyjeżdżać raz na jakiś czas... Jak dla mnie to Twoja "moc" psychiczna to tylko Twoje wybujałe ego i chęć pokazania jaki to jesteś "mocny"... Emocjonalnie jesteś bardzo nisko... Nie potrafisz wziąć pod uwage tego że do pracy w straży nadaje sie każdy... Jak nie do jednych działań to poradzi sobie w innych... Nikogo nigdy nie wolno przekreślać...

Offline strazaczka87

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 38
    • http://www.osp-soleckujawski.pl
Odp: Psycholog w OSP
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 06, 2009, 23:25:33 »
W mojej OSP ,która liczy sobie ponad 100 lat ,na początku kiedy stawiała swoje pierwsze"kroki" nikt nie myślała o psychologach. Wtedy strażacy sobie radzili sami z psychiką,mieli siebie na wzajem. Teraz jest tak samo. Na drogach i nie tylko ciagle ktoś ginie,staramy się rozmawiać o tym co przeżyliśmy,czy nas to bardzo dotknęło. Jedni sobie z tym radzą ,drudzy może gorzej,jednak nie na tyle aby sięgać porad psychologa. Może raz na jakiś czas byłoby to wskazane. Jednak co wtedy ,kiedy strażak którys raz z rzędu za bardzo bierze do siebie to co się stało? Czy psycholog pomoże? Czy ma się pożegnać ze służbą bo jest za słaby akurat w działaniu przy wypadkach? Przecież nie tylko akcje na drodze, należą do kompetencji strażaków.
"Pamiętaj, że wielu ludzi ginęło za swe przekonania. To dość powszechne. Prawdziwa odwaga polega na tym, by żyć i cierpieć za to, w co wierzysz."

www.zanimnapiszesz.info

Offline remfire

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.049
Odp: Psycholog w OSP
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 06, 2009, 23:41:44 »
Strażaczka87, to Ty pamiętasz  czasy powstawania swej jednostki ? Nieźle sie trzymasz jak na ten wiek  :rofl:

 A na poważanie, to psycholog jest wskazany i nie jest wstydem czasami korzystać z jego usług. Oczywiście najlepeij gdyby był to psycholog znający realia strażackie.
Efekty dłuższego kontaktu z róznymi ekstremalnymi sytuacjami moga być różne - i wcale nie zawsze muszą byc to efekty jakiejś skrajnie cięzkiej sytuacji. Nagromadzenie w psychice róznych spraw z którymi stykamy sie na codzień tez może miec nieciekawe skutki.
Czasami nawet nie zdajemy sobie sprawy że nasze pewne zachowania moga miec podłoże w tym z czym sie stykamy w straży.
Warto przeczytać przynajmniej pierwszy post z tego wątku http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,12245.0.html
Co prawda to o pracy zmianowej , ale w OSP tez cos podobnego może wystąpić - czy ochotnicy nie zrywają sie na alarm w każdej porze dnia i nocy ?  A kto kojarzy kłopoty ze snem lub rozdrażnienie z dzialnością w OSP ?  Najczęsciej stwierdza się że ktoś dziwaczeje z wiekiem, ale nikt zazwyczaj nie myśli o psychologu. A może odbić się to na całym otoczeniu takiej osoby.

Offline sheldon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.658
Odp: Psycholog w OSP
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 06, 2009, 23:54:17 »
W mojej OSP ,która liczy sobie ponad 100 lat ,na początku kiedy stawiała swoje pierwsze"kroki" nikt nie myślała o psychologach. Wtedy strażacy sobie radzili sami z psychiką,mieli siebie na wzajem.
Wtedy też wyjeżdżali technikiem do wypadków co kilka dni, natężenie ruchu było o wiele większe. :gwiazdki:
PYTAJ! ĆWICZ! KORZYSTAJ Z DOŚWIADCZEŃ KOLEGÓW!

Offline Siedemsetter

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 656
Odp: Psycholog w OSP
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 07, 2009, 00:00:28 »
Cytuj
W mojej OSP ,która liczy sobie ponad 100 lat ,na początku kiedy stawiała swoje pierwsze"kroki" nikt nie myślała o psychologach. Wtedy strażacy sobie radzili sami z psychiką,mieli siebie na wzajem.
no dobra tylko powiedzmy sobie, że wtedy:

1) udział w akcji zdarzał się naprawdę od wielkiego dzwonu. mam przed sobą wyciąg z kroniki mojej również ponad stuletniej (w tym roku dokładnie 128 lat) jednostki i jest tu taka mała statystyka akcji z początku XX w. - w latach 1902-1906 odnotowano łącznie 12 akcji, więc co to za porównania.

2) wtedy straż pożarna raczej rzadko wyjeżdżała do akcji typu wypadek samochodowy ^_^w większości przypadków strażak na miejscu natykał się na pożar stodoły, maszyny w jakimś zakładzie co, jeśli nie było to jego własnością, zbytnio się nie odbijało na jego psychice lub emocjach, a nawet jeśli ucierpieli ludzie to:

3) były to czasy, gdzie życie codzienne bardziej było przesiąknięte przemocą, brutalnością. wojny wybuchały co jakiś czas i zarówno służąc w armiach, jak i obserwując je podczas walk czy pochodów przez ich miejscowości stykali się z zabijaniem, okrucieństwem, ciężko rannymi etc. społeczeństwo było uodpornione na tego typu rzeczy. idąc dalej: w średniowieczu przestępców karano ścięciem głowy, odbywało się to na rynkach miast, na  oczach i ku uciesze tłumów osób, była to dla ludzi rozrywka, a jak zareagowano by dziś na taką sytuację?


///
kurde, ale żem się, mimo później dosyć pory, rozpisał historycznie :P
"Cóż może być piękniejszego nad człowieka rycerskiego?..."

Offline strazaczka87

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 38
    • http://www.osp-soleckujawski.pl
Odp: Psycholog w OSP
« Odpowiedź #14 dnia: Kwiecień 07, 2009, 08:58:48 »
Kwestia psychologa w OSP zawsze będzie dzieliła na za i przeciw. Niektórzy nawet nie chcą słyszeć o takiej pomocy.
Strażaczka87, to Ty pamiętasz  czasy powstawania swej jednostki ? Nieźle sie trzymasz jak na ten wiek  :rofl:

Używam dobrych kremów -_- heh. Wystarczą nam rozmowy z zasłużonymi strażakami,są kopalnią wiedzy i nie jedno przeżyli.Takie powołanie -_- Co do dziwaczenia jeszcze mnie nie objęło :P Jeżeli ktoś nie potrafi oddzielić służby od życia rodzinnego,towarzyskiego wtedy to jest problem.A pomoc jak najbardziej wskazana.

Wtedy też wyjeżdżali technikiem do wypadków co kilka dni, natężenie ruchu było o wiele większe. :gwiazdki:
Sheldon ,bez cynizmu proszę -_-  Pierwszy wóz bojowy otrzymaliśmy w 1946 roku. Trzeba było sobie radzić tak jak się potrafiło.

Pomoc psychologa to kwestia wyboru. Jak na razie nie skorzystaliśmy z takiej fachowej pomocy. Widocznie psychika i nerwy jeszcze nam nie siadają. Nie neguję tego typu "pogadanek",gdyż rozmowa o tym co nas boli zawsze jest przydatna. pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 07, 2009, 09:06:52 wysłana przez strazaczka87 »
"Pamiętaj, że wielu ludzi ginęło za swe przekonania. To dość powszechne. Prawdziwa odwaga polega na tym, by żyć i cierpieć za to, w co wierzysz."

www.zanimnapiszesz.info

Offline Porta

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.704
  • Zgred
Odp: Psycholog w OSP
« Odpowiedź #15 dnia: Kwiecień 07, 2009, 09:15:49 »
http://ww6.tvp.pl/15875,20080626742692.strona - Świetny reportaż co do pracy strażaka - także jest w nim epizod z psychologiem, polecam!
Aktualności, artykuły, społeczność: www.Remiza.pl
Sklep pożarniczy - www.remiza.com.pl/sklep