Powoli zbliża się termin kiedy od nas zabierają z SK 112. Ufff w końcu po kilku latach męczenia się z tym totalnym niewypałem.
Jak to będzie wyglądać z przyjmowaniem przez CPR wojewódzki, a no tak jak wspominali już koledzy, czyli typowo po polsku tzw. partyzantka ...
Odbierze tam osoba po kilkutygodniowym przeszkoleniu, wypyta już zirytowanego rozmówcę o to i tamto, wypyta jeszcze raz jaki to powiat albo i gmina i przełączy na SK. Tam dyżurny znów wypyta o to samo, tyle że już będzie znał swój rejon i jeśli się okaże że CPR dobrze przełączył to przyjmie zgłoszenie, jeśli nie to rozmowa znów przełączona dalej ... a czas sobie nieubłaganie leci.
Słyszałem już o przypadku przyjęcia zgłoszenia o wypadku i wysłaniu tam kilku zastępów ratowniczych ... po czym się okazało że nazwy miejscowości były zbieżne i faktycznie miejsce zdarzenia leżało 40km dalej po drugiej stronie dużego miasta ... wynik - pierwsze zastępy ratownicze dotarły do miejsca wypadku ... późno
O zabraniu do CPR'ów naszych 998, 999 i chyba 997 słyszałem od kogoś z operacyjnej z KW ale jak to będzie ... nie wiadomo.
Myślę że system CPR wojewódzkiego polegnie przy pierwszej lepszej bardzo dużej akcji lub zdarzeniach związanych z pogodą czyli podtopienia, powódź czy wiatrołomy.
Ciekawe kiedy będzie korekta i zmiana sposobu funkcjonowania CPR i oddawanie z powrotem 112 do powiatów