Nasze Akcje

[madmax29]

nie wiem, czy chwalenie tylko dla chwalenia ma jakis sens, raczej nie. jeżeli ktos mówi o cieżkich akcjach, to ma to senns tylko w formie podzielenia sie swoimi doświadczeniami z innymi

[Łukasz Telus]

Robienie czegoś a chwalenie się to są dwie różne sprawy.

Definicja - chwalić się (Wilga)
- pochwalić się ‘mówić o sobie, wyrażając w sposób jawny lub ukryty przekonanie o swojej wysokiej wartości i zaletach w celu wywołania u innych uczucia zazdrości, podziwu.

Na mojej stronie, z wyjątkiem podstrony o mnie nie znajdziesz żadnych innych treści autorpomocyjnych, chwalenia się, wywższania.
Zdjecia przedstawione są w spobób obiektywny bo w żaden inny sposób nie mogą być przedstawione, a opisy zawierają wyłącznie fakty i opinie dotyczące zdarzenia.

Pewnie w jakiś sposób w mojej stronie można się dopatrzyć formy onanizmu. Różnica jest tylko taka, że ja zdjęcia prezentuje, ale nie dyskutuję i nie oceniam ich. Ocenę pozostawiam odwiedzającym.

Prezes1 chce wywołać dyskusję która ma na celu w sposób jawny lub ukryty przekonanie o swojej wysokiej wartości i zaletach w celu wywołania u innych uczucia zazdrości, podziwu. A jeśli każdy, zacznie pisać o sobie i ubarwiać swoje historię, a taka jest natura człowieka, to będzie to chora rywalizacja.

[MGNACZUS]

Robienie czegoś a chwalenie się to są dwie różne sprawy.

I tak i nie….
Widzisz a ja na przykład z moją niepokorną ciekawością bardzo lubię słuchać anegdot, opowieści, historii opowiadanych przez kolegów (starszych stażem). Bo gdyby nie te opowieści – może czasem ubarwione – nie wiedziałbym o wielu ciekawych sprawach, śmiesznych a czasem nawet przerażających. Nie wiedziałbym o starszej kobiecie, która mieszkała prawie na środku Radzieckiego poligonu wojskowego (pożar lasu okolice Legnicy lata 80), nie słyszałbym o psie, który pogryzł strażaka w czasie akcji (założyli mu kilka szwów na tyłek – oczywiście strażakowi ), nie wiedziałbym o gałęzi przywiezionej na dachu Jelcza (spadała na samochód w czasie przejazdu alarmowego), nie słyszałbym tych wszystkich historii o Kuźni Raciborskiej, nie słyszałbym o wybuchu miny podczas pożaru lasu w okolicach Ziębic. Oj pisać to bym mógł tu do nocy…. I co wszyscy, którzy to opowiadali to onaniści? Chwalipięty? Nie, wydaje mi się, że nie… Wiesz… Nie ma w tym nic złego pisząc „odwaliliśmy kupę dobrej roboty”, bo jeśli to była dobra robota to warto o niej napisać. Myślę, że zamiarem Przesa1 nie była chęć wszczęcia tu u nas, między nami strażakami jakiejś chorej rywalizacji. Chłop ma ochotę pogadać o osiągnięciach – chciał napisać o czymś, co było dla niego ważne. Nie napisał, że jest nad strażakiem najlepszym na świecie… A może chciał by usłyszeć inne historie?

[Emil]

Według mnie jest dokładnie tak jak napisał w ostatnim poście Mgnaczus. Myślę ze można zmienić temat wątku z "pochwalcie się" na np. "nasze osiągnięcia" lub coś podobnego. Faktem jest, że każdy chce się czymś pochwalić ale w tym przypadku można to potraktować jako opisywanie swoich doświadczeń a nie sposób wywyższania się. Chciałbym również zauważyć, ze kolega Łukasz Telus "czepiając" się
o utworzenie tego wątku, sam wprowadza tu niejako tą rywalizację i próbuje w ten sposób udowodnić, że ma rację i jest lepszy w tym co pisze.
Pozdrawiam!

[wolicki1]

 Wątek zaczęty przez Prezesa1 wg. mnie mozna spokojnie połączyć z wątkiem
Nasze Akcje bo ten wątek wydaje sie byc "bliźniaczym" do tamtego przynajmniej w 1 poscie.
 Z reguły nikt nie dziekuje za akcje  to tutaj troche mozna sie pochwalić
- kto nie cieszy sie (dla niektórych chwali) z dobrze wypełnionego zadania wpada w rutyne ,która przeważnie do niczego dobrego nie prowadzi .
  Wszytkim mozna sie pochwalic (a i zdjęciami również) najlepiej wśrod "swoich" którzy rozumieja i docenić moga twoja prace.

[Łukasz Telus]

Chwalenie się a opis akcji to dla mnie dwie różne rzeczy.

Z opisu Prezes1 można się dowiedzieć jedynie jakie było zdarzenie i co zostało uratowane.
Brakuje informacji o siłach i środkach wykorzystanych w akcji, o taktyce działań, dlatego nie jest to dla mnie opis akcji.

Co innego jężeli w akcji brał udział 1 zastęp a co innego gdy w tej samej akcji udział brało 10 zastępów. Dlatego też, chwalenie się, w sposób w jaki zaprezentował to Prezes1 jest moim zdaniem dziecinadą.

[Prezes1]

...A może chciałby uslyszeć inne historie??
Tak chciałbym i bynajmniej nie było moim zamiarem chwalenie samego siebie (supermenem to ja nie jestem ) ale podzielenie sie z innymi tym co naprawdę przeżyłem.
Według sugestii Emila zmieniam temat wątku na mniej "szokujący"

Kolega Łukasz lubi fotografować to jego pasja tak przypuszczam,moją
pasją  jest OSP i napewno Jego opinia tego nie zmieni.

Pozdrowionka

[madmax29]

ok dosyc sporów wiec pisujemy akcje
dzisiaj 7.20 pozar domu jednorodzinnego, moja zmiana, ale byłem na wolnym i przyjechałem z osp. jak beczka z psp przyjechała pojawiła sie kobieta i pyta gdzie sa jej dzieci... na szczęście nie były w domu. spłonol strych i dach

[Prezes1]

Coś poknociłem z tą zmianą tematu.
A mówiłem, że supermenem nie jestem.

[madmax29]

ok każdy jest tylko człowiekiem i moze się mylic ( no moze oprócz mojego prezesa)
może inaczej trzeba by zadać temat, jakie akcje najbardziej wryły się wam w pamięć

[Emil]

Mniejsza o szczegóły.

Wezwanie do pożaru altanki. Sekacja po dotarciu na miejsce stwierdza pożar altanki, powoli zaczynały się rozpalać ustawione obok garaże w których znajdowały się samochody oraz mały warszat stolarski. Szybki przyjazd i sprawna akcja pozwalają uratować garaze i warsztat oraz częściowo altanke. Natępne załogi OSP i PSP zjawiają się gdy pożar zostaje w pełni opanowany. Nie ma nic lepszego niż satysfakcja z dobrze wykonanego zadania.

[madmax29]

najbardziej utkwił mi w pamięci chłopak na słupie wysokiego napiecia. wszedł tam o zakład bodajrze o 10 zł, wychylił reke poza słup i poraził go łuk elektryczny. nie spadł ,ale zawis na nodze. w lini nie dalo sie wyłączyc prądu więc tak na czuja po kratownicy i sciągali go kolesie z pso, potem mu rozstawilismy D10 W i wtedy juz po drabinie . chłopak był przytomny, cały poparzony. zmarł po kilku dniach

[mlody]

Jaa..... ja tak czytam te posty i tak wam zazdroszcze ze wy juz mozecie jezdzic do wypadkow  jak ja bym tak chcial..

[miggru]

Na wszystko przyjdzie czas. Najpierw trzeba dorosnąć do pewnych rzeczy. Jak pojedziesz do jakiegoś wypadku to po niektórych akcjach będziesz jeszcze zadawał pytanie po co ja tu przyjechałem bo same zwłoki bedą. A więc nie spiesz się tak.

[mlody]

miggru ja się tego nie boje ja wiem że ja to chce robić bez względu na wszystko... wiem że łatwo nie bedzie ale.......................napewno będe sie starał.... lepiej się za mnie pomódl a nie zniechęcaj bo nic Ci to nie da bo ja i tak bede dążył do ceku a ty nic z tego nie bedziesz mial

[madmax29]

młody chłopie? czego ty nam zazdrościsz?? widoku ludzkiego cierpienia??

[maldrin]

Młody, koledzy piszą jak jest nie po to, żeby Cię zniechęcić, ale po to żebyś wiedział jaka jest prawda...  To nie jest kolorowe. Są przypadki, że już przy samym wypadku młodsi stażem mają torsje i oddają niedawno pochłonięty, gdzieś w rowie bo nie mogą znieść widoku... myślę, że potwierdzą to i inni...

[mlody]

madmax29 nie zazdroszcze wam widoku ludzkiego cierpienia...(bo chyba nikt tego by nie zazdrościł) ale chce być strażakiem a wiem co musi robić strażak nawet jeśli to jakieś zwłoki lub spalone ciało...ale co??? taka jest praca strażaka gdybym tego nie chcial usiadłbym bym sobie za biurkiem i się uśmiechał jak jakiś prawnik albo ktoś.... ale wiem co musi robić strażak myślisz że chce być strażakiem bo fajnie jest oglądać amerykanskie filmy jak beigną sobie z wężem i gaszą pożar wieżowca...to Ci mowię że nie... Wiem jaka jest rzeczywistość i mimo to chcebyć strażakiem.....

[madmax29]

dlaczegochcesz zostac strażakiem młody?

[mlody]

Dlaczego??? Bo ciekawi mnie to. Jak słyszę tylko jak jedzie coś na sygnale to patrze czy to straż, a jak zobacze, że niedaleko coś się stało to biegne tam aby zobaczyć choć chwile akcje strażaków...  MADMAX29 wtedy co jechałeś na pożar w sobote to tam przybiegłem ( bo mieszkam niedaleko tego sklepu na osiedlu) i przez godzine  patrzałem na akcje.... Jak już kiedyś na tym forum pisałem :
"madmax29 nie zazdroszcze wam widoku ludzkiego cierpienia...(bo chyba nikt tego by nie zazdrościł) ale chce być strażakiem a wiem co musi robić strażak nawet jeśli to jakieś zwłoki lub spalone ciało...ale co??? taka jest praca strażaka gdybym tego nie chcial usiadłbym bym sobie za biurkiem i się uśmiechał jak jakiś prawnik albo ktoś.... ale wiem co musi robić strażak myślisz że chce być strażakiem bo fajnie jest oglądać amerykanskie filmy jak beigną sobie z wężem i gaszą pożar wieżowca...to Ci mowię że nie... Wiem jaka jest rzeczywistość i mimo to chcebyć strażakiem....."

[madmax29]

ciekawe co powie na twoje argumenty psycholog na komisji 

[mlody]

a co myślisz że coś złego? 

____________________________________________________________________


madmax29 a jak już jesteśmy przy temacie to jakich ty użyłeś argumentów jak rozmawiałeś z psychyologiem??? ( inaczej czemu  zostałeś strażakiem)...

Nie piszemy post po swoim poście. Jak chcesz coś dodać użyj funkcji MODYFIKUJ - pozdrawiam Mgnaczus

[madmax29]

to nie temat tej dyskusji, ale ja nie musiałem uzywć jakichs argumentów. powiedziałem prawdę...

[Mariusz_43]

Dziś w nocy (5.03.2007) około godziny 3:30 dostaliśmy wezwanie do płonącego samochodu. Dojechaliśmy na miejsce po około 10 minutach, nieźle się już jarał. Ale szybka i sprawna akcja zakończyła obawy. Jedynie trochę samochodu szkoda bo rocznik 2005 :-(. W akcji wzięła udział 1 jednostka PSP.

[krzysiek 998]

2.05.2008r   godz. 11:00
Tragedia na drodze.
 Samochód osobowy marki Ford Escort uderzył w drzewo i "okręcił się" wokół następnego drzewa w wyniku, czego dwie kobiety zginęłyna miejscu (matka i córka) a trzecia została przewieziona do szpitala.

TVN 24
http://www.osp.susz.pl/akcje.html