ja nie komentuje formy internetowej kursu, ponieważ prace pisemną trzeba złożyć i egzamin zdać
To ten egzamin można nie zdać?
Dla mnie całe to zamieszanie z e-inspektorami ma wydźwięk czysto ekonomiczny. Więcej inspektorów = mniej pracy dla mnie, absolwentów SGSP.
Spieranie się o to czy inspektor czy specjalista ma większą wiedzę jest bezsensowna. Większość potencjalnych pracodawców i tak tego nie zweryfikuje, ponieważ ich stan wiedzy na temat pożarnictwa kończy się na rozróżnianiu koca gaśniczego i gaśnicy.
Co do odpowiedzialności, tego się nie chce komentować. Zaskarżcie mnie, będąc inspektorem robiłem audyty zewnętrzne, prowadziłem szkolenia zewnętrzne, robiłem oceny zagrożenia wybuchem i wszystko inne co nie powinienem robić.
Co do oceny zagrożenia wybuchem- podczas mojej obecności przy kontroli PSP, prewentysta poprosił mnie o sporządzenie oceny zagrożenia wybuchem. Spytałem- czy mogę to zrobić? (p)- a gdzie jest napisane, że Pan nie może?.
i na dzień dzisiejszy mój stan wiedzy wygląda tak:
-z ustawy o ochronie ppoż. art 4 wynika że NIE MOGĘ
-prewentysta mówi że mogę (kopia oceny zagrożenia została wysłana do komendy, tam też nikt tego nie cofnął)
-a wykładowca z sgsp mówi mi, że jedyna tolerowana ocena zagrożenia wybuchem to taka zrobiona przez rzeczoznawcę.
Komu wierzyć?- oczywiście przepisom, ale skoro organ odpowiedzialny za ich przestrzeganie sam tych przepisów nie egzekwuje- to kogo wina?
Bezwzględnie należy zmienić (uzupełnić) przepisy w sprawie wymagań kwalifikacyjnych. Dopóki nie będzie odpowiedniej hierarchii osób wykonujących czynności z zakresu ochrony ppoż, dopóty będzie w tym kraju burdel.