****No to zobaczmy jak to jest:
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI
z dnia 29 grudnia 1999 r.
w sprawie szczegółowych zasad organizacji krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego.*
(Dz. U. z dnia 31 grudnia 1999 r.)
§ 22. 1. Wprowadza się trzy typy kierowania w czasie działania ratowniczego:
1) interwencyjny - realizowany w strefie zagrożenia lub bezpośrednich działań ratowniczych, w której istnieje zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi oraz mienia i środowiska lub prawdopodobieństwo jego wystąpienia, w celu likwidacji lub usunięcia skutków zdarzenia oraz zapewnienia bezpieczeństwa ratownikom; kierowaniu interwencyjnemu podlegają siły nie przekraczające wielkością jednej kompanii,
2) taktyczny - realizowany na granicy strefy zagrożenia lub poza nią w celu wykonania przyjętej taktyki lub określonej strategii oraz nadzoru nad kierowaniem interwencyjnym; kierowaniu taktycznemu podlegają siły nie przekraczające wielkością jednego batalionu,
3) strategiczny - realizowany w celu określenia i przyjęcia niezbędnej strategii w likwidowaniu zagrożenia oraz nadzoru nad kierowaniem taktycznym; kierowaniu strategicznemu podlegają siły wojewódzkich brygad odwodowych albo siły przekraczające wielkością jeden batalion.
2. Kierujący, bez względu na typ kierowania na obszarze swojego działania i w stosunku do podległych mu sił, korzysta z uprawnień określonych w odrębnych przepisach.
**** Mamy trzy typy kierowania... lecimy dalej. Zajmijmy się kierowaniem interwencyjnym, który w myśl przepisów dotyczy akcji z udziałem maksymalnie kompanii - czyli nawet 8 zastępów (par. 21 ww. rozporządzenia) - to już niezły fajer. Kto jest uprawniony do kierowania (dowodzenia):
§ 25. 1. Uprawnionymi do kierowania interwencyjnego są w kolejności:
1) dowódca zastępu,
2) dowódca sekcji,
3) dowódca zmiany,
4) strażak wyznaczony przez komendanta, kierownika lub szefa jednostki ochrony przeciwpożarowej włączonej do systemu.
2. W sytuacji gdy na miejscu zdarzenia są tylko siły systemu nie będące jednostkami ochrony przeciwpożarowej, kierującego działaniem ratowniczym wyznacza dyżurny powiatowego (miejskiego) stanowiska kierowania, jeśli nie określa tego plan ratowniczy danego powiatu.
**** Teraz o przejmowaniu dowodzenia szczebla interwencyjnego.
Warto zwrócić uwagę na zwrot "uprawniony dowódca
z jednostki oraz
może przejąć:
§ 26. 1. Kierowanie interwencyjne są obowiązani przejąć w kolejności:
1) uprawniony dowódca z jednostki ochrony przeciwpożarowej włączonej do systemu, dla której miejsce zdarzenia stanowi teren własnego działania,
2) strażak wyznaczony przez komendanta jednostki ochrony przeciwpożarowej włączonej do systemu, o której mowa w art. 15 pkt 1a-4a ustawy,
3) strażak wyznaczony przez komendanta powiatowego (miejskiego).
2. Kierowanie interwencyjne może przejąć również:
1) naczelnik ochotniczej straży pożarnej, właściwej dla miejsca zdarzenia, jeżeli w działaniu ratowniczym biorą udział tylko ochotnicze straże pożarne włączone do systemu,
2) komendant, kierownik, szef bądź inny kierujący, jeżeli w działaniu ratowniczym biorą udział tylko siły i środki jednostki ochrony przeciwpożarowej włączonej do systemu, o której mowa w art. 15 pkt 1 a-4a ustawy.
**** teraz zobaczmy gdzie występuje dowódca JRG:
§ 27. 1. Obowiązanymi do przejęcia
kierowania taktycznego są w kolejności:
1)
dowódca jednostki ratowniczo-gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej właściwej dla miejsca zdarzenia,
2) komendant, kierownik lub szef jednostki ochrony przeciwpożarowej włączonej do systemu, o której mowa w art. 15 pkt 1a-4a ustawy, dla zdarzenia mającego miejsce na terenie własnego działania,
3) oficer wyznaczony przez komendanta powiatowego (miejskiego) do kierowania w jego imieniu,
4) komendant powiatowy (miejski).
2. Kierowanie taktyczne realizowane jest ze stałego lub ruchomego stanowiska dowodzenia, usytuowanego w miejscu umożliwiającym ocenę rozwoju sytuacji oraz nadzorowanie i współdziałanie z kierowaniem interwencyjnym.
**** nawet jak D-ca przejmie ten szczebel kierowania to czy zwalnia to kierownika szczebla interwencyjnego z odpowiedzialności? - no tego bym nie powiedział, tak nie musi być, choć logiczne byłoby przekształcenie go np. w dowódcę odcinka bojowego. Dla spokoju zobaczmy jaki zakres NADAL ciąży na dowódcy interwencyjnym:
§ 24. 1. Kierowanie interwencyjne, o którym mowa w § 22 ust. 1 pkt 1, polega w szczególności na:
1) ustaleniu rodzaju zagrożenia,
2) przydzielaniu zadań dla rot, pododdziałów lub specjalistycznych grup ratowniczych,
3) ustaleniu sposobów i metod poszukiwania poszkodowanych i zagrożonych oraz niesienia im pomocy medycznej,
4) ustaleniu sposobów i metod ewakuacji poszkodowanych lub zagrożonych,
5) wyznaczeniu i wydzieleniu strefy bezpośrednich działań ratowniczych,
6) planowaniu rozmieszczenia sprzętu ratowniczego na terenie działań ratowniczych,
7) analizowaniu czasu pracy poszczególnych zespołów w strefie bezpośrednich działań ratowniczych, w szczególności czasu pracy w ubraniach ochronnych i sprzęcie izolującym drogi oddechowe ratowników,
nadzorowaniu skuteczności działania ratowniczego oraz zachowania bezpiecznych warunków jego prowadzenia,
9) organizowaniu łączności na potrzeby kierowania interwencyjnego i współdziałania podmiotów biorących udział w działaniu ratowniczym,
10) analizowaniu zużycia sprzętu i środków gaśniczych, neutralizujących lub sorbentów,
11) organizowaniu kierowania sekcjami i plutonami w strefie bezpośrednich działań ratowniczych,
12) współdziałaniu z lekarzem - koordynatorem medycznych działań ratowniczych do czasu uruchomienia kierowania taktycznego,
13) wzywaniu niezbędnych sił i środków,
14) zorganizowaniu wsparcia logistycznego do czasu uruchomienia kierowania taktycznego,
15) wydzieleniu strefy zagrożenia do czasu uruchomienia kierowania taktycznego.
**** za to dowódca taktyczny:
2. Kierowanie taktyczne, o którym mowa w § 22 ust. 1 pkt 2, polega w szczególności na:
1) ocenie zagrożenia poprzez ustalenie jego charakteru i prognozowanie rozwoju,
2) podziale terenu działania ratowniczego na odcinki bojowe i wyznaczeniu zadań dla osób prowadzących kierowanie interwencyjne,
3) zorganizowaniu ewakuacji zagrożonej ludności poza strefę zagrożenia,
4) współdziałaniu z lekarzem - koordynatorem medycznych działań ratowniczych,
5) ocenie wielkości sił i środków oraz wzywaniu ich według potrzeb,
6) ewentualnym wprowadzeniu na teren działania ratowniczego innych podmiotów i służb ratowniczych,
7) wyznaczeniu punktu kierowania i jego oznakowania,
tworzeniu systemu wspomagania decyzji kierowania taktycznego,
9) tworzeniu, w miarę możliwości, odwodu taktycznego lub wezwaniu odwodów operacyjnych,
10) wydzieleniu strefy zagrożenia,
11) koordynowaniu zmian sił ratowniczych, w tym ich wprowadzania i wyprowadzania z rejonu działania ratowniczego,
12) zorganizowaniu niezbędnego wsparcia logistycznego,
13) nadzorowaniu skuteczności działania ratowniczego oraz zachowaniu bezpiecznych warunków jego prowadzenia,
14) analizowaniu i korygowaniu wydzielonej strefy bezpośrednich działań ratowniczych,
15) organizowaniu punktu przyjęcia sił i środków,
16) współdziałaniu ze sztabem kierowania taktycznego i strategicznego,
17) współdziałaniu ze środkami masowego przekazu,
18) zorganizowaniu łączności kierowania strategicznego oraz współdziałania podmiotów uczestniczących w działaniu ratowniczym,
19) współdziałaniu z organami administracji samorządowej oraz z organizacjami pozarządowymi,
20) eliminowaniu lub minimalizowaniu wśród ratowników stresu pourazowego powstałego podczas zdarzenia.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Z powyższych cytatów moim zdaniem jasno wynika, że dowódca jak nie chce to (prawie) nic nie musi. Pokrywa się to z częstą praktyką, że podoficer dowodzący pierwszym zastępem na miejscu widnieje nawet przy sporych pożarach jako d-ca akcji, mimo, że akcją dyrygowali licznie zebrani oficerowie.
Gorex, ja wiem, że Ty byś się nie dał, masz wysoki stopień, ale wielu panów ogniomistrzów nie podskoczy dowódcy.
Nawet lokalne regulacje wynikające z par. 26, tzn. rozkaz komendanta powiatowego, na ogół nie jest na tyle precyzyjne, żeby wymusić na nim przejęcie dowodzenia także na szczeblu interwencyjnym. Są to najczęściej rozkazy omawiające zasady wyjazdu do zdarzenia większego niż. XXX, koordynowanie, nadzorowanie i interweniowanie w razie takiej konieczności....
Jasne jest, że przepisów nie tworzą podoficerowie PSP, dlatego nie dziwi mnie taka asekuracja kadry dowódczej, ale chyba to jest na tyle ważna sfera, że warto byłoby sporo rzeczy wyprostować i uprościć. W każdym razie moi koledzy z USA ni w ząb nie mogli pojąć naszych zasad. Oni jakoś to prosto ustawili.