Maxim masz racje, trzeba się trzymać razem, w jedności siła, i mniej istotne jest to że strażacy mają większe poparcie niż Wy w społeczeństwie, należny pokazać społeczeństwu że służby mundurowe tworzą jedność i razem wygrywamy albo razem przegrywamy. ale jest jedno ale..... druga strona medalu, protestować musimy z głową! Nie możemy wyjść pod sejm i zrzucać petardami, palić opony i rzucać świecami bo to wcale nie przyniesie nam pożytku, żadnego, ani w oczach opinii społecznej, ani wśród rządzących, wyjdziemy na kolejna grupę frustratów społecznych która przyjeżdża do warszawy się wyżyć i zrobić rozróbę, przypomnijcie sobie górników z przed kilku lat i zadymę pod sejmem(tak się składa że tam byłem i robiłem zdjęcia i słyszałem ich rozmowy i odpowiedzi na pytania, psychologia tłumu jeden krzyknął biegniemy i wszyscy biegali- a tak naprawdę większość z nich nawet nie wiedziała o co protestują, za czym albo przeciwko czemu- bo tak szefowie zz kazali wiec jesteśmy.. Panowie należny sobie uświadomić że duża część społeczeństwa wcale nie stoi za nami w brew pozorom i wbrew zaufaniu społecznemu jakie mamy, bo wielu gul skacze jak słyszą ze policjant czy strażak po 15 latach idzie na emeryturę a oni murza robić i robić (oczywiście nie znając konkretów takiego odejścia itp). Dlatego uważam, że zrobienie zadymy niczego nie poprawi a wręcz pogorszy, w dobie aktualnego kryzysu władza raczej się nie przejmę masowymi zwolnieniami ( osobiście wątpię że takie będą) bo wystarczy popatrzeć na statystyki ostatnich chętnych do nadmurówki po kilkadziesiąt osób na miejsce.
Walczmy ale z głową i rozsądkiem, tak żeby uświadamiać i przekonywać społeczeństwo do naszych racji, do naszych warunków pracy i do naszych realiów życia codziennego...
Pozdrawiam