Przepraszam nie napisalem nic o sobie. Jestem inzynierem inzynierii srodowiska i projektantem "ds" wod.-kan. Projektuje przylacze wodociagowe z uzupelniajacym zapasem wody ( 15m3)ze zbiornika ppoż. Inwestor wykopal juz ogromny dol na zbiornik 9X34m wiec odnosnie lokalizacji nie mam juz pola manewru i musze sie w ten dol wpasowac. Od zbiornika do koncowki drogi ppoz czyli placu manewrowego jest 12 m. Tam chyba musze zlokalizowac studnie ssawna? Nie jestem pewien bo w szczatkach materialow jakie posiadam pisze, ze studnia ssawna nie moze byc dalej niz 2,0 m od zbiornika? Z drugiej strony musi byc do niej zapewniony dojazd. Wiec powinienem sie tez trzymac sie drogi ppoz. Z tego co wiem sa dwa rodzaje studni. Ze swobodnym zwierciadlem wody (musi byc powyzej zbiornika) i z przewodami ssawnymi ( rowniez ze spadkiem w kierunku zbiornika ). Problem w tym, ze miejsce na studnie ( plac manewrowy ) jest polozone ponizej zbiornika o ok. 0,50m. Jak rozwiazac ten problem zakladajac grawitacyjny doplyw wody ze zbiornika do studni? I jakim przewodem ma byc realizowany ten doplyw skoro wedlug normy ze studni maja byc wyprowadzone dwie nasady 110 mm ( czyli dwa przewody?) Wyczytalem rowniez, ze przewod łączący zbiornik ze studnią powinien byc zabezpieczony w zbiorniku smokiem ssawnym zaopatrzonym w kosz. Gdzie mozna o takich zabezpieczeniach poczytac? I w związku z tym kolejne pytanie. Czy w trosce o czystosc tego przewodu część osadową w zbiorniku powinienem przewidziec po przeciwnej stronie niz sam przewod? Jak prowadzic spadki dna w samym zbiorniku? I czy musze na przewodach ssawnych instalowac zawory zwrotne? W ktorym miejscu? Jak widzisz pytan mam wiele bo nigdy zbiornika nie projektowalem a projekty, ktore wpadly mi w rece sa dramatyczne. Dziekuje za kazda wskazowke i pomoc. Wojtek