Zabite zwierzęta na drogach

[dawio112]

Wracając dziś z pracy widziałem na drodze leżącego (martwego, zmasakrowanego) psa.

Mam takie pytanie: Kto powinien "posprzątać" to zdechłe zwierze???

Czy należy to do kompetencji straży???

[sheldon]

Posprzątać powinien organ sprawujący nadzór nad daną drogą. W teorii.
W praktyce - w zeszłym roku zdarzyło się nam zbierać sarenkę z drogi wojewódzkiej (około 23:00).

[dawio112]

Zdajesz sobie sprawę jaki takie zwierze stwarza niebezpieczeństwo? Na drodze krajowej nr 11 jest potężny ruch a na samym środku leży wielki zdechły pies. Wszyscy starają się go omijać itp. Jakoś nie widziałem tam organów sprawujących nadzór nad tym odcinkiem drogi.

[sheldon]

Nie wiem, ale moja teoria na ten temat jest taka, że ludzie widząc tego typu zjawiska, zazwyczaj informują straż lub policję (która i tak poinformuje straż). Straż informuje zarządcę drogi, lecz dyspozytor wie dokładnie, jakie długie są czasy reakcji tychże panów, dlatego dysponowana do takich zdarzeń jest straż - aby nikt później nie miał problemów o "brak reakcji" lub wyrzutów sumienia, gdyby coś przez to się stało.

[MichuSAA]

Do nas kiedyś zadzwonił gościu, że przed jego domem leży potrącony pies. No i zgłosiliśmy do PSP prace gospodarcze i pojechaliśmy. To było na zwykłej drodze gminniej.
A kto tam się interesuje przejechanymi psami na mało uczęszczanej drodze. Jak leży to każdy myśli, że "ktoś" go sprzątnie. No właśnie "ktoś"

[sheldon]

To już trochę przegięcie... Co innego tego typu zdarzenie na ruchliwej drodze, gdzie na jakiś (krótki) czas trzeba wstrzymać ruch, być dobrze oznakowanym itp. itd..

[Dzumsi]

Moja jednostka ma umowę z UMiG że nasza jednostka sprząta zwierzątka z drogi, łapie bezpańskie psy itp. a za to dostajemy od UMiG wszelkie materiały do konserwacji remizy farby itd. 

[bart73]

no i jeszcze chwila i będziemy jeździć okna myć od drugiego piętra wzwyż , bo to też zagrożenie dla ludzi , albo włączać kuchnie gazowe bo ...a nóż wybuchnie. ludzie troszkę wyhamujcie. ludzie się zrobili leniwi.
pojechaliście bo gostkowi nie chciało się zabrać łopaty z komórki i zakopać biednego pieska. a potem macie pretensje że jeździcie do wszystkiego.
a jeszcze jedno martwy pis lub kot na drodze o dużym natężeniu ruchu na asfalcie leży jakieś... około 1,5 godz. koła z ciężarówek zrobią za nas czy za inne służby porządek

[grzela]

Ustawa o PSP i ustawa o ochronie p.poż., a także akty wykonawcze do tych ustaw nie nakładają na podmioty krsg, a w szczególności na PSP, obowiązek usuwania odpadów poakcyjnych i powypadkowych z dróg publicznych.

http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=file&id=WDU19961320622&type=2&name=D19960622.pdf

Ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach na gminy:

Zgodnie z art. 3 ust. 2 pkt. 8 Ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach
Gminy zapewniają zbieranie, transport i unieszkodliwianie zwłok bezdomnych zwierząt lub ich części oraz współdziałają z przedsiębiorcami podejmującymi działalność w tym zakresie

Zgodnie z art. 5 ust. 4 pkt. 1 cytowanej ustawy obowiązki utrzymania czystości i porządku na drogach publicznych należą do zarządu drogi. Do obowiązków zarządu drogi należy zbieranie i pozbywanie się odpadów zgromadzonych w urządzeniach do tego przeznaczonych i utrzymanie tych urządzeń w odpowiednim stanie sanitarnym, porządkowym i technicznym.

http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=file&id=WDU20070390251&type=3&name=D20070251Lj.pdf

Zgodnie z ustawą o odpadach – sprawcę wypadku lub alternatywnie na starostę:

Art. 17b.
1. Jeżeli wymagają tego względy ochrony życia lub zdrowia ludzi lub względy
ochrony środowiska, starosta właściwy ze względu na miejsce powstania odpadów
z wypadków, w drodze decyzji wydanej z urzędu, może nałożyć na wytwórcę
tych odpadów obowiązki dotyczące gospodarowania odpadami z wypadków,
w tym obowiązek przekazania ich wskazanemu posiadaczowi odpadów, z
tym że za wytwórcę odpadów z wypadków uważa się sprawcę wypadku;
w przypadku odpadów z wypadków powodujących zanieczyszczenie morza –
wytwórcą odpadów jest armator statku, który spowodował powstanie odpadu, o
ile statek jest znany.

http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=file&id=WDU20070190115&type=3&name=D20070115Lj.pdf

Ustawa o drogach publicznych nakłada określone obowiązki w zakresie utrzymania drogi na zarządcę drogi:

Art. 20.
4) utrzymanie nawierzchni drogi, chodników, drogowych obiektów inżynierskich,
urządzeń zabezpieczających ruch i innych urządzeń związanych z
drogą;
11) wykonywanie robót interwencyjnych, robót utrzymaniowych i zabezpieczających;
13) przeciwdziałanie niekorzystnym przeobrażeniom środowiska mogącym powstać
lub powstającym w następstwie budowy lub utrzymania dróg;
14) wprowadzanie ograniczeń lub zamykanie dróg i drogowych obiektów inżynierskich
dla ruchu oraz wyznaczanie objazdów drogami różnej kategorii,
gdy występuje bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa osób lub mienia;

http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=file&id=WDU20080250150&type=3&name=D20080150Lj.pdf

Prawo ochrony środowiska na zarządce drogi:

Art. 139.
Przestrzeganie wymagań ochrony środowiska związanych z eksploatacją dróg, linii
kolejowych, linii tramwajowych, lotnisk oraz portów zapewniają zarządzający tymi
obiektami.
Art. 173.
Ochronę przed zanieczyszczeniami powstającymi w związku z eksploatacją dróg,
linii kolejowych, linii tramwajowych, lotnisk oraz portów zapewnia się przez:
1) stosowanie rozwiązań technicznych ograniczających rozprzestrzenianie zanieczyszczeń,
a w szczególności:
a) zabezpieczeń akustycznych,
b) zabezpieczeń przed przedostawaniem się zanieczyszczonych wód opadowych do gleby lub ziemi,
c) środków umożliwiających usuwanie odpadów powstających w trakcie eksploatacji dróg, linii kolejowych, linii tramwajowych, lotnisk oraz portów;
2) właściwą organizację ruchu.

[oliwier]

Moja jednostka ma umowę z UMiG że nasza jednostka sprząta zwierzątka z drogi, łapie bezpańskie psy itp. a za to dostajemy od UMiG wszelkie materiały do konserwacji remizy farby itd. 

No to kolego sami sobie bat na dupę kręcicie.
Padlina jest traktowana jako materiał niebezpieczny i jedynie firmy zajmujące się utylizacją maja prawo pozbyć się resztek zwierzęcych.

[Dzumsi]

No niestety w mojej okolicy nie ma takiej firmy i jeśli My tego nie zrobimy to sprzątnie to także nie wykwalifikowany w tym celu pracownik UMiG. A za wyjazd 6 osób do takiej akcji i tak urząd zapłaci więcej OSP niż 2 pracownikom urzędu:D

[firek998]

Wracając dziś z pracy widziałem na drodze leżącego (martwego, zmasakrowanego) psa.

Mam takie pytanie: Kto powinien "posprzątać" to zdechłe zwierze???

Czy należy to do kompetencji straży???

Osobiście uważam, że pytanie to w ogóle nie powinno mieć miejsca. Z jakiej racji straż pożarna ma jeździć po drogach i sprzątać padlinę? Czy śnięte ryby z akwenów też powinniśmy zbierać?

Piszcie więcej takich tematów a niedługo będziemy jeździć szamba wypompowywać. No można to potraktować jako lokalne podtopienie. 

[zero-11]

zgadzam sie z przedmówcą. Co niby straż miałąby zrobić z takim zdechłym zwierzakiem? na grilla??
straż miejska, sluzby oczyszczania miasta - tak wygląda to u mnie w mieście. NIGDY my.

[malpa151]

Tak sie zastanawiam czy wasze dzialanie jest do konca zgodne z prawem, a dokladnie co robicie z padlina??
Bo raczej oficjalnie nie mozecie zakopac tego psa czy lisa pod remiza
Sorrki ale z @zero-11 mielismy ten sam tok myslenia w tym samym czasie

[oliwier]

No niestety w mojej okolicy nie ma takiej firmy i jeśli My tego nie zrobimy to sprzątnie to także nie wykwalifikowany w tym celu pracownik UMiG. A za wyjazd 6 osób do takiej akcji i tak urząd zapłaci więcej OSP niż 2 pracownikom urzędu:D

Na terenie każdego województwa działa przynajmniej kilka takich firm a UG poprostu oszczędza. A co w przypadku jesli ktoś z Was zarazi się jakimś syfem od takiego zwierzaka bo raczej w CUGu tego nie zbieracie. I lepiej aby weterynaria, słuzby ochrony środowiska albo służby ochrony zdrowia Wami sie nie zainteresowały bo wtedy nie będzie tłumaczenia że wójt Wam kazał. Za takie coś są paragrafy z odsiadką włącznie.

[siwy1973]

Witam,
zarządca drogi odpowiada za jej stan. Wiadomo pracownicy gminy nie będą sprzątać drogi bo nie mają  do tego sprzętu, zresztą tak jak nasza formacja. Powinien podpisać umowę z firmą  która zajmie się takimi przypadkami.
Po prostu UG oszczędza i wysługuje się Wami.
Mam jeszcze pytanie: @ Dzumsi a co Wy robicie z tą padliną, bardzo jestem ciekaw?
Czy czasami nie "robicie" pod Siebie w tym przypadku. Oby jakiś gorliwy sanepidowiec nie  dopatrzył się " czegoś".
pozdrawiam.

[mirek1]

Drodzy koledzy widzę że jesteście nie świadomi zagrożenia jakie niesie ze sobą kontakt z krwią zwierzyny płowej jak i drapieżnej. Bardzo często zwierzyna znajdująca się na drogach może  być zarażona wścieklizną. Nosicielami tej groźnej choroby wbrew przyjętym stereotypom są nie tylko lisy i psy, również są nimi  koty, wiewiórki, borsuki , sarny itp.
Zdrowe zwierzę unika dróg ,chyba że nie ma innego wyboru np. podczas rui , podążania na rykowisko lub w poszukiwaniu partnerki itp. Natomiast zwierzęta chore nie boją się pojazdów i ludzi  nawet w dzień. W takim przypadku należy podjąć wszelkie środki ostrożności i na miejsce zdarzenia wezwać służby weterynaryjne , które podejmą odpowiednie działania , pokierują i ewentualnie pobiorą próbki do badania , aby wykluczyć zakażenie wścieklizną. Sam doświadczyłem w swojej pochopności i nieświadomości podczas działań na drodze przy usuwaniu potrąconej sarny i w efekcie  dość bolesnych zastrzyków przeciw wściekliźnie właśnie po takiej dość błahej interwencji.
 Poza tym tak jak było już napisane w tym temacie to za uprzątnięcie drogi z takich rzeczy  odpowiada właściciel ,lub zarządca drogi.Nasze działania mogą polegać jedynie na zabezpieczeniu takiego miejsca do czasu przyjazdu przedstawiciela zarządcy.A czasami naprawdę trwa to dość długo, sam  doświadczyłem kilkugodzinnego oczekiwania .

[zero-11]

Oczywiście nic nas nie zwalnia z opbowiązku stosowania ochrony osobistej (rękawiczki, rękawice) w kontakcie z krwią, nieważne człowieka czy zwierzęcia, istoty żywej czy martwej. Tak więc przy zastosowaniu zasad bezpieczeństwa raczej wścieklizna nie grozi - martwe zwierze nie gryzie 
I nadal twierdze - TO NIE DLA NAS ROBOTA.

ps. i w tym momencie wracamy do sprawy ptasiej grypy....

[mirek1]

zero-11 ja tego nie neguję, że to nie nasza robota - przeczytaj ostatni akapit poprzedniego mojego postu .No niestety niektóre jednostki dają się robić w "bambuko" i robią takie rzeczy . Należy tylko współczuć ich nieświadomości i beztrosce w podejściu do tego tematu. Dlatego drogi/0-11/ kolego naszą rolą jest uświadomić takim jak "oni" wynikające zagrożenia dla zdrowia. Winą szkolących OSP jest to ,że nie informują na kursach jakie obowiązki i prawa mają biorący udział w działaniach.Albo ci co ich szkolą są niedouczeni lub odbywa się to powierzchownie.
 Drążąc dalej temat z poprzedniego postu:
 Poplamienie krwią, śluzem ,śliną martwego zwierzęcia UPS , czy innej części odzieży , wówczas bezwzględnie należy odzież taką zutylizować , gdyż niema skutecznego środka dezynfekującego- poza bodajże lizolem/ ten może zniszczyć tkaniany . A padlinę zwierzęcia należy oddać do spalenia lub do odpowiedniego dołu zasypanego wapnem chlorowym.

[Porta]

Straż Pożarna jest od ratowania życia, zdrowia, mienia ludzkiego - nie dajmy się wykorzystywać. Są pracownicy interwencyjni w każdej gminie, a także tacy co odrabiają godzinki za coś, co przeskrobali. STRAŻ powinna trzymać się z daleka od tych spraw, myślę że takie głupie praktyki powinno się nagłaśniać, a wtedy władze gminy znajdą tanie i bardzo dobre rozwiązanie.

[BRAVEHEART]

Hmm koledzy policjanci też nie są nam dłużni... Znajomy opowiadał mi rozjechanym psie na ulicy w centrum miasta. Zadzwonił na policję aby zapytac co ma zrobić. Dyżurny odpowiedział, żeby najlepiej zadzwonil do straży, bo oni takimi rzeczami się zajmują....

[Ajax]

Hm...
Oprócz PSP, OSP jest jeszcze ZDK, ZDP, ZDG, i kilka innych instytucji .
Zwykle staram się właśnie tam bez(po)średnio kierować jw. Jak działają to inna broszka, ale budżet mają często większy niż Nasz i zakres ich działania /obowiązków/ nie polega tylko na usuwaniu (zimą) śniegu z dróg. 
Czasami jak i PR, PD. itd. trzeba pomóc, ale to nie może stać się regułą. 
Pozdr.

[Witold]

Straż Pożarna jest od ratowania życia, zdrowia, mienia ludzkiego - nie dajmy się wykorzystywać.

Ciut się przyczepię, bo nie tylko od ratowania, ale również od zapobiegania. Już o tym gdzieś wspominałem, ale komendant FDNY raz powiedział, że ich program prewencyjny (m.in. kontrole budynków przez zastępy) ratuje więcej żyć ludzkich niż akcje ratownicze.

Ale, wracając do zwierząt na drodze, to też raz o mało na dzika nie wpadłem na drodze ekspresowej przed świtem. W drodze powrotnej (około 10-15 minut) już radiowóz na kogutach zabezpieczał i pewnie czekał na kogoś kto usunie. I tak by to chyba było najlepiej rozwiązać. Policja drogowa zabezpiecza, bo od tego jest, a zarządca drogi sprząta... tylko, że ma na to o ile pamiętam 4 godziny, ale to już sprawa między policją a zarządcą.