Witam, mimo faktu, iż nie jestem członkiem tego akurat związku, czasem odwiedzam ta stronę, właśnie natknąwszy się na ów komentarz co do zarzutów pojawiających sie na forach internetowych...
http://www.skpnszz.org/news.php?readmore=285Bardzo ciekawa lektura, choć jak dla mnie nic nie wnosząca, poza faktem, iż jest to próba przedstawienia wyglądu negocjacji...
Nie znalazłem tam wyjaśnień dlaczego nadal rosną dysproporcje między grupami, przy tym systemie podwyżek, to jest nieuniknione, pamiętajmy o różnicach w wysokości dodatków naliczanych procentowo od podstawy...
Bardzo ciekawym jest fakt,że w chwili gdy większość ludzi mówi o utrzymywaniu jedności i współdziałania pan przewodniczący przedstawia ,że "...to nasz związek..." wywalczył niemal wszystkie zmiany będące pozytywem w formacji...Jeśli przyjmiemy zasadę,że na równi traktujemy wszystkich pracowników, to dlaczego większość komentarza jest poświęcona zarzutom ze strony dyżurnych operacyjnych?
Co podwyższenia płac stażystom, to częściowo chyba jest to powiązane z odgórnymi rozwiązaniami o najniższej pensji minimalnej, tak więc nie jest to chyba zasługa działania tylko federacji związkowych i to którejkolwiek z nich...
Nigdy nie byłem za tym by tylko jeden związek funkcjonował w straży a wypowiedź pana przewodniczącego można by było odbierać jako pochwałę dla "jedynie słusznego i zasłużonego związku..."
Rozumiem ,że im więcej osób w danej grupie tym więcej generuje to kosztów gdy uzyskuje ona podwyżkę, ale to nie jest wina osób które znajdują się w tej grupie...
Nie wiem jak inni panowie przewodniczący związkowi, członkowie, po prostu pracownicy straży ale u mnie ta wypowiedź nie poprawiła wizerunku związku a wręcz przeciwnie....