Hmmmmmmmmmm
Najtrudniejsza akcja – to temat nie wymierny . Dla każdego będzie to inna waga i ocena . Zależy to od wielu czynników i wcale nie powiedziane że akurat pożar dużego zakładu nie mógł być takim przykładem . Brałem udział w swoim życiu już na pewno w sporo ponad 2000 akcji . 100-200 było z nich najtrudniejszymi , jednak każda prawdopodobnie z innego powodu . Jena wysiłku fizycznego inna stresu jeszcze inna zagrożenia , a któraś tam odpowiedzialności za decyzje które podejmowałem . Patrząc jednak na to wszystko trochę z boku w cale te teoretycznie najtrudniejsze w brew pozorom nie były takie złe . Za jedną ostatnio dostałem nawet broszkę od naszego Prezydenta , a wcale dla mnie nie była to również najtrudniejsza akcja . Powiedział bym , że ani się przy niej nie zmęczyłem , ani nie zestresowałem, ani nawet nie wykorzystałem jakiś nad przeciętnych umiejętności . Zwykłe racjonalne i szybkie działanie umożliwiające uratowanie człowieka , ale w opinii osób postronnych zrobiłem cos na przeciętnego . I taka to moja ocena najtrudniejszych akcji w życiu .
Pozdrawiam JA