Pożarnictwo > Ratownictwo Medyczne

dysponowanie strażaków do zdarzeń typowo medycznych

<< < (26/27) > >>

zyraf:
Tu powinien wejść jakiś kontrol i zadać pytanie do czego w tym czasie były zadysponowane ZRM, że ich fizycznei brakło?
Podejrzewam, że 10 realizowało wizyty nie związane z stanem zagrożenia życia a jak zaczną kopać głębiej to się okaże, że dyrektor przyszedł i powiedział dyspozytorowi wysyłaj wszystko na każde wezwanie bo nie chce tu mieć TVN....a Ci i tak przyszli....

boszo:
Aaaaj... temat rzeka... Ja podczas pracy w PSPCallCenter, jak mam jakąś "gardłową" sprawę z PRM, to ściskam się za jaja, zaciskam zwieracze i dzwonię do JaśniePaństwa. Np. - pytanie o czas dojazdu "za ile ZRM będzie na miejscu?" (KDR ponagla bo się poszkodowany "pogorszył") - odpowiedź: "oj, czekaj, czekaj, coś mi tu nie działa... zaraz, zaraz przecież już jadą!" Albo: odbieram telefon z Pogotowia w związku z wysłaniem o 2 w nocy zastępów do pożaru budynku mieszkalnego, gdzie  w formatce mam opis "samotna matka z kilkorgiem dzieci, uciekła z budynku...": "weź mi powiedz jaka sytuacja bo karetki nie mam, musiałbym słać z (ok 30km od miejsca zdarzenia)..." Oczywiście to są pojedyncze przypadki, ale w ostatnim czasie jest ich coraz więcej. Nóż się w kieszeni otwiera.

ŻARTS:
W moim regionie, jak mam służbę w SK (a mam od czasu do czasu) to jestem poprostu załamany postawą tej instytucji. Oni chcieliby "nas dysponować" ale sami np. do otwarcia mieszkania nie jadą dopóki mieszkanie nie jest otwarte a my nie zweryfikujemy, że istnieje zagrożenie życia lub zdrowia. Nie jadą nawet gdy w zgloszeniu jest mowa o tym, że pacjent nawoływał pomocy i kontakt się z nim urwał. U mnie to jest poprostu plaga takiej postawy. Pisałem w różnych sparawach związanych z różnymi okolicznościami pomiędzy PSP a PRM do wojewody i  KW ale jak kamień w wodę.

U mnie sytuacje są podobne jak opisujesz boszo.

boszo:
Dokładnie. Można by książkę napisać i byłby to thriller komediowo - psychologiczny. Pamiętam czasy, gdzie u mnie w powiecie obsady karetek to byli pracownicy naszego szpitala - lekarze, pielęgniarki i kierowcy - to była zajebista współpraca. Wszystko się poje..ło jak weszła nowelizacja ustawy i "PRM" zagarnęła pewna duńska firma (mówię o swoim przypadku). Jednym słowem - DRAMAT.

peterek:
http://bartoszyce.wm.pl/653648,W-powiecie-bartoszyckim-do-przypadkow-zatrzymania-krazenia-pojada-tez-strazacy.html
Odświeżam ;
Dobry kolejny krok. Powiązanie z tematem zmiany  6-ciu z jrg gdy OSP z ksrg jest dysponowane też warte pochylenia się przez 01kg w trybie pilnym. Przy IZM myślę że spokojnie wystarczy jeden wóz z jrg w obsadzie czterech.
Pozdrawiam

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej