No tak... chyba to chodzi o ten związek?
osa116 przecież chyba znasz właściwą pełną nazwę, jeżeli u Ciebie coś takiego działa. Dalej brak jasnych danych.
gambit nt. jednego prężnego związku padlo już na tym forum, swego czasu sporo różnych poglądów i pomysłów, wymiany zdań. Przejrzyj nieco starsze posty.
Z tym przenikaniem w struktury i "rozwalaniem" od środka zaraz przypomina mi się KPN. Tam też grupa osób /czyt.delegowana/ w "szczytnych" celach weszła do poszczególnych struktur i właśnie, rozwaliła totalnie /skutecznie/ organizację od środka /różne odłamy/ i co z niej teraz zostało?
Nie przeczę, że akurat p.Moczulskiego ja i wielu moich znajomych darzyło, co najmniej sympatią. <Koń Trojański> p.Słomka i reszta dokończyli dzieła. Czy i TU ma byc podobnie?
Nie należałem i narazie nie należę /z przyczyn już tu przeze mnie nie raz poruszanych/ do żadnych ZZ i organizacji. Jednak mam mimo wszystko /nazwy, postępowania i nieraz ludzi/ jakieś uznanie dla tego co nieraz choć nieporadnie,itp. próbują mimo wszystko robić /niestety nie wszędzie/. Moim zdaniem brak tu właśnie - tej jedności i właściwego nadzoru nad strukturami na dole. Prowadzi to wielu nieporozumień i prywaty - tych własnie "czarnych owieczek" w Związku.
To takie tylko bieżące moje przemyślenia.
Pozdrawiam!