Peterek, ale czytałeś ustawę? Przepisy o służbach są na innych zasadach, niż kp. Zgodnie z ustawą, wyprodukowaną chyba jeszcze przez Dorna [a może i wcześniej, ja czytałam przedostatnią wersję i najnowszą, pozmienianą przez Cichockiego bodajże] i w artykule 35. jest taki myk:
". 1. Czas służby strażaka nie może przekraczać przeciętnie 40 godzin tygodniowo w przyjętym okresie rozliczeniowym, nieprzekraczającym 6 miesięcy.
9. Czas służby strażaka może być przedłużony do 48 godzin tygodniowo, w okresie rozliczeniowym, o którym mowa w ust. 1, jeżeli jest to uzasadnione potrzebami służby. W takim przypadku strażakowi przyznaje się czas wolny od służby w tym samym wymiarze albo rekompensatę pieniężną."
I nie ma bata: robicie minimum 48 tygodniowo, co 3 tygodnie - 72 i teoretycznie możecie to sobie odebrać w gotówce i urlopach, co wiesz, jak faktycznie wygląda. A wynika nie z tego, że na Olimpie nie ma kasy, tylko z tego, że barany nie chcą jej dawać i macie z mało ludzi. Łatwiej było dawać Wam 60%, czy teraz, jak rozumiem, 100%, niż uzupełnić wakaty i odprowadzać podatki, ZUSy i inne tam takie.
W dodatku "uzasadnione potrzebami służby" jest zawsze i można pod to podpiąć wszystko: powódź, pielgrzymke i pożar w burdelu, a szczególnie system zmianowy 24/48.