Autor Wątek: Niepewny strop  (Przeczytany 2379 razy)

Offline salfk

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 418
Niepewny strop
« dnia: Listopad 26, 2008, 02:39:59 »
Właśnie wróciłem od ciekawego paru i stąd moje pytanie. Co byście zastosowali, gdy:
- pożar stodoły;
- na górze jakieś 5 zbieraków siana;
- na dole pomieszczenia gospodarcze typu magazyn narzędzi, kurnik itp;
- po poddaszu z sianem ciężko chodzić, bo deski utrzymujące tą część budynku nie utrzymywały ciężaru przemoczonego siana i strażaków (jeden o mało nie znalazł się piętro niżej)
- Strop podtrzymują dwuteowniki stalowe;
Podsumowując:
Pali się siano na stodole na którą ciężko wejść, a od spodu nie ma możliwości zrzucenia stropu bo trzymają go zbyt mocne konstrukcje. Więc odpada przerzucanie siana, jednocześnie zrzucenie stropu w celu przerzucenia siania na parterze jest wykluczone.

Co byście zastosowali w takiej sytuacji? A ha od razu powiem, że dopuszczenie do wypalenia odpada.

Offline rafal.bula

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.953
    • JRG SGSP
Odp: Niepewny strop
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 26, 2008, 14:37:50 »
Z tego co napisałeś rozumiem, że chodzenie po poddaszu, gdzie ma miejsce pożar, jest niebezpieczne ze względu na osłabienie konstrukcji i bezpośrednie działanie przy sianie odpada?
Jak wygląda możliwość wykonania dojścia poprzez dach, tzw "przycinki"?
I czy może jest do dyspozycji taki sprzęt http://www.supron1.com.pl/main2.php?action=show&path=350&pid=400który znacznie ułatwia dogaszanie tego typu pożarów?

Offline salfk

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 418
Odp: Niepewny strop
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 26, 2008, 15:20:48 »
Dachu już nie ma - uległ spaleniu. Lance gaśnicze niestety nie są dostępne.

Offline robn

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.349
Odp: Niepewny strop
« Odpowiedź #3 dnia: Listopad 26, 2008, 15:48:18 »
skoro strop nie chce się zawalić bo stoi na mocnych filarach to trzeba wzmocnić podłoże stropu i brać widełki i przerzucać siano. Wzmocnienie podłoża można wykonać poprzez wrzucenie kilku desek na strop - rozłoży się ciężar, ponadto przy zrzucaniu niech pracuje tylko 1 rota z częstą podmianą. Poza tym nie dolewać już wody w siano na stropie by nie obciążać go (dogaszać na dole). Jak nie ma desek to drabina nasadkowa i na niej praca (wygody nie ma, ale trochę nikt nie mówił że będzie łatwo).
O ile warunki pozwalają (są ludzie do pracy, odpowiednie zaopatrzenie wodne, odpowiednia ilość sprzętu, zabezpieczeń) to takich punktów zwalania siana można utworzyć kilka (szybciej praca będzie szła). pozdr
EGO = 1 / wiedza

Offline madmax29

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.469
Odp: Niepewny strop
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 26, 2008, 15:59:24 »
można próbować od szczytu. jeśli nie ma wejścia to czasem warto wywalić szczytową ścianę i powoli widełkami zacząć siano wybierać.  i tak do remontu skoro dachu już nie ma, a akcje może przyspieszyć znacznie

Offline Dzumsi

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 457
Odp: Niepewny strop
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 26, 2008, 16:08:21 »
Jeśli dachu już nie ma może warto by było np. użyć cyklopa (na wsi raczej się znajdzie) lub podobnego sprzętu i spróbować ściągnąć siano na ziemie i wtedy zacząć dogaszanie. Zostaje też opcja użycia cięższego sprzętu i przy pomocy stalowej linki siłą zwalić strop. Ostatnio miałem z takim czymś do czynienia. Paliła się podpiwniczona stodoła i musieliśmy jakoś rozebrać strop i robiliśmy to w taki właśnie sposób. Ciągnik, linka i jazda. Następnie musieliśmy wykazać się finezją gdyż nie dało się wejść do samej piwnicy a ciągnik z ładowarką nie sięgał do środka więc musieliśmy wytargać dość długą żerdź z więźby i zrobić coś w stylu huśtawki. opieraliśmy tą żerdź o wystający stempel i za pomocą ciągnika z ładowarka który pchał tą żerdź przewracaliśmy je. Trochę kombinacji ale udało się. Fotki samego pożaru.http://www.wideopawlik.pl/pozar/index.htm Pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: Listopad 26, 2008, 16:30:45 wysłana przez Dzumsi »

Offline salfk

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 418
Odp: Niepewny strop
« Odpowiedź #6 dnia: Listopad 26, 2008, 20:54:27 »
No dopisze, że zrobiliśmy podobnie jak pisze Robn. Na stodole maksymalnie jedna rota, w dodatku stojąca na dodatkowych deskach. Troszkę to trwało ale się udało. Pytanie zadałem, czy ktoś stosował jakieś prostsze i szybsze metody. Cyklop niestety odpadał, ponieważ nie było dojazdy do samej stodoły.

Offline robn

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.349
Odp: Niepewny strop
« Odpowiedź #7 dnia: Listopad 26, 2008, 21:08:40 »
salfk, czy wyciągaliście spod stropu maszyny? pytam z ciekawości...  pozdr
EGO = 1 / wiedza

Offline salfk

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 418
Odp: Niepewny strop
« Odpowiedź #8 dnia: Listopad 26, 2008, 23:58:26 »
Tak, choć nie było ich zbyt wiele. To byłą jedna z pierwszych czynności, gdy okazało, się, że na miejscu jest dość sił i środków.

A takie pytanie z innej beczki. Czy ktoś próbował gasić coś takiego wodnym roztworem środka pianotwórczego (tak, aby środek pianotwórczy służył jako środek zwilżający)?

Offline rafal.bula

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.953
    • JRG SGSP
Odp: Niepewny strop
« Odpowiedź #9 dnia: Listopad 27, 2008, 00:03:07 »
Zapewne byłoby to skuteczne, ale prędzej czy później i tak trzeba by to siano wyrzucic z poddasza. Więc czy przerzucac i przelewać wodą czy gasić wrśp i przerzucać to chyba na jedno wychodzi.

Offline robn

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.349
Odp: Niepewny strop
« Odpowiedź #10 dnia: Listopad 27, 2008, 00:20:54 »
ja bym siana nie przelewał wrśp.
po pierwsze nie mam pewności czy siano zostało dobrze spenetrowane roztworem i ugasiło ogniska pożaru.
po drugie - siano przesiąka roztworem, nie nadaje się wiec do niczego, poza tym co później robić z nim?
po trzecie po co podrażać koszty akcji o koszty środka? i tak trzeba najpewniej przerzucić wszystko na widłach, i przelać, poza tym właściciel ma już uprzątnięty strop i może zacząć odbudowę stodoły - nie musi później sam tego robić - za co napewno jest wdzięczny strażakom.......
pozdr 
EGO = 1 / wiedza

Offline madmax29

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.469
Odp: Niepewny strop
« Odpowiedź #11 dnia: Listopad 27, 2008, 21:08:18 »
siano tak czy siak jest do niczego, ale użycie zwilżaczy podniosło by strasznie koszty akcji. wszyscy ci którzy ugasili parę stodół wiedza ile wody trzeba zużyć przy przelewaniu siana. nie ma rady. widły i na zewnatrz z jednoczesnym przelewaniem