a praktycznie wygląda to tak, że gdy chciałem mieć założone spodnie na buty, to reszta się burzyła, że ma być jednakowo u wszystkich.
nie ma co, ciekawe priorytety mają Twoi koledzy. Tylko współczuć takich. Sam jestem z natury spokojnym człowiekiem, ale jak kiedyś zobaczyłem że ktoś mi zdjął spodnie z butów to ciśnienie mi mocno podskoczyło i byłem niekoniecznie miły.
A powiedz mi, czy nie jest tak, że największą niechęć do spodni na butach mają takie osobniki, które ogólnie stronią jak mogą od ubierania spodni od nomexu w ogóle?
Akurat na ubieranie się u mnie w jednostce nie mogę powiedzieć złego słowa. Nie ma sytuacji, że ktoś jedzie bez pełnego nomexu. Jeśli nie akceptuje tej zasady nie ma po co lecieć na alarm. Jedyną osobą, która próbuje się wyłamać to prezes. Spodnie ma ubrane, ale kurtka cały czas rozpięta. Człowiek ze wsi wyjedzie, wieś z człowieka nigdy. (bez urazy dla osób ze wsi, sam nie mieszkam w metropolii; chodzi mi o stan umysłu, a nie pochodzenie). Całe szczęście, że jeździ jako kierowca.
Najbardziej mnie rozśmiesza sytuacja, gdy kleiliśmy ksywy na szafki to mówili, że tylko my chodzimy po garażu i nikt tego czytać oprócz 'swoich' nie będzie, a jak próbowałem ich przekonać do spodni na butach to mówili, że wszyscy mają mieć jednakowo. Kilka razy próbowałem zostawić tak zestaw i ukrywałem go pod wiszącą na wieszaku kurtką. Zdarzyło się nawet kilka razy, że przyleciałem na alarm i było to nietknięte, co bardzo mnie zdziwiło. Co mogą 3-4 szare strażaczyny przeciwko zarządowi i reszcie podziału (w sumie około 15 osób). Według mnie jeśli każdy mógłby mieć mundur jak chce to byłoby więcej osób, które by zostawiały spodnie na butach niż te 3-4 o których teraz mówię.
Jeśli o przebieranie zaś chodzi to u mnie nie ubiera się nic pod spodnie od munduru.
Mnie jednak przekonują:
- możliwość wpadnięcia pod nogawki gorącego popiołu
- nomex nie wchłania potu, a ten spływając do butów nie jest przyjemny
- dodatkowa warstwa izolacyjna przy pożarach w których występuje duży strumień ciepła
Ja nie powiedziałem, że mnie nie przekonują. Jedynym chyba wyjściem są spodnie od koszarówki lecz u mnie nie każdy takową posiada. Inne spodnie według mnie się nie nadają. Próbowałem kilka razy jechać w spodniach dresowych-mniej komfortu niż bez jakichkolwiek spodni pod bojowym. Minusem jest temperatura jaką się odczuwa mając spodnie z koszarówki i bojowego na sobie jednocześnie.