A co to znaczy sprawdzone? Gdzie byś nie pojechał, zawsze istnieje mniejsze, bądź większe ryzyko (w zależności od ilości wczasowiczów) na spotkanie potencjalnego zarażającego. Nie ma miejsca, które byłoby w 100% bezpieczne. To, że dzisiaj w danym rejonie nikt nie choruje nie gwarantuje, że jutro będzie to samo. Wg mnie najlepiej szukać miejsc noclegowych w rejonach, gdzie "psy dupami szczekają", a na wędrówki wybierać trasy, które zwykle są mniej uczęszczane przez turystów. To też niczego nie gwarantuje, ale w jakimś stopniu zmniejsza ryzyko spotkania z wirusem.