lang zgadzam sie z tobą. bezsesowne jest myśleś ,ze w kg powinni pracowac ludzie tylko na zasadzie przeszeregowania - z jednego kwiatka na inny. myslę ,ze dlatego przez wiele lat w kg był marazm ,ze nie było tam ludzi z prkatyką z kw , km , kp . ci co decydują ( nie mówie o kom głównych oraz o tych których kom główni sciągali do warszawy swoich znajomych niekoniecznie znajacych się na tejże robocie) pośrednio o wizerunku kg w wiekszosci to zaszłościowcy którzy sa tam od zawsze. np co mozna sadzić dyrektorze do spraw szkolenia , który nigdy nie pracował jakielkolwiek jednostce szkoleniowej zna osrodki szkolenia i szkoły z ewentualnych kontroli ( z ramienia kg) a poza tym nie pracował w innej jednostce organizacyjnej psp niz kg. albo popatrzmy na kckr nie koniecznie na samo szefostwo ; wielu jest tam oficerów którzy nigdy nigdzie nie byli poza kg (no chyba ,ze na ćwiczeniach). może troche przesadzam , ale mysle ,że wielu jest tam takich strazaków, co nie znaczy że nie mogli by byc wartosciowi gdyby nabrali praktyki a nie filozofowali nt swoich ,,działek,, nam na ddołach raczej potrzebny jest konkret, stabilizacja, wartość pragmatyki a nie bujanie w obłokach i kolejne wariacje dotyczące psp.