Problem jest o tyle prozaiczny co poważny . O kursy bym się nie martwił , ponieważ w większości przypadków prowadziły by je firmy, które dotychczas to czynią . Oczywiście na pewno wzrosła by cena kursu ponieważ nie wiem czy poza Akademią Medyczną ma u Nas ktoś takie , wymagane pomoce dydaktyczne . Pomijam , że do czego jest tam potrzebny aspirator jodu – nie kapuje bo dla mnie to urządzenie służy do pomiaru zanieczyszczeń powietrza . No chyba że jest to jakaś wyszukana nazwa potocznego urządzenia ( np. pompki do nosa dla dzieci heee) .
Jednak problem już powstaje na bazie przyjętych procedur i specyfiki działań . Znam akurat Koordynatora Wojewódzkiego w Wielkopolsce i tu chylę czoła , na pewno rozumie specyfikę , bo jeździł z nami na co dzień na karetce MSWiA włączonej do KSRG zabezpieczając nasze akcje . Stwierdził by nawet , że chyba lepiej się orientuje , niż nasz Koordynator w KW PSP . Jednak czy będzie tak wszędzie ? Pytanie jest również , kto jest winowajcą rozbieżności w procedurach . To że dziś boimy się rozbieżności z PSP , a dlaczego nie podnosiliśmy kwestii rozbieżności pomiędzy KSRG ,a PRM które już istnieją , jak również braku nadzoru nad treściami merytorycznymi nauczanymi obecnie . Dziś teoretycznie uczeni w jednym systemie , w większość reprezentujemy różny często bardzo odmienny poziom kwalifikacji i wiadomości . Czyli nic się nie zmieni .
Problemem jest jak zawsze polityka i jakieś dążenia często egoistyczne w wielu kręgach , tak naprawdę o pietruszkę . Wielce prawdopodobne, że na dzień dzisiejszy niema aktywnych beneficjentów KPP zgodnie z Rozporządzeniem Pana Ministra Zdrowia . Bo jak nie strażacy – potencjalnie min. 100 000 osób to kto ? Policja , Straż Graniczna (MSWiA) , WOPR , GOPR itd. to margines powodujący , że praktycznie szkoleń niema i zapisy stają się martwe . I teraz wypada przeciągnąć z łapanki trochę abiturientów . Przeciągnąć by się bez problemu dało gdyby MSWiA chciało odpuścić . Ale nie chce bo uznano że rozporządzenie Ministra Zdrowia nie obowiązuje Ministra MSWIA pomijam kto ma rację , ale wraca problem poruszany w poprzednie mojej wypowiedzi na ile OSP podlega pod MSWiA – nie podlega , a współpracuje głównie zresztą w ramach KSRG . I jest luka i jest możliwość . Zresztą PSP samo ją za inicjowało nazywając Koordynatorów Wojewódzkich „PSP” a nie „KSRG” czyli nie są to koordynatorzy systemu nadzorujący OSP będące w systemie . A co z tym najważniejsze i to co mnie najbardziej boli , że nie mamy nadzoru merytorycznego i wsparcia w realizacji bieżących działań ratowniczych . Z drugiej strony istnieje również zapis ustawodawczy ( wyższej rangi ) mówiący że OSP nieodpłatnie szkoli PSP . Co całkowicie staje się niezgodne z propozycjami , jak i zresztą sytuacją mającą miejsce obecnie . Pomijam że zgodnie z ustawą o finansach samorządowych , trudno namówić Burmistrza na płacenie za coś co powinien mieć za darmo , coraz bardziej czepia się do tego RIO , podobnie jak do ekwiwalentu i problem zaczyna narastać – ponieważ przepisy nie są spójne .
Ja bardzo chętnie przejdę pod system szkolenia PRM , ale w zamian za odciążenie koordynatorów w KW chciał bym tylko prawidłowego nadzoru nad systemem KSRG w zakresie ratownictwa medycznego . Noszę się nawet , na prośbę kilku znajomych z napisaniem stosownej opinii na kilka biurek w W-wie .
A co do tego co pisze @Pedros . Problemy które opisujesz , są wynikiem wielu zaniedbań z przeszłości . Brak systematycznego systemu szkoleń i doskonalenia powoduje , że członkowie OSP nie nadążają . Nie idzie w rok czy dwa – skutecznie przeszkolić strażaka do poziomu dowódcy OSP po drodze z kursem medycznym . Daje to w sumie dobrze ponad 200 godzin zajęć , do tego proces doskonalenia , działania ratownicze , konserwacja sprzętu ( i wiele spraw gospodarczych i statutowych , które powinna np. realizować Gmina ( malowanie , naprawy wozów itd.) w efekcie wielu z Nas w trakcie roku musi wyciąć z swojego życiorysu na rzecz straży 500 do 1000 godzin co staje się niemożliwe . Ja mam w br. ponad 400 w samej akcji , za darmo bez ekwiwalentu . Tego się po prostu w taki sposób nie da zrealizować , powinien to być długotrwały i powolny proces dochodzenia do pewnych osiągnięć , a jednocześnie trzeba dążyć by wiele zadań przejęła Gmina .
Pozdrawiam MIKO