Służba > Forum zawodowców

"normalna" StraŻ PoŻarna!

<< < (13/13)

strazakSam:
Troszkę mnie tu nie było.... :) widzę ze temat wyszkolenia  rozgorzał tu na dobre.... cóż...tak szybko i z doskoku... trochę już dowódcą jestem ...bedzie parę lat...i tak się przytrafiło że nie miałem okazji jeździć z tyłu i uczyć się praktyki od starych wyżeraczy ( bo takich nie było) tylko od razu..... praktykę dowódczą łapałem w boju.... z różnym efektem.... ale zawsze starałem się kierować i kieruję się dalej kilkoma myslami przewodnimi.... 1. Nie udaję że coś wiem jak tego nie wiem...bo dowódca  też ma prawo nie wiedzieć wielu rzeczy (osobiście boję się takich co wszystko wiedzą) ... i jesli jest tylko na to czas nie jest dla mnie ujmą skorzystać z wiedzy strażaka w tej czy tamtej dziedzinie jesli wiem że jest w czyms dobry ... 2. moja zmiana to przede wszystkim moi koledzy ... trzeba dbać o własciwą atosfere ... tylko ludzie którzy się lubią i szanuja tworzą zgrany zespól który poradzi sobie w kazdej sytuacji.... :)... szkoda że w takiej pracy jak nasza czesto w niezbyt duzych zespołach jest tyle różnych zawiści ... niewazne czy to strazak czy młody oficer czy aspirant ... jeśli taki chce i nie zadziera nosa wyzej niż wisi lampa trzeba mu pomóc .... Na koniec... rada chyba dla kazdego na kazdym szczeblu... odrobina POKORY nikomu nie zaszkodzi... Pozdrowienia

BROKS:
Oj ja też boję się takich co "wszystko wiedzą" ale jeszcze bardziej takich co nie wiedzą prawie nic :lol: !!!!
Przecież można zdurnieć jak na akcji zajeżdża czasem dowódca wyższego szczebla i się mnie pyta po kilka razy o wszystko zanim się odważy cokolwiek drogą radiową podać do PSK....nie mówię już o odwadze w podejmowaniu decyzji bo zdarzało się też że wyglądało to żenująco jak Operacyjny pytał się mnie na każdym kroku....TO CO ROBIMY TERAZ????? Oczywiście tylko kilka razy takie "przygody" mi się trafiły ale chyba sami przyznacie że o te kilka razy za dużo!!!!U mnie zdecydowana większość Operacyjnych na dyżurach to goście co znają się na rzeczy!!!!
Dobry dowódca to taki co umie wsłuchiwać się w sugestie strażaków i jeśli uznaje to za konieczne to korzysta z ich wiedzy i doświadczenia przy podejmowaniu decyzji....przecież na akcji mamy tworzyć zespół!!!!!

pitus:
[size=8]marzę o tym żeby strażak był od strażackiej roboty...ale za dużo murarzy wokoło...i ludziom którym zwisa pożarnictwo,boli mnie to i czasem myslę że to walka z wiatrakami[/size][/font]

sasza:
jeszcze lepszy temat jest taki gdy jesteś przy akcji i masz wszystko uchwycone i zjawia się operacyjny ,przejmuje dowodzenie i wtym momencie cały twój misterny plan idzie wpizdu. :D  

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej