Służba > Forum zawodowców

Dyzur Domowy- Farsa?

<< < (2/4) > >>

BROKS:
No wybacz ale jak ktoś skończył SGSP i po studiach kilkanaście lat przepracował w prewencji albo kwatermistrzostwie to na pewno nie jest mistrzem "pola walki" (czyt. akcji ratowniczej).Na pewno jest obcykany w swojej "działce" w jakiej siedzi od lat!!! Ale siłą rzeczy nie ma praktyki i doświadczenia ratowniczego, więc ma mgliste pojęcie o sprawach operacyjnych. Co innego oficer, który skończył SGSP jest d-cą JRG lub pracuje w wydziale operacyjnym i sporo lat miał bliski kontakt z działaniami ratowniczymi kiedy jeszcze zaczynał od pracy na zmianach. Po SGSP absolwenci obierają różne drogi i dużo zależy od tego jak chłonęli wiedzę na uczelni oraz po jej zakończeniu już w określonej dziedzinie. Osobiście cały czas czegoś nowego się uczę bo czy się ma 10 lat słuzby czy 20 to nigdy nie jest się tak dobrym aby nie móc być lepszym!!! Moim zdaniem absolwent SGSP to dopiero materiał na dobrego oficera!!! Jak się ukształtuje i w którym kierunku to zależy od środowiska pożarniczego w jakie trafi oraz przede wszystkim od niego samego!!! No to tyle ...!!!  

azotox:
I tu się z Tobą zgadzam. Powstają jednak pytania: Po co biurowcom podbudowa SGSP? Uczą się czegoś, czego nie wykorzystują w pracy - szkoda czasu i kasy na takie cele. Myślę, że naszym kierunkiem powinna być specjalizacja - tj. przeszkolony fachowiec z cywila.
Poza tym powstaje pytanie: Jeżeli nie będą brali udziału w akcjach, to czy nie mogą być cywilami? Ile tu oszczędności, po co tu tak rozdmuchana SGSP.
 

Seba:
to ja pójde dalej po co Komendom wogóle podział bojowy?

BROKS:
No właśnie brak specjalizacji na SGSP to największy moim zdaniem minus!!!Ona powoli przekształca się w uczelnię cywilną!!!Po prostu chory jest system na który "doły w PSP" nic nie poradzą!!!Jedyna nadzieja że "góra" się otrząśnie i zacznie reformy!!!

path:
odbiegliśmy od tematu
jak jest u mnie
otóż pełnię przez cały tydzień dyżur domowy. Jeśli otrzymuje telefon to jadę albo samochodem służbopwym ( z kierowcą, którego od razu jeśli sytuacja pozwala zwalniam) albo ( też się to zdarza) jak jest duszno z ludźmi jade swoim . Ponadto jeśli cos się dzieje blisko i jest telefon to też jadę choć nie mam dyżuru domowego.
natomiast myślę że pomysł aby oficerowie dyżurni pełnili służbe 24 godz. jest dobrym rozwiązaniem, dlatego że jeśli mają kierować akcją to najważniejsze są pierwsze minuty akcji i wtedy jest fizycznie 1 osoba więcej. natomiast teraz często dojeżdża się po fakcie.
path

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej