Służba > Forum zawodowców

Dyzur Domowy- Farsa?

(1/4) > >>

strazak69:
MAM DO PANOW PYTANIE, A MIANOWICIE CZYM SA DYZURY DOMOWE OFICEROW 8 GODZINNYCH? W 2 polowie lat 80 oficerowie czy to z KR czy resortowi tzw pelnili dyzury w jednostkach przez 24 godziny, byli naturalnie wzmocnieniem zmiany sluzbowej , a teraz? czy jesli przyjedzie  ktos z pelniacych dyzur domowy na miejsce akcji , w dodatku samochodem operacyjnym z kierowca z Jrg, bo przeba go zabrac z domu to jest to pomoc? czy oslabienie podzialu bojowego?
 SZLAG mnie trafia jak mam pozar mieszkania w nocy i po wszystkim dojedzie ktos z oficerow pelniacych taki dyzur i po np godzinie wraca do domu a rano bierze wolne za udzial w nocnej akcji ratowniczo- gasniczej.WYJASNIE BO CHCE BYC DOBRZE ZROZUMIANY,CZY JEST TO FER?
JESLI NAPRAWDE BYLA BY AKCJA CIEZKA WYMAGAJACA DUZYCH SIL CZASU ITP, PROSZE BARDZO ALE  JESLI SPALI MI SIE W MIESZKANIU WERSALKA , 1 OSOBA NA OBSERWACJI W SZPITALU, MOWIE O CYWILU TO CZY OBECNOSC TAKIEGO OFICERA Z DOMU JEST KONIECZNA?DLATEGO POWINNY WROCIC CZASY PELNIENIA DYZUROW ALE W JEDNOSTCE, POTEM NIECH MA 48 WOLNE,TO NAPEWNO JEST DLA TAKIEGO OFICERA PRAKTYKA,NIE OBRAZAJAC NIKOGO TO POWIEM WPROST JESLI MA U MNIE DYZUR DOMOWY OFICER Z PREWENCJI BEZ DOSWIADCZENIA TAKTYCZNEGO I MUSZE  DAC MU JESZCZE SAMOCHOD OPERACYJNY Z KIEROWCA BY POJECHAL PO NIEGO DO DOMU, TO PYTAM SIE PO JAKA CHOLERE? CZY ON MI NAPRAWDE POMOZE?
 Z CALYM SZACUNKIEM DLA DOSWIADCZONYCH OFICEROW, PROSZE O ZROZUMIENIE TEMATU, NIE JESTEM NASTAWIONY NEGATYWNIE DO KADRY ALE NAPISALEM TO BY SPOWODOWAC DYSKUSJE JAK JEST  U WAS. DOPOWIEM TYLKO ZE PELNIE OBOWIAZKI D-CY ZMIANY. POZDRAWIAM WAS DRODZY KOLEDZY, I  PROSZE O WASZE OPINIE


 

BROKS:
Masz racje!!!Szlag trafia!!! Dyżury pełnią czasem oficerowie bez pojęcia o kierowaniu akcją!!! Na co tacy "zieloni" potrzebni na miejscu akcji to nie wiem...chyba tylko po to żeby strażaków powkur...ać!!! No i najgorsze że trzeba takiego "królewicza" przywieźć z domu i potem "bardzo zmęczonego" odwieźć do chaty-kierowca jeden ze zmiany wybywa bo robi za szofera i czasem pilnuje coby Jaśniepan Operacyjny się nie potknął!!! Pomysł dyżurów w JRG jak dla mnie to najmądrzejsze rozwiązanie no ale komuś to widocznie nie na rękę. W końcu by się chłopy przekonali za co tak wysokie dodatki biorą - za dyspozycyjność i mobilność!!!A jaka to mobilność jak bywa, że ON się zjawia kiedy już często pozamiatane!!!A potem sie pisze że dowodził poważną akcją!!! Może spać w JRG przez tydzień i chyba z tego powodu korona mu z głowy nie spadnie!!! Z pewnością mnie by nie spadła gdybym musiał taki dyżur w JRG pełnić... przynajmniej starałbym się jak najwięcej chłopakom pomóc!!!

azotox:
Macie rację. Życzę Wam jednak, żebyście: "awansowali" do biur, musieli pełnić dyżury domowe i czytać o sobie takie teksty. Radzę odmówić wyjazdu do akcji po zadysponowaniu -  wszytkim będzie dobrze, szczególnie Wam na dywaniku u 01.

BROKS:
My krytykujemy system jaki panuje a nie ludzi, którzy w nim funkcjonują. Skoro oficer jest dobrym prewentystą albo kwatermistrzem to niech nim będzie i nie pełni obowiązków oficera operacyjnego gdzie potrzebna wiedza operacyjna!!! To samo tyczy sie dyżurów domowych. Jeśli oficer operacyjny ma być mobilny i pomocny na akcji to chyba pomysł dyżurów w JRG nie jest absurdalny!!!To że Operacyjny musi wyjechać to jedzie bo ma taki obowiązek i musi go wypełniać. Nic nie poradzę, że przyjeżdża "za często" jak już sprawa załatwiona....to nie jego wina....to wina systemy jaki panuje!!!!

azotox:
Do BROKSA.
W swoim poście nie krytykujesz tylko systemu. Zauważ, że oficerowie w dyspozycji też są w większości po SGSP. Królewicze i zieloni po jedynie słusznej szkole - gdzieś to już czytałem ... . Co to za nędzna uczelnia?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej