Jak Zakładacie Maski Aparatu?

[Witold]

Cześć,

W grudniowym numerze Fire Engineering jest króciutki, ale ciekawy artykuł nt. sposobu zakładania maski aparatu ODO. Niby banalna rzecz, ale co np. zrobić wtedy z hełmem? Kłaść na ziemi?

Oto link do tego artykułu: http://fe.pennnet.com...

W skrócie wygląda to tak (patrz rysunki w artykule):
1. Zakładamy hełm, luzując pasek (który jest zapięty).
2. Jedną ręką przykładamy maskę do twarzy trzymając ją za regulator (przykręcony).
3. Drugą ręką ściągamy hełm przodem w ten sposób, że pasek hełmu zsuwa przez maskę.
4. Teraz hełm wisi na ręce, dzięki czemu możemy obiema rękami założyć maskę i kominiarkę.
5. Znów trzymając maskę na regulator drugą ręką nasuwamy hełm na głowę, po czym zaciągamy pasek.

Co wy na to??? Tego sposobu uczą w FDNY (Nowy Jork) na kursie podstawowym.

Niby prosta rzecz, ale sam spotkałem się z tym, że w JRG uczono zakładania najpierw maski (bez regulatora), potem kominiarki (nakładając ją na szyje przez głowę i maskę!!!), a dopiero potem dokręcając regulator i zakładając hełm.

Jak będę w remizie to przećwiczę to i dam znać... chyba że, jak mam nadzieję, ktoś mnie uprzedzi w sprawdzeniu...

Witek
 

[aniolstroz]

Mi się wydaje że ta metoda nie wypali i u nas jest nie skuteczna, bo:
- na zdjęciach widzę że ten strażak ma już wszystko podłączone przed założeniem, a jak wiadomo my mamy maski nadciśnieniowe (większość) i podłączenie reduktora spowoduje szybkie uciekanie powietrza z butli.
- przy zakładaniu pasków od maski na głowę potrzebne są obie ręce, gdyż należy paski równocześnie zaciągnąć (i w tym momencie powietrze ponownie będzie uciekać, gdyż nie ma możliwości aby maska stabilnie przylegała do twarzy
- w moim przypadku jak zakładam maskę (tym bardziej jak jest jeszcze kominiarka na głowie) muszę zmienić rozmiar obwodu głowy w hełmie
- zabawy (poluzowywanie) z paskiem podbródkowym za długo trwają

Przy aparatach podciśnieniowych ta metoda może być skuteczna, ale przy nadciśnieniowych to chyba nie wypali.
Mi się jednak to nie podoba bo wydaje mi się że tą metodą robiłbym to dłużej niż obecnie.

Niby prosta rzecz, ale sam spotkałem się z tym, że w JRG uczono zakładania najpierw maski (bez regulatora), potem kominiarki (nakładając ją na szyje przez głowę i maskę!!!), a dopiero potem dokręcając regulator i zakładając hełm.

Nie wiem kto Ciebie uczył zakładania kominiarki przez maskę, ale ten ktoś chyba sobie lubił komplikować życie. Ja najpierw zakładam kominiarkę (na szyję), później maskę, naciągam na głowę kominiarkę, zakładam hełm i podłączam maskę do reduktora.

[Sylwek]

Cześć
nie mam zbyt często doczynienia z aparatami ODO bo w mojej OSP ich nie ma ale miałem okazję się "pobawić" przy okazji szkolenia w PSP - czy dobrze pamiętam, że aparat nadciśnieniowy podaje powietrze dopiero jak załozy się maskę i pociągnie powietrze? Coś mi się przypomina, że on się dopiero wtedy odblokowuje i od tego momentu jest nadciśnienie pod maską, wcześniej powietrze nie ucieka. Może to akurat ten szczególny typ który nam pokazywali tak miał?
Nas uczyli podobnie jak to opisał anioł - maska - sprawdzić szczelność (zatykamy ręką złaczkę do reduktora i próbujemy wciągnąć powietrze - jak powietrze sie nie dostaje do środka to jest ok), potem hełm i podłączyc wąż od reduktora. Kominiarek jeszcze wtedy nie było.
Pozdrawiam, Sylwek

[Seba]

Coś mi się przypomina, że on się dopiero wtedy odblokowuje i od tego momentu jest nadciśnienie pod maską, wcześniej powietrze nie ucieka. Może to akurat ten szczególny typ który nam pokazywali tak miał?

masz racje i anioł ma racje w naszych aparatach jak przyłożysz podłączoną maskę do twarzy i zaciągniesz to będzie leciało powietrze. W przypadku nieszczelności, a te napewno wystąpią podczas dociągania pasków jedną ręką powietrze będzie ostro uciekało.  

Ja najpierw zakładam kominiarkę (na szyję), później maskę, naciągam na głowę kominiarkę, zakładam hełm i podłączam maskę do reduktora.

to cenna uwaga nie wiem dlaczego ale dotąd o tym nie pomyślałem ...  

[firetom]

No, nie chcę uchodzić za twardziela, ale ja zaciągam się dopiero po podciągnięciu pasków. Na razie (a przez te kilkanaście lat i kilku ładnych godzin pracy w aparacie) nie zdarzył mi się jeszcze faul. Gwarancją jest samodzielne przygotowanie sobie sprzętu.

[pucek9]

Co do podawania powietrza w masce to zależy od producenta np. aparty Dragera podaja powietrze wykonaniu pierwszego wdechu natomiast aparaty nadcisnieniowe Fenzy podają od razu po podłączeniu reduktora do maski ( a tych chyba jest najwięcej w PSP).
Co do kominiarki to nie rozumiem jak można ubierać ją po ubraniu maski, przecież to strata czasu, kominiarke mozemy ubrac w czasie dojazdu i po ubraniu maski ją po prostu naciągnąć na głowę, ubieranie kominiarki po masce niesie eza sobą też dodatkowe ryzyko poparzenia ponieważ mając maskę (i aparat bo maskę zakładamy przed samym wejściem po ubraniu aparatu etc.) istnieje realne ryzyko niewłaściwego ubrania kominiarki np. mamy odkrytą szyję, a w ogóle nie wyobrażam sobie jak w ten sposób ubraną koominiarkę można schować pod UPS aby nas właściwie zabezpieczała

[path]

Witam
chciałbym podzielić się wrażeniami.
1. kominiarka jest na szyi i nieważne czy będziemy zakładać maskę czy nie.
2. Sprawdziliśmy sposób, ze najpierw kominiarka, następnie maska i na końcu hełm. na początku były uwagi że będzie uciekać powietrze ( aparaty nadciśnieniowe) ale nic takiego się nie wydarzyło. maska przylegała szczelnie, powietrze nie uciekało, cała powierzchnia twarzy i szyi była osłonięta. Nawet przy gwałtownych ruchach maska z kominiarką się nie zsuwała.
Oczywiście praktykujemy to we dwie osoby, ale musimy spróbować w pojedynkę.
natomiast kominiarka na maskę: przy takim rozwiązaniu kominiarka nie przylegała idealnie do twarzy, były małe problemy pod brodą, przy poruszaniu hełmem czasami troszkę się zsuwała.
to tyle z moich doświadczeń
path

[aniolstroz]

Path trochę nie mogę tego zrozumieć! Jak to możliwe że zakładając maskę na kominiarkę jest lepeij od zakładania kominiarki na maskę? Który dokładnie moment opisujesz, bo nie bardzo mogę pokapować. W sumie z tego co opisujesz to wynika że najlepeij jest jak najpierw naciągniemy na głowę kominiarkę a później dopiero zakładamy maskę. Tylko że w tym przypadku nie wiem dlaczego niby ta metoda jest lepsza (dlaczego w tej 2 są niby nieszczelności) od tej że najpierw zakładasz maskę a później naciągasz kominiarkę. Mi się wydaje że najpierw należy założyć maskę a dopiero później naciągnąć kominiarkę na głowę (zaznaczam że przed założeniem maski kominiarka jest już na szyi)

[marex7]

Koledzy nie chciałbym być za bardzo do przodu , ale moja mała komenda przerobiła maski na uchwyty do chełmu i nie ma problemu.

[Witold]

2. Sprawdziliśmy sposób, ze najpierw kominiarka, następnie maska i na końcu hełm. na początku były uwagi że będzie uciekać powietrze ( aparaty nadciśnieniowe) ale nic takiego się nie wydarzyło. maska przylegała szczelnie, powietrze nie uciekało, cała powierzchnia twarzy i szyi była osłonięta. Nawet przy gwałtownych ruchach maska z kominiarką się nie zsuwała.

Path, czy ja dobrze zrozumiałem? Po takim założeniu maska nie przylega bezpośrednio do twarzy, tylko niejako przylega do kominiarki? Czyli, że kominiarka wsunięta jest pod maskę?? Jesli tak, to pierwszy raz o czymś takim słyszę (nie mówię, że jest źle - poporostu pierwszy raz słyszę).

natomiast kominiarka na maskę: przy takim rozwiązaniu kominiarka nie przylegała idealnie do twarzy, były małe problemy pod brodą, przy poruszaniu hełmem czasami troszkę się zsuwała.

A mogę zapytać jakie macie kominiarki? Bo ta, którą mam u siebie, jest o tyle do niczego, że nie sięga nawet połowy szyi, więc po złożeniu jej na maskę z odpowiednim zapasem - właśnie żeby nie zsuwała się podczas pracy - szyja jest odsłonięta.

Nie wiem kto Ciebie uczył zakładania kominiarki przez maskę

Nikt mnie w ten sposób nie uczył. Poprostu widziałem jak w en sposób zakładali w pewnej JRG.  

Koledzy nie chciałbym być za bardzo do przodu , ale moja mała komenda przerobiła maski na uchwyty do chełmu i nie ma problemu.

No to chyba jest najlepsze rozwiąznie, ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma...

Witek

[path]

Witam wszystkich kolegów.
Mam pomysł aby obydwa sosoby zakładania kominiarki i maski sprawdzić w praktyce i wtedy proszę o własne opinie.
natomiast odpowiem po kolei:
Anioł stróż:Nie pisałem ze kominiarka pod maskę to lepsza metoda, opisałem doświadczenie które zrobiliśmy. Są różne kroje kominiarek. Ta moja sięga do klatki piersiowej i ma niewielki otwór na twarz. gdy założyłem ją na maskę ten otwór mocno się rozciągał. O dołu musiałem ją naciągnąć na zawór wydechowy maski. Musisz sam to sprawdzić i zobaczyć jak to wygląda w obydwu przypadkach.
Witold: TVP emitowała swojego czasu film "Under fire" - dokumentalny. W filmie tym strażacy szwedcy i angielscy podczas różnych doświadczeń ( generalnie chodzi o rozgorzenie) zakładają maski na kominiarki. Możliwe, ze chodzi o to że kominiarka chroni twarz przed poparzeniem od nagrzanej maski.  Ale to ma miejsce jak sa wysokie temperatury np. w kontenerze rozgorzeniowym w którym siedzi się dobre kilkanaście minut.
Z moich zagranicznych wojaży pamiętam ze też zakładaliśmy podczas ćwiczeń z aparatami kominiarki pod maski. To były lata 90-te. Nie jest to jak widzisz temat zupełnie nowy. Ale polecam sprawdzenie tego na włąsnej osobie. Nie upieram się przy tej metodzie , opisałem tylko moje wrażenia.
Moim zdaniem kominiarka pod maską jest wygodniejszym rozwiązaniem, zwłaszcza przy tych nowych, szytych z cienkiego materiału kominiarkach. Nie mam jeszcze takiej ale słyszałem że juz są w produkcji. jeśli materiał będzie mało rozciągliwy a otwór na twarz niewielki to innego wyjścia nie będzie.
Tyle refleksji
jeszcze jedna rzecz: sądzę ze podczas dojazdu do pożaru aparat trzeba mieć już na sobie ( pod warunkiem ze są w kabinie) a kominiarkę i maskę na szyi, po wyjściu z samochodu następuje tylko dokładne dociągnięcie pasów aparatu. następny krok zależy od decyzji czy zachodzi konieczność wejścia w aparatach czy nie. jeśli tak to pomoc drugiej osoby w dokładnym załozeniem maski, hełmu , sprawdzenie wszystkiego i do dzieła.  Jest jedno ale. jadąc do pożaru powinniśmy mieć zapięte pasy bezpieczeństwa. trochę trudno w tych pasach zakładać aparat powietrzny.
Pozdrawiam
 

[bartek6]

ja podobnie jak path zakładam maskę na kominiarkę a to dlatego że;
1.do niemalże każdego pożaru zakładam kominiarkę od razu nawet przy upałach-zdarzyło mi sie że wpadł mi za kołnierz kawałek żaru pomimo że działałem w strefie niebezpośredniej pożaru
2,zaciągane paski nie ciągną mojej i tak nikłej fryzury
3.w przypadku bezpośredniego działania wysokiej temperatury maska nie przylgnie mi tak szybko do twarzy

[Scubapro]

Witam.
Maska zakładana jest na kominiarke gdy ta jest z materiału trudno rozciągliwego, i jej mały otwór starcza jedynie na odkrycie oczu i kinola.
Jeśli chodzi o aparaty to oprócz Fenzy i Dragera istnieją jeszcze Auera na których, pracuje się w mojej jednostce.Pozdro  

[danon]

dziwny ten amerykanski sposob
jak wiem ze trzeba zalozyc maske i ubrac aparat np od dowodcy zastepu w samochodzie to ubieram juz kominiarke na szyje pod ubranie potem maske na szyje zakladam na tym sznureczku no i aparat na plecy. gdy wchodze do budynku to wczesniej zakladam maske podlaczam reduktor potem kominiarke i na koncu helm ktory mozna trzymac pomiedzy nogami na chwile
nic sie przeciez nie stanie.
tak ucza w SA PSP.

[HAZMAT]

Panowie, szczerze nie róbcie popeliny. Jesteście zawodowcami i każdy zakłada maskę tak żeby chroniła nas od toksycznych produktów spalania, ciepła i innych paprochów I NA TYM KONIEC. Każdy zakłada ją tak aby być 100% skuteczny,no 99 powiedzmy, nie wiem jak można się spuszczać tyle nad kilkoma paskami ściągającymi i kawałkiem szkła organicznego. Ja raczej skupiłbym się nad dbaniem o nią i innymi kwestiami jej zastosowania. Ja oprócz tego pracuję w CUG`ach więc maska ma być mi bliska jak krem Nivea I NA TYM KONIEC...To jest tak jak bym zapytał "a jak zakładacie kalosze pożarnicze"...nie róbcie popeliny    

[aniolstroz]

Hazmat nawet nie wiesz jak bardzo jesteś w błędzie. Porównywać maskę do kalosza to tak jak porównywać fiata do mercedesa. Jak pracujesz w CUGach to nie musisz się tak martwić nad prawidłowym założeniem bo wysoka temperatura Ci nie grozi aż tak bardzo. A jak jesteś przy pożarze to właśnie - tu założenie maski ma kluczowe znaczenie. Kolega path napisał bardzo ciekawą rzecz na którą nie zwracałem nigdy uwagi:

W filmie tym strażacy szwedcy i angielscy podczas różnych doświadczeń ( generalnie chodzi o rozgorzenie) zakładają maski na kominiarki. Możliwe, ze chodzi o to że kominiarka chroni twarz przed poparzeniem od nagrzanej maski. Ale to ma miejsce jak sa wysokie temperatury np. w kontenerze rozgorzeniowym w którym siedzi się dobre kilkanaście minut.

[strażak Sz]

Path, czy ja dobrze zrozumiałem? Po takim założeniu maska nie przylega bezpośrednio do twarzy, tylko niejako przylega do kominiarki? Czyli, że kominiarka wsunięta jest pod maskę?? Jesli tak, to pierwszy raz o czymś takim słyszę (nie mówię, że jest źle - poporostu pierwszy raz słyszę).





 [/quote]
  Przepraszam nie wiem kto was uczył zakładania maski, kominiarki itd. ale opcja z kominiarką pod maską to samobójstwo. Zacznijmy od tego, że maska ma nas chronić przed szkodliwymi produktami spalania ( uogólniając temat ) kominiarka natomiast przed działaniem temperatury, więc w momencie wyjazdu już zakładamy kominiarkę i mamy ją na szyji, a póżniej jeżeli zajdzie potrzeba zakładamy maskę na "gołą" twarz następnie wszystko zakrywamy kominiarką i na końcu chełm.
a propo głównego tematu przy ubieraniu maski ja kładę chełm razem z rękawicami na ziemi przed sobą i klęcząc zakładam maskę itd.

[Miros]

strażak Sz ma rację. Miałem szczęście poznać jednego niemieckiego strazaka i od niego  dowiedziałem się że po wielu testach strażacy niemieccy uczeni są aby kominiarkę zakładać na maskę . Nigdy na odwrót. Co się tyczy tego sposobu nowojorskich strażaków to jest on przez nich stosowany wtedy gdy strażak musi włożyć maskę stojąc np na drabinie i w innych sytuacjach kiedy nie może hełmu położyć na ziemi.

[PALTO]

ja uwazam ze zakladanie kominiarki pod maske jest tym samym co zakladanie pelnotwarzowej do nurkowania na kombinezon nurkowy - probowal ktos kiedys?? delikatnie mowiac powietrze ucieka z kazdej strony to samo bedzie w przypadku kominiarki tylko proces ten na powietrzu jest nie zauwazalny (bo nie objawia sie to pecherzykami powietrza jak w wodzie:D) w pewnym stopniu ogranicza to zasoby powietrza

co do sposobu w jaki zakladaja maski strazaki zza oceanu zwroccie uwage na ich helmy w naszych kaliszach z przylbicami i kolnierzami z tylu to nie jest zbyt wygodne rozwiazanie

a jak tego ucza - bynajmniej mnie kominarka na szyje podczas dojazdu potem helm z glowy rekawice w helm (albo obok jak kto woli) dociagnac maske naciagnac kominiarke zalozyc helm podpiac maske finito

[Sylwek]

ja uwazam ze zakladanie kominiarki pod maske jest tym samym co zakladanie pelnotwarzowej do nurkowania na kombinezon nurkowy - probowal ktos kiedys?? delikatnie mowiac powietrze ucieka z kazdej strony to samo bedzie w przypadku kominiarki tylko proces ten na powietrzu jest nie zauwazalny (bo nie objawia sie to pecherzykami powietrza jak w wodzie:D) w pewnym stopniu ogranicza to zasoby powietrza

[...]

a jak tego ucza - bynajmniej mnie kominarka na szyje podczas dojazdu potem helm z glowy rekawice w helm (albo obok jak kto woli) dociagnac maske naciagnac kominiarke zalozyc helm podpiac maske finito

ok to ja mam pytanie jakie macie kominiarki i gdzie je kupiliście (albo gdzie można takie kupić)? Jakiej są firmy?
Ta którą ja mam za nic nie da się załozyć na maskę (próbowałem) - ma za mały otwór. Trzeba by ją rozerwać.
Sylwek

[Miros]

U was Sylwek używane są prawdopodobnie tzw. antyterrorystki z otworem tylko na oczy. Ich rzeczywiście nie da się włożyć na maskę. Ale wejdź na stronę "kadimexu" tam jest zdjęcie kominiarek z otworem na całą twarz które spokojnie włożysz na maskę.

[cul2]

Witam!
Kominiarka jest dobra w zimie do ochrony przed zimnem. Chyba nie za każdym razem ją zakładacie w czasie akcji.Może być ona jednak przydatna przy 1% pożarów.