No właśnie
Ogniowy scyzoryk się w kieszeni otwiera i nijak nie chce się złożyć!!!
Zapewnienie nam bezpieczeństwa to m.in. właściwe ustalenie etatów w JRG do rodzaju i ilości posiadanego sprzętu w garażu. Nie chodzi o to, że JRG co ma 4-6 ludzi do wyjazdu nie powinny istnieć. Ale po co im w garażu 3-4 wózki??? Przecież to paranoja, żeby dwoma gaśniczymi ciężkim i średnim jechało 4-6 ludzi na akcję!!! Jeśli tak dalej ma być to może anulować te wszelkie regulaminy oraz normy i jawnie i legalnie zacząć się bawić w "wolną amerykankę"!!!
Dziwaczne jest też to, że w szkołach pożarniczych uczy się wszystkiego pod pełne obsady wozów. Jedzie się na ćwiczenia np. dwoma gaśniczymi w 12 ludzi. Tyle się tam mówi o wykonywaniu czynności w rotach oraz zabezpieczaniu roty w strefie niebezpiecznej przez inną gotową do podmianki. Proponuję aby zaczęto ich przyzwyczajać do niepełnych obsad, żeby część z nich lepiej zniosła szok jak trafią do niektórych JRG
No bo potem wychodzi na to że większość tych nauk z taktyki to trzeba w głowie przerabiać
Wtedy się przekonają, co to znaczy odwalić robotę za dwóch albo trzech!!!!
Od czasu do czasu wywala nam pożar piwnicy w bloku (pożary mieszkań to zostawie bo tam to bywa horror). Wiecie jak to wygląda??? 2 gaśnicze (5-6 ludzi)Kierowcy przy wozach - pomagają chłopakom pozakładać aparaty, wyjmują sprzęt oraz rozwijają linie i podają wodę, dowódca podtrzymuje łączność i sprawdza dwóch chłopaków zanim pójdą w dym i jednocześnie ich "zabezpiecza" będąc poza strefą zadymienia, dwóch ( w tym jeden kierowca) leci na górę oddymiać i uspokajać mieszkańców (jak nas 5 to leci sam kierowca w aparacie!!!!!) bo w oknach ludzie w histerii wrzeszczą, że dym już w mieszkaniu i się poduszą (jeszcze jakiś desperat wyskoczy i co???). Pomoc dojeżdżała owszem ale tak po 5-10 min. A wokół kibiców tłum i okrzyki jak na stadionie. Zapewniam, że nie można wtedy stać i czekać na pomoc i grzecznie tłumaczyć ludziom, że ważniejsze BHP!!!Społeczeństwo interesuje tylko to jak my im sprawnie tyłki uratujemy!!! No i gdzie w tym wszystkim zabezpieczenie ratowników wchodzących w dym przez inną dwójkę chłopaków według BHP?
A puszczanie samego kolesia na górę to też przepisowo?
Kur...a kiedyś jak któremuś z chłopaków coś się stanie to niechybnie pójdę siedzieć przez zajeba...e BHP!!!!No to tak się m.in. mają normy i regulaminy do rzeczywistości. Na wypadkach bywa również "interesująco"!!!! Podziałowcy wiedzą o co chodzi....ci co nie wiedzą pewnie nigdy nie zrozumieją
Czy to tak ciężko zgrać ilość samochodów z odpowiednią liczbą etatów??? Nie możecie zwiększyć liczby etatów to zabierzcie uprzejmie "nadmiar" sprzętu i przekażcie chłopakom w jednostkach OSP!!!!