materiały rozpstrzestrzeniajace ogień i ne ?

[lukaszus]

Witam.
ostatnio wynikł taki problem sklasyfikowania wyrobu do kategorii rozprzestrzeniania ognia.
Wyrobem tym jest wykończenie wnętrza przy użyciu trzciny przykrytej warstwą tynku- no i teraz jest ZONK czy ta trzcina powinna wcześniej zostać zabezpieczona do stopnia nierozprzestrzeniania ognia czy przykrycie jej tynkiem załatwiło sprawę ?
Jeśli załatwiło to czym sie podeprzeć może w EURO-kodach jest coś na ten temat ?

[ognista fala]

W zależności od tego jaką ma mieć odporność ogniową oraz jaka jest położona warstwa tynku można ustalić czy należało ją impregnować czy nie

[oliwier]

a czy to nie jest coś ala dawna "polepa"?

[lukaszus]

Tak to jest coś jak dawna "polepa"
A to jest na drogach ewakuacyjnych w przedszkolu.
Mi potrzebne jest jakis akt prawny którym mógłbym sie podeprzeć w sklasyfikowaniu tego.

[daw_77]

Taką sekretną wiedzę, to pewnie magicy z ITB posiadają, ale czy się podzielą to nie wiem. Jak Ci się uda wywiedzieć, to mam nadzieję, że się podzielisz.

[Misiek]

W odniesieniu do materiału budowlanego to ocenia się stopień palności:
- palne (łatwo zapalne, trudno zapalne, niezapalne),
- niepalne.
Określenie stopnia rozprzestrzeniania ognia odnosi się do elementu konstrukcji budynku, który może składać się z warstw wykonanych z materiałów palnych i niepalnych.
Dawniej w przepisach techniczno-budowlanych było określone, że element konstrukcji, w którym warstwa materiału palnego osłonięta jest materiałem niepalnym lub niezapalnym, może być traktowany jako nierozprzestrzeniający ognia, ale w chwili obecnej z zasadzie powinno to być potwierdzone odpowiednim badaniem. Jest np. Polska Norma PN–90/B–02867 "Ochrona przeciwpożarowa budynków. Metoda badania stopnia rozprzestrzeniania ognia przez ściany.".

[waski336]

Generalnie jest tak, że wykończenia wnętrz nie mogą być łatwo zapalne (wręcz jest to zabronione), czyli trudno zapalne, niezapalne lub niepalne mogą być.  Ty musisz teraz udowodnić, że takie elementy (w  tym przypadku coś polepo pochodne) spełniają kryterium co najmniej trudno-zapalności. Jeżeli jest to wyrób gotowy- to zazwyczaj producent określa stopień palności. Jeżeli jest to samoróbka to robimy to my. I teraz (moje osobiste zdanie) jeżeli byśmy użyli rozwiązania tynk akrylowy czy mineralny + materiał izolacyjny nie palny np. jakąś otulinę z włókna szklanego to kłopot byłby z głowy: materiał niepalny + materiał niepalny= materiał niepalny Natomiast tutaj, mając tynk + trzcinę to czy to będzie conajmniej trudno zapalne? Trudno powiedzieć. Jeszcze zależy ile tego tynku kłądziesz. Jeżeli to ma izolować, to od 20 mm do max 100 mm. Ale dalej w konstrukcji mamy materiał łatwo palny. Tu moje pytanie do użytkowników- kto impregnował trzcinę? Może ma ktoś jakieś analizy ? Bo nie spotkałem się jeszcze z takim rozwiazaniem.
Czyli reasumując- zminiasz trzcinę na coś nie palnego- problem z głowy, lub biegniesz do ITB z wyrobem tynk + trzcina a oni powalają Cię na ziemię ceną za  badanie (stopień palności + emisja dymu i produktów toksycznych)

[barwa]

Generalnie rzecz biorąc nigdzie nie ma dokładnie napisane czy tynk na trzcinie jest elementem izolującym i podnoszącym stopień niepalności części konstrukcyjnej.

Wiadomym jest, że tynk kładziony na trzcinie w latach jej świetności był tynkiem cem.-wap. lub cem. i o grubości zazwyczaj 3 cm. Gdyby to była siatka cięto-ciągnięta lub inna jej podobna to sprawa byłaby jasna i klarowna. Jednak tynk ma to do siebie, że po prostu odparza się i odpada podczas pożarów. Jeśli odpadnie to trzcina zostaje albo na ścianie, albo odpadnie razem z tynkiem. Tak czy inaczej jest na wierzchu i pięknie się pali.

Wszędzie, gdzie znajduje się tynk na trzcinie, a pomieszczenia są remontowane należy go wymienić lub zasłonić materiałem niepalnym lub trudno zapalnym.
Najczęstszym rozwiązaniem jest odbicie tynku i w jego miejsce położenie czegokolwiek aktualnie używanego do pokrycia ścian czy sufitów. Najlepszym rozwiązaniem jest płyta gipsowo-włóknowa.

Tydzień szukałam odpowiedzi na twoje zapytanie Lukaszus, ale muszę cię zmartwić nie ma nic napisane odnośnie tynku na trzcinie.
Pozostaje wymiana. 

[daw_77]

A gdzie szukałaś?

[lukaszus]

Problem sie rozwiązał tak jak by sam. Bo będzie modernizacja całego obiektu i w jej zakresie będzie także wymiana tej nieszczęsnej trzciny. Konserwator jeszcze marudzi aby zachować tą samą technologię wykonania tynków ale prawdopodobnie jest jakiś system który imituje takowe rozwiązanie. Ale nie znalazłem żadnych materiałów na temat słomy na ścianach.

[barwa]

Szczerze mówiąc to dziwi mnie postawa tego konserwatora.
Rozumiałabym, gdyby to był jakiś super stary obiekt typu zamek czy jakiś kościół, ale tak to bez sensu robić tynki starą metodą.
Jasne, że tynki cem.-wap. powinno się położyć bo tu chodzi też o zachowanie struktury samego tynku, ale żeby na trzcinie??