Panowie, apeluję o spokój ratowniczy! Oczywiście w kraju odwrotnym, jak nasz, często jedyna szansa to twórcza improwizacja, ale pryncypia chyba warto znać... Taki przykład: przylatujemy, pan poszkodowany na noszach, tlen, folia, klocki, pasy - wygląda okej.... Ale po samochodzie seicento widać, że Pan nie był ewakuowany na noszach, tylko wyciągnięty przez otwór po przedniej szybie. Jak wykonaliście, panowie, dostęp do poszkodowanego??? "Eee tam, śmy go uwolnili przez przód....." No więc na razie nikt nie bada zjawiska urazów i obrażeń wtórnych, część poszkodowanych jest tak pijana, że niewiele czują..., ale świadkowie rejestrują wszystko komórkami i naszym sędzią niedługo nie będzie tylko sumienie zawodowca. Rozmowy o taktyce: Panie Komendancie Powiatowy, zróbmy z OSP wspólne ćwiczenia w aspekcie taktycznym w zdarzeniu na drodze - To by trzeba w weekend - no tak..., A tak, to nie....
Dla niektórych ludzi dyskusje na forum to okazja do nowych przemyśleń na własny rachunek. Nie rozmydlajcie, proszę, dyskusji w docinkach personalnych, bo wszyscy jesteśmy trybikami pewnej machiny, która "obrabia" poszkodowanego. I można ją usprawnić!