Zastanawia mnie jedna rzecz. Jak to jest przed egzaminami nikt nie mówi, że startuje do szkoły pożarniczej. Dopiero po jakimś czasie dowiaduj się z drugich rąk, że mój znajomy jest w szkole pożarniczej. Ja jak startowałem to wszyscy mnie się wypytwyali i co startujesz do straży. Co miałem odp, że nie jak zawsze o tym gadałem wszystkim. No i się nie dostałem ale nie mam pretensji bo niesposób przygotować się do matury i do egzaminów. Uświadomiłem sobie, że byłem słabo przygotowany no i może ktoś urzekł mój start w CSPSP hehe. A najśmieszniejsze jest to, że niektórzy dostają się do SA mimo tego, że ich to wcale nie interesowało nigdy nie interesuje itd Ja tak bym nie potrafił robić coś na siłę no ale cóż niektórzy potrafią. Wynikiem tego jest to, że potem wszyscy się pchają na stanowiska i chcą robić karierę w straży.